Życie synowej nie jest proste. Dlaczego? Z powodu teściowej, czasami również teścia i szwagierki. To podobno wyjątkowo “trudna” trójca. Może nieźle namieszać w życiu, nawet doprowadzając do rozstania. A gdy do tego dołożymy mamisynka, niepewnego swojej roli w tym układzie, to już można pakować walizki.
Jak zatem sobie radzić w roli synowej? Jakich błędów nie popełniać?
“największym błędem synowej jest to, że odebrała synka mamusi.” Anna
Ustaw granice na początku
Nie każda teściowa ma skłonność do toksycznych zachowań. I nie każda synowa musi zachowywać jakąś szczególną czujność na początku związku, czekając na jawny a częściej ukryty atak. Praktyka pokazuje jednak, że warto w każdej sytuacji wyznaczyć granice i ich bronić. Niezależnie, jaką relację aktualnie budujemy.
To trudne, bo wchodząc w nową rodzinę, nie chcemy być posądzone o złe intencje. Wolimy zacisnąć zęby, przemilczeć, nie dopuszczać do konfrontacji, odpuszczać. Mamy wrażenie, że jeśli pewne rzeczy będziemy ignorować, to one umrą śmiercią naturalną. Niestety to złudna nadzieja.
Zazwyczaj dzieje się przeciwnie. Osoba, która pozwala naruszać swoje granice musi się liczyć z tym, że będą one łamane coraz bardziej i poprzez stosowanie bardziej brutalnych środków. Sytuacja w takim wydaniu ewoluuje i to w bardzo złym kierunku.
Bądź niezależna i mieszkajcie daleko
Istnieje wiele niekonsekwencji w postawie synowych. Z jednej strony oczekują stałego wsparcia, całodziennej opieki nad wnukami, ale jednocześnie nie akceptują, gdy matka wyraża swoje zdanie na sposób opieki nad dzieckiem.
Z jednej strony zamieszkują razem, a potem drażni ich mamusia gotująca nie taki obiad dla całej rodziny.
Najlepszy układ jest taki, kiedy młoda para żyje na własną rękę, choćby w ciasnym, ale własnym mieszkaniu, z dala od teściów i rodziców. Są niezależni, a z pomocy korzystają doraźnie. Gdy istnieje taka konieczność, potrafią sobie bez niej poradzić.
Zrozum, że matka jest ważna w życiu syna, ale to Ty powinnaś być na pierwszym miejscu
Większość synowych ma szansę być w przyszłości teściowymi. Niestety życie jest tak pomyślane, że punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.
W budowaniu relacji na pewno pomaga empatia i dystans. Po każdej ze stron. Teściowa powinna zrozumieć, że syn jest już duży i ma prawo budować związek na własnych zasadach. Synowa, oprócz wymagania niewtrącania się, dobrze, gdy umie docenić starania matki partnera. Oczywiście bez zaciskania zębów i poświęcania się, ale z szacunkiem do siebie i do niej.
Matka powinna być dla syna ważna, ale nie najważniejsza. Coś jest nie tak, jeśli mężczyzna jest na każde zawołanie mamusi, rezygnuje z wcześniejszych planów, bo mama dzwoni, radzi się w każdym temacie i nie ma własnego zdania. Porównuje żonę do mamy i te porównania zawsze wypadają na korzyść tej drugiej. To nie jest zdrowy układ.
Nie reaguj na każde rady złością
Istnieje różnica między wiecznie wtrącającą się teściową, która nie chce oddać pola synowej, a taką, która po prostu chce być obecna (na zdrowych zasadach) w życiu syna i jego rodziny.
“Niektóre synowe z góry przekreślają swoje teściowe i próbują stawać między synem a matką. Nie powinno się tego robić. Nie mówię tu o maminsynku, ale o normalnej zdrowej relacji matka-syn, ja lubiłam rady mojej teściowej. Dojrzała, mądra, doświadczona przez życie. Nigdy nie mówiłam, że się wtrąca, a młode żony często na złość się stawiają, że wiedzą lepiej , że żadnej teściowej słuchać nie będą. Nie lubię wtrącania się, ale też nie reagowałam na każdą radę agresją, bo od mądrej teściowej można się nauczyć też” Ania.
Wszystko zaczyna się od postawy teściowej
Jakich błędów nie powinna popełniać synowa? Niestety prawda jest taka, że w wielu sytuacjach ma ograniczone pole manewru. Jej zachowania i reakcje są odpowiedzią na działania mamusi.
To bowiem teściowa jest w głównej mierze odpowiedzialna za to, jak będą wyglądały relacje z synem i synową. To ona, dzięki swojej dojrzałości i doświadczeniu życiowemu (sama najpewniej była synową i wie, co ją irytowało u teściowej) może mądrze budować relacje.
“Ja mam wspaniałą synową. Dlatego uważam, że w pierwszej kolejności należy przemyśleć swoje zachowania względem synowej. Uważam ,że jeżeli kocham syna to kocham i synową. I tak powinno być” Bogumiła
Mądra teściowa bowiem wie, że dobre relacje syna z jego partnerką oraz jej z nimi mają ogromny wpływ na wszystkich. Z synową, jeśli nie potrafią, nie muszą się lubić, ale kluczowe jest, by się akceptowały i szanowały. W przeciwnym przypadku…na przegranej pozycji będzie przede wszystkim teściowa.
“Jeśli syn wybierze żonę, teściowa traci nie tylko syna, ale i wnuki. Jak syn wybierze mamę, traci on rodzinę, a mama odzyskuje nieszczęśliwego, przegranego mężczyznę i też traci syna i wnuki.” Ewa
Nie wiem, czy to szczęście, czy nieszczęście, ale nie miałam teściowej. Myślę jednak, że w relacji teściowa-synowa, tak jak w każdej innej relacji ważna jest rozmowa i szczerość. Może łatwo mi mówić…;)
Mam świetne relacje z Teściową. Ale Ona z kolei miała koszmarną teściową, wiec może teraz nie chce żeby powielać te błędy…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Ja miałam to szczęście, że rodzina męża mieszkała daleko i nasze kontakty były sporadyczne i może dlatego nie mogłam narzekać na teściową i teścia 🙂
Bardzo cenne porady. Będę pamiętała o nich w przyszłości. 😊
Mądra teściowa nie będzie uważać że straciła syna tylko wręcz przeciwnie, zyskała „córkę”!!!
Człowiek uczy się na błędach:)
Miałam tak : przyszła teściowa, jej córunia i na domiar złego babcia czyli “mamusia” teściowej “, która sterowała odgórnie. Mężczyźni w domu nie mieli nic do powiedzenia. Mój ówczesny partner bał się ich trójcy, jak diabeł święconej wodu. Uciekłam po 7 latach…
Ja mam 40+ i muszę powiedzieć, że w artykule brakuje podstawowej przydatnej informacji. Traktujmy wszystkie nasze dzieci i wszystkie nasze przyszłe wnuki jednakowo. Teściowej podstawowy błąd robią skupiając się na jednym swoim dziecku, ignorując zupełnie swoje drugie czy trzecie dziecko i jego dzieci. Takie coś zawsze wychodzi i widać to na pierwszy rzut oka, więc lepiej żeby ten temat ogarnąć na już początku…
Właśnie zaczynam być teściowa i babcia i już się boje
Prawda
Zabrałam jej syna, który musiał być na każde zawołanie i zaczął się koszmar…
Ale odkąd nie utrzymujemy kontaktów jest mi LEPIEJ
Każda teściowa jest matką i praktycznie każda synowa jest lub będzie matką. Najważniejsze by każda znalazła środek w sytuacji.
Oj tak w samo sedno.Dodam jeszcze ze szfagierka stara Panna(44 lat) same nie udane zwiazki,zaden nie jest jej godzien w oczach mamusi.Dwie expertki w kazdej dziedzinie wlacznie z karmieniem,ubieraniem,wychowywaniem dzieci.Nigdy bym juz nie zaufala mezowi jak mi powiedzial “ze mna bedziesz zyc nie z nimi”.Dam wam rade spierdzielac gdzie pieprz rosnie!!!!
Zgadzam się w 100% tak miałam zabrałam mamusi synusia i jeszcze ta trójca z koszmaru ..więc spakowałam walizki …i jestem szczęśliwa..
To my kobiety stawiamy tak sprawę od małego…bo synuś…i synowa kobieta i będzie teściową,a teściowa też była synową i też kobieta .
A najgorsze to ,że my kobiety synowe i teściowe w wyniku wspólnej wymówki mąż/syn toczymy bratobójcze walki.I to mnie wkurza
Jestem teściową mam i synowa i ziecia
Dajmy dzieciom zyc ich zyciem
Jak poprosza o pomoc pomóżmy ale niech zyja tak jak chca sa mlodzi
Najlepszy duet później się dziwią na wieść o rozwodzie czy rozstaniu. Najważniejsze to postawić granice a jak nie pasuje to dowodzenia:)
Najgorsze jest w tym wszystkim, jak teściowa jest zazdrosna o synową… j mam to sześciu że mieszkam w innym kraju i teściową widzę dwa razy w roku 🙂
Ja byłam z tej “Trójcy” córka teściowej i teścia. Efekt brat zapomniał skąd wyszedł, rodzice nie wtrącali się tylko czasem mama pytała co tam słychać albo ja. I tak dziś dzięki “wspaniałej synowej” nie mam brata całkowicie zerwany kontakt. Rodzice nasi już nie żyją kiedy tata poważnie zachorował to brat nawet nie chciał go odwiedzać. Wszystko zostało na mojej i moje rodziny głowie. Mama wcześniej zmarła z tęsknoty. Ja też jestem synową i mam dobrą teściową. A cóż brata żałuję że nie umie się żonie postawić.