Są rozwiązania nieoczywiste, po które sięgamy zbyt rzadko. A szkoda. Potrafią dosłownie i w przenośni postawić nas na nogi, dostarczając długą listę skutecznych składników czynnych. Wzmacniają i dodają energii. Jednym z takich niemal magicznych eliksirów jest syrop z rokitnika. Co właściwie zawiera? I w czym może nam pomóc? Bo może w wielu rzeczach.
Już sam wygląd
Syrop z rokitnika pobudza już samym wyglądem. Pomarańczowa, ciepła barwa działa elektryzująco i motywująco. Nastraja optymistycznie. Niby banał, ale często właśnie barw brakuje nam na co dzień. I wystarczy je wprowadzić, żeby już zaczęły się dziać cuda.
Gdy jednak spojrzymy bliżej, to okaże się, że skład, jaki prezentuje syrop z rokitnika, też jest zdumiewający. Jednak zanim o tym, kilka słów na temat tego, jak syrop z rokitnika powstaje.
Jak powstaje syrop z rokitnika?
Syrop z rokitnika możemy kupić. Znajdziemy go w sklepach ekologicznych, u lokalnych dostawców, czy po prostu online. Możemy go również przygotować samodzielnie, o ile mamy dostęp do owoców rokitnika.
Możemy kupić sadzonkę rokitnika, na przykład samopylną, która nie wymaga drugiej obok siebie. Dzięki temu chwila cierpliwości po posadzeniu wystarczy, żeby doczekać się pięknych owoców, które nie tylko mogą służyć jako produkt leczniczy, ale również cieszyć oko pięknymi barwami w ogrodzie.
Rokitnik w ogrodzie
Rokitnik lubi słońce, jest prosty w pielęgnacji. Potrzebuje jednak sporo miejsca, nie lubi towarzystwa innych roślin, zwłaszcza tuż po posadzeniu (wskazana odległość po posadzeniu to 2 m). Wytrzymuje okresy suszy, jednak warto dbać o to, żeby był systematycznie podlewany.
Ma właściwości oczyszczające powietrze. Wyróżnia się dużą mrozoodpornością (do -30 stopni), dlatego można go bez obaw posadzić w ogrodzie. Poza tym, że zapewnia piękne pomarańczowe owoce, jest po prostu rośliną ozdobną. I co ciekawe owoce utrzymują się na rokitniku przez całą zimę, aż do wiosny (jeśli ich oczywiście nie zbierzemy).
Syrop przygotowuje się jesienią, po pierwszych przymrozkach. To dobra pora, kiedy w ogrodzie jest już nieco spokojniej i możemy mieć więcej czasu na czarowanie z rokitnikiem
w tle.
Co daje syrop z rokitnika?
Syrop z rokitnika ma działanie:
- odżywcze, zawiera mnóstwo witamin: A, E, F, K, PP, kwas foliowy, witaminę D,
- zawiera mnóstwo witaminy C, nawet 2-4 razy więcej niż znana z wysokiej zawartości witaminy C czarna porzeczka,
- dostarcza żelaza, manganu i boru,
- zawiera antocyjany, flawonoidy, fosfolipidy,
- działa przeciwzapalnie, wzmacniająco,
- stosuje się go przy chorobach żołądkowych, reumatycznych,
- na zmiany skórne,
- do wzmocnienia odporności,
- by zmniejszyć ilość infekcji.
Jak wykonać syrop z rokitnika?
Syrop z rokitnika przygotowujemy późniejszą jesienią. Gdy dojrzałe owoce na drzewie przemarzną (można je również zamrozić w zamrażarce). To ta chwila, kiedy owoce zmieniają swój smak – i z kwaśnych stają się słodkie.
Zebrane owoce myjemy. Jeśli nie przemarzły, wkładamy je na 2 dni do zamrażalnika. 1 kg owoców przekładamy warstwami do dużego słoja, przekładając 250 gramami cukru.
Zalewamy pół litrem spirytusu. Zamykamy słoik i odstawiamy na około 4 miesiące, pamiętając, by co kilka dni poruszać słojem, mieszając jego zawartość.
Po otwarciu całość przecedzamy i dodajemy 250 gramów miodu. Tak powstały syrop przelewamy do czystych butelek i odstawiamy w ciemne miejsce na kolejne miesiące. Spożywamy na łyżeczce, dodając do herbaty czy innych napojów.
Nie tylko syrop
Rokitnik przyda nam się również do:
- przygotowania odświeżającej, odżywczej i odmładzającej maseczki na twarz,
- jako dodatek do herbaty,
- można z niego przygotować nie tylko syrop, ale też sok z rokitnika,
- niektórzy suszą owoce i spożywają je w tej formie lub dodają do napojów.
Piję kupiony. Sama nigdy nie robiłam.
Jeszcze nie próbowałam, ale jeśli będę miała okazję to chętnie się skuszę 🙂