Mówią, że kobieta po 40 to fenomen. Jakość sama w sobie. Bo z jednej strony ma szaleństwo w oczach, iskry, które płoną, i które sprawiają, że niektórzy zastanawiają się, co ją opętało. Robi bowiem dziwne rzeczy, decyduje się na coś, na co wcześniej sobie nie pozwalała. Zadziwia otoczenie. Czasami nawet szokuje. Jest taka odważna, wyzwolona, pewna siebie. Z drugiej strony niektórzy twierdzą, że to nie wolność, ale głupota, że kobieta po 40 zdurniała do reszty, że trzeba jej chłopa, co by ją okiełznał, naprowadził ponownie na dobrą drogę. Inni wznoszą modły do nieba i szukają egzorcysty, bo tu na ziemi nikt nie pomoże, potrzeba zaangażować siłę wyższą. Są też tacy, a szczególnie takie, które czują się zainspirowane. By podobnie jak ona – kobieta po 40 – ta, która w końcu zmądrzała – zmienić swoje życie.
Bo choć mówią, że kobiety po 40 są wredne, to prawda jest całkiem inna. Kobiety po 40 Stają się asertywne.. bo wiele razy upadły, spaliły się i teraz przyszedł czas, na to, by odrodzić się na nowo – jak feniks z popiołów. Być silniejszą, pewniejszą siebie, niezależną. W końcu.
Kobieta po 40 jest wredna?
Otoczenie przyzwyczajone, że wszystko mu wolno, i każdy grzeszek zostanie wybaczony, nie wita zmiany, jakiej podlega kobieta po 40 z entuzjazmem.
W miejscu kobiety, która machała z rezygnacją ręką, uśmiechała się przepraszająco, że żyje pojawia się ktoś, kto mówi “to już było, i nie wróci”. W miejscu kobiety nieumiejącej wymagać od innych, a dokładającej sobie ciągle nowych obowiązków przychodzi ktoś zupełnie inny. Kobieta, która bez wahania powie “nie”, odmówi, bez cienia winy. Powie, że teraz jej kolej, by w końcu zadbać o siebie, nie tylko o innych.
To znacząca zmiana. I dla kobiety i dla jej otoczenie.
Ta, która się odmieniła zyskuje siłę, wiarę i nową energię do życia. Jednak jej otoczeniu często rzednie mina. Gdy traci się kogoś, kogo można było wykorzystywać do woli, i czerpać z jego uprzejmości, ba naiwności pełnymi garściami naturalnie pojawia się opór.
Kobieta po 40 staje się asertywna
Choć nie wszystkim to się podoba, to jest to zmiana na lepsze. Kobieta po 40 nie jest wredna, ale asertywna:
- dba nie tylko o siebie, ale też o innych,
- ma swoje zdanie,
- mówi prawdę prosto w twarz,
- nie boi się reakcji otoczenia,
- nie działa wbrew sobie,
- robi to, czego bała się spróbować wcześniej,
- już nie walczy, żeby wszystkim się na siłę podobać,
- w końcu staje się w pełni sobą,
- kocha siebie.
Sporo trzeba przejść, by zrozumieć, że warto mówić “nie”. To nie wredność. To dojrzałość, która najczęściej przypada po 40…
Same plusy. Świetnie, bo do 40 zostało mi jeszcze tylko kilka lat.
Cała prawda
Wredne ? Raczej myślą, widzą dużo więcej niż wcześniej i nie boją się wyrazić swojego zdania gdy coś im się nie podoba
Ostatnie zdanie prawdziwe 👍
Cos w tym jest, te “wiedzące czego chcą” to mój ulubiony typ
I przychodzi refleksja
MIEJ WYJEBANE, A BĘDZIE CI DANE.
I jest pięknie. I nic ,ani nikt,nie jest w stanie ściągnąć Cię w dół. Ma masz gdzieś, co o tobie mówią.Bo masz wyrąvane na rzeczy ,na które i tak nie masz wpływu.Bo to ty jesteś panią swojego życia, nie konwenanse,stereotypy.
Na mnie żadne modły i egzorcysty nie działają 😁😅😂💪a ja czuję że to dopiero początek mojej siły
Super coś w tym jest i racja my po 40-ce już nic nie musimy tylko możemy i tego się trzymam ja osobiście, dzieci odchowane, chłop poszedł w sina dał, niech inna się z nim męczy Kobiety Góra ☺️
Ktoś mi ostatnio i to bliska osoba zarzuciła że zmieniłam się bardzo i to na gorsze, trudno nic na siłę kochać się nie karze kazdemu
Coś w tym jest, w moim przypadku, przestałam myśleć co wypada, a robię rzeczy , których nie zrobiłam, chociaż miałam na to ochotę, stwierdziłam ” kiedy jak nie teraz? ” i wiecie co…nie żałuję😁🙃
Piep..yć konwenanse 😉 żyje się tu i teraz😀 a asertywność opanowałam do perfekcji😉 i dobrze mi z tym
Tak to prawda jesteś odbiciem facetów charakterów którzy pół życia traktują nas jak roboty kuchenne zajmujemy się całym domem w dosłownym tego słowa znaczeniu a potem odchodzą od nas do młodszych kobiet bo one będą im służyć bo jeszcze mają siłę
W wieku 40+ czuje, że ze mogę wiecej, jestem pewna siebie i mogę podejmować decyzje które kiedyś były za trudne. Inne spojrzenie, dbałość o siebie i chęć lepszego życia. Tak.
Coś w tym jest, w moim przypadku, przestałam myśleć co wypada, a robię rzeczy , których nie zrobiłam, chociaż miałam na to ochotę, stwierdziłam ” kiedy jak nie teraz? ” i wiecie co…nie żałuję
Życie zaczyna się po 40 i tyłko od nas zależy jak je przeżyjemy
Tak to prawda jesteś odbiciem facetów charakterów którzy pół życia traktują nas jak roboty kuchenne zajmujemy się całym domem w dosłownym tego słowa znaczeniu a potem odchodzą od nas do młodszych kobiet bo one będą im służyć bo jeszcze mają siłę
Hmm zostało mi jeszcze…lat do 40, ale już czuję że jestem bardziej asertywna niż kilka lat temu. Niestety otoczeniu się to nie podoba,ale to ich problem, nie mój 🤭😁🤷🏻♀️
Dokładnie tak jest. A jeszcze jak ktoś cię źle traktuje i ty zaczynasz go traktować tak samo to wielce zdziwieni. :)) Egoiści
Jak nie dała się wcześniej okiełznać to raczej marne szanse że uda się to komuś zrobić w późniejszych latach 😉 trzeba zaakceptować taką nieokiełznaną przynajmniej życie ciekawsze
Jak przekazać córce, że nie musi być mądra dopiero po 40. Jak powiedzieć, żeby zrozumiała🤔… i nie chciała sprawdzać na własnej skórze, jak większość z nas. Młode, szalone, zakochane, wszystko dla kogoś. W imię milości. Potem bum. Kopniak od losu, nie jeden. I wreszcie jest. Czterdziestka… niestety nie dla każdej hojna. Uśmiech, mimo wszystko🙂
Mam nadzieje, że bycie z nimi szczerymi i nie tłumaczenie własnych słów, słuchanie i mądre nie siłowe tłumaczenie uchroni moją córkę przed pewnymi błędami. Ja bardzo pòźno spotkałam odważne, mądre i otwarte kobiety, które otworzyły mi kolejno oczy na wiele spraw. Wszystko w swoim czasie, do pewnych przekonań trzeba dojść samemu. Ja stawiam na otwartość i szczerość 🙂 Chce być przyjaciółką córki a nie nauczycielem
Jestem po 40 i powiem, że zdecydowanie mi lepiej skończyłam studium, zaczęłam dorabiać w nowym zawodzie a rok temu zaczęłam pracowac online do czego zawsze byłam na „nie” a teraz właśnie dzięki temu żyje mi się lepiej , rozwijam się i jestem wdzięczna ze trafiłam na ta prace
Mam rodzine :męża , dzieci , wnuka i jestem spełniana 44 latka, ktora teraz już świadomie wyznacza cele i je realizuje 💪💪💪
Tak ! Jestem w takim wieku że już wszystko mi wypada 😉😊
Np. dysk.