Przemoc domowa to nie temat typowo polski. To zagadnienie ogólnoświatowe, które ma się teraz wyjątkowo dobrze. Statystyki rosną we Włoszech, Hiszpanii, dramatycznie podbijają także w Polsce. Im dłużej jesteśmy pozamykani w domach, tym jest trudniej. Tym ofiary czują się coraz bardziej zagrożone. A sprawcy czują się bezkarnie, dlatego są okrutniejsi niż kiedykolwiek wcześniej. Rośnie poziom frustracji, gniewu, coraz bardziej niepokoi przyszłość i skala niezaspokojonych potrzeb. Jednym słowem jest gorzej. Niebezpiecznie. Jak sobie radzić w tych trudnych czasach?
Przemoc domowa 2019
Na razie nie dysponujemy danymi za aktualny czas. Zmiany “na gorąco” obserwują policjanci, kuratorzy, pomoc społeczna, osoby pracujące w telefonach zaufania. W ostatnich tygodniach zauważają dramatyczny wzrost próśb o pomoc. Na telefon zaufania dzwonią kobiety, dzieci, prawie nigdy mężczyźni.
W 2019 roku zgłoszonych ogólnych ofiar przemocy domowej było 88032. Z tego 65 195 to kobiety, 10676 to mężczyźni, liczba ofiar małoletnich – 12161. Co warte zaznaczenia liczby te wskazują na udokumentowane Niebieskimi Kartami przypadki. Ile jest interwencji, które kończą się po przyjeździe policji, bo kobieta nie chce nic zgłaszać, wie każdy policjant pracujący w ogniwie patrolowo-interwencyjnym.
Wiadomo, że skala problemu jest znacznie większa, ale kobiety nie chcą jej ujawniać. Bo on w gruncie rzeczy kocha, bo go poniosło (nieważne, że nie pierwszy raz), bo rany się zagoiły i wcale tak nie bolało, bo jeszcze będzie dobrze, bo nie jest tak źle…
Jak wygląda przemoc domowa?
W klasycznej odsłonie przemoc domowa to przemoc fizyczna o różnym natężeniu. Od szarpania, popychania, uderzania (żeby nie było widać), a kończąc na ciosach, które prowadzą do ran – zaczerwień, przecięcia skóry, siniaków, a nawet złamań.
Przemoc domowa to nie tylko dotkliwy atak fizyczny, ale również terror psychiczny powtarzany dzień po dniu. To poniżanie, ośmieszanie, ubliżanie, straszenie, grożenie, krzyki, wyładowywanie własnych emocji na bliskiej osobie. Przemoc słowna, mimo że nie pozostawia widocznych na pierwszy rzut oka śladów, to sprawia, że czujemy się zastraszeni, smutni i pozostawieni bez nadziei na lepsze jutro.
Przemoc domowa to również przemoc ekonomiczna, polegająca na wydzielaniu pieniędzy i ograniczaniu partnerowi normalnego funkcjonowania. “Racje” pieniężne lub/i żywieniowe są tak ubogie, że nie pozwalają na normalne funkcjonowanie.
Jak się chronić? Jak prosić o pomoc?
Kiedy trudniej wyjść z domu, często nie można iść do pracy, szkoły, pozostaje się 24 godziny na dobę z oprawcą, trudno się bronić. Na szczęście są sposoby.
- Niebieska Linia – dla ofiar przemocy domowej – 801 120 002
- Idź do apteki i poproś o maskę numer 19 – pracownik apteki wie, że to specjalny kod przeznaczony dla ofiar przemocy. Gdy go podasz, będzie wiedział, że potrzebujesz pomocy.
- złóż zamówienie w fikcyjnym sklepie z naturalnymi kosmetykami, administrator sklepu dowie się w ten sposób, że grozi Ci niebezpieczeństwo i powiadomi policję – https://www.facebook.com/rumiankiibratki/photos/a.112491727087941/112448383758942/?type=3
Reaguj na przemoc, jeśli jesteś jej świadkiem. Chrońmy się. Dbajmy o siebie. Nie bądźmy obojętne!
Bardzo ważny post.
Teraz wszystko ma się dobrze..nic się nie liczy tylko wirus..inne choroby nawet przestaly istnieć…wypadków nie ma ,głodu,przestępstw ..wszystko zeszlo gdzies na inny tor..ale posprzątać trzeba będzie i mam nadzieję ze ktoś za to odpowiedzialność weźmie.
O masz rację! Wszędzie ten problem jest poruszany. Sytuacja jest wyjątkowa. Przestępcą i oprawcom uchodzi wszystko na sucho!