Wszystkiego najlepszego dla wszystkich kobiet po

4

Kobiety są silne. Niezawodne w rodzeniu się na nowo. Odbudowywaniu siebie i swojego świata. Jak Feniks z popiołów. Po ciężkiej chorobie, po dramatycznym rozwodzie, po tym, jak dowiedziały się, że były oszukiwane przez lata. Gdy ktoś zawiódł, a miał być na zawsze. Gdy mówili, że nie dasz rady, a Ty wiedziałaś, że choćbyś miała paść tu i teraz, to dasz. Bo niczego nie pragniesz tak bardzo, jak tego właśnie.

Gdy świat Ci nie sprzyja. Najbliżsi mówią – daj spokój. Ja napiszę Ci coś innego.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich kobiet po. Po 20. 30. Po 40. Po chorobie lub w jej trakcie. Po krótkim, choć pełnym nadziei związku. Wieloletnim małżeństwie, kiedy on postanowił odejść. Dla kobiet po wycieńczającej walce, doświadczających końca, bolesnego i nieodwracalnego. Po wielu wyzwaniach dnia codziennego. Dla nas wszystkich. Mamy w sobie coś, co pozwala nam znieść więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Same siebie zaskakujemy na każdym kroku. I to jest piękne. Choć zapominamy, jak bardzo jesteśmy silne i jak wiele jesteśmy warte.

Wszystkiego najlepszego dla wszystkich kobiet po

Po 40

Gdybym mogła życzyć nam tylko jednej rzeczy, to nie zastanawiałabym się długo. Chciałabym, żebyśmy wszystkie wiedziały, ile jesteśmy warte. Nie dopiero po 40, ale znacznie wcześniej. Gdy los wystawia na próbę naszą cierpliwość, gdy inni rzucają kłody pod nogi, gdy doświadczamy zawiści i uszczypliwości.

Gdy mówią nam, że nie damy rady, że jesteśmy głupsze i mniej zaradne od nich. Żebyśmy w takich momentach nawet przez chwilę nie wierzyły w te słowa, nie wątpiły, ale od razu traktowały te formy podcinania skrzydeł jak trampolinę do sukcesu. Odbijały się od czyichś uprzedzeń i ze śmiechem na ustach robiły swoje. Z radością, jaką daje zabawa na trampolinie. Czujesz, że możesz więcej. Bo możesz, nawet stojąc twardo na ziemi. Rzecz w tym, że trzeba odnaleźć w sobie tę energię. I często pozwala ją
zebrać w sobie robienie czegoś nowego…nietypowego.

Po entej bolesnej lekcji

Chciałabym życzyć nam wszystkim wszystkiego najlepszego po entej bolesnej lekcji. Żeby gniew zamienić na działanie, a uczucie porażki na spokój. Żeby kierowała nami myśl – że wszystko jest po coś i nieważne, co się dzieje, to z czasem dowiesz się, jak to wpłynęło na Ciebie.

Nie mamy wpływu na wszystko. Decydujemy, jak przyjmujemy to, co się dzieje. I to siła spokoju jest największym atutem, życiową mądrością, drogowskazem, który może nas poprowadzić daleko.

Po nieprzespanej nocy

Wszystkiego najlepszego dla nas kobiet. Na co dzień. W znoju, pośpiechu, stresie, po nieprzespanej nocy.

Codzienność to przecież te ulotne chwile. Czasami trudne. Rozlana kawa, korek w mieście, brak miejsca postojowego, zepsuty zamek w sukience, niespinający się budżet, niemiła pani na poczcie. Czasami entuzjastyczne. Inspirująca rozmowa, uśmiech sąsiadki na schodach, ciekawa książka, przytulenie dziecka, smaczny obiad przygotowany przez ważną dla nas osobę. Ulotne chwile budują nasze życie. A my budujemy je. Swoją postawą, uśmiechem, nadzieją i zmęczeniem.

Dlatego miejmy siłę i niech jej nam nigdy nie brakuje…na dłużej niż kilka minut. Każda chwila
zwątpienia niech daje nam energię do jeszcze bardziej świadomej codziennej walki i spijania życiowej śmietanki o poranku, czy o zmroku – wbrew wszystkiemu i wszystkim.

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj