Ratują żywność przed zepsuciem. Przeskakując przez płoty i wybierając ze sklepowych i restauracyjnych śmietników wyrzucone owoce, warzywa i produkty spożywcze udowadniają, że do kosza, na śmietnik trafia dobra żywność. Nie trzeba wydawać mnóstwa pieniędzy na jedzenie, wystarczy odwaga i…buszowanie po śmietnikach. Choć freeganie mogą sobie wszystko, czego potrzebują, kupić, to wolą odzyskiwać to, co ktoś wyrzucił. Dlaczego? Bo mają misję. Apelują, by nie marnować żywności, bo wkrótce może jej dla nas zabraknąć.
Wezmę sobie ze śmietnika…
Freeganie to coraz prężniej rozwijająca się grupa, zazwyczaj młodych ludzi, którzy sprzeciwiają się marnowaniu jedzenia. To nie są ludzie bezdomni czy ubodzy. Najczęściej to osoby wykształcone i dobrze sytuowane. Zamiast klasycznie iść na zakupy do sklepu, obserwują sklepy i przeszukują śmietniki tuż za nimi. Najczęściej, by się do nich dostać, przeskakują płoty i wybierają z kontenerów żywność nadającą się do spożycia. Nie sięgają po zgniłą, zepsutą żywność. Wybierają produkty dojrzałe, ewentualne lekko obite, z kończącym się terminem ważności.
Niektórzy freeganie mają cichą umowę z pracownikami sklepu. Wiedzą o której godzinie żywność zostanie wyrzucona i odbierają produkty spożywcze prosto z rąk osób wynoszących całe palety i skrzynie ze sklepów.
Ludzie najczęściej wyobrażają sobie freeganów jako osoby wchodzące całe do śmietników, robiące mnóstwo bałaganu podczas poszukiwań. Tymczasem to zazwyczaj nieprawda. Śmietniki sklepowe z niesprzedaną żywnością wyglądają całkiem inaczej niż osiedlowe kontenery. Oglądając ich zawartość, nie trzeba od razu się pobrudzić…
Freganizm, skąd ten pomysł?
“Pracowałam w sklepie. Wystarczyła jedna truskawka zgnieciona i całe pudełko do wyrzucenia, banan brązowy? Na straty. Jabłko uderzone? Zdejmowane ze sklepu! Konserwy dzień po dacie, bakalie, mąki, cała masa żywności puszkowanej, która jeszcze przez kilka lat będzie jadalna- do śmieci.” Z.
Freeganie nie godzą się na marnowanie żywności. Przekonują, że wystarczy raz spróbować pójść na tyły sklepu, by zobaczyć, jak wiele żywności marnuje się i w jakim dobrym stanie wyrzuca się produkty spożywcze. Większość to owoce i warzywa, które przed spożyciem i tak się myje i obiera. Dlatego argument o brudnej żywności, która pozyskują freeganie, niejako na wstępie odpada.
Ponadto często freeganie “ratują” pieczywo i produkty suche, które można spożywać po kilku dniach od “pozyskania”. Często wynoszą ze śmietników też kwiaty, które następnie mogą cieszyć oko stojąc przez jakiś czas w wazonie.
Co się dzieje z żywnością pozyskaną przez freegan? Najczęściej trafia do osób potrzebujących, biednych, przygotowuje się z niej posiłki i dzieli z potrzebującymi. Czasami freeganie wykorzystują łowy na własny użytek.
“Przyjechała do mnie znajoma freeganka, pokazała zdjęcia co znajdują. I tak szczerze, większość tak dobrze nie jada. Przepiórcze jaja, w dacie, tylko dlatego, że jedno stłuczone, orzechy po 20-30zł, mięsa i owoce w puszkach, mąki, ryże, cukry, tuńczyk w 3 paku ,tylko dlatego, że utłuszczony i wyrzucony jako uszkodzony.” Z.
Co sądzicie o freeganizmie?
Znam kilka takich osób i uważam, że to nic niewłaściwego.
O! Aż kilka! Fajnie
U nas w domu chleb i bułkę suszy się na bułkę tartą
Owoce można przesmażyć na marmoladę
Banany wykorzystać do ciast i deserów – podobnie jak w sklepie oferują ze dadzą za darmo to czemu nie wziąć
Istnieje wiele sposób na to aby nie wyrzucać zywności – niestety w Polsce nadal się to robi
Wybierać ze śmietnika? Sama widuje jak ludzie jedzenie kładą zapakowane w woreczkach obok śmietnika, tak jakby specjalnie bo może ktoś weźmie. Nie znam takich osób ale po co marnować żywność
Taką żywność powinni i to ustawowo wystawiać przed sklepem w koszykach, a nie wyrzucać do śmietnika.
Wiadomo, w domu przerabiamy, przetwarzamy czy suszymy , sklepy takiej możliwości już nie mają ale są teraz modne lodówki z których mogą korzystać biedniejsi, może do takiej akcji podłączyć wszystkie sklepy?? zawsze jest jakieś wyjście, trzeba tylko chcieć