W czym jesteśmy najgorsze po 40? Możesz być zaskoczona!
Albo jeszcze się przejmujemy albo całkowicie przestajemy się przejmować
Są dwie opcje. Obie sprawiają, że jesteśmy najgorsze – różnica tylko tkwi dla kogo – dla siebie czy dla innych. Albo za bardzo się przejmujemy i blokujemy się przed działaniem, albo mamy wszystko w d…i bezczelnie irytujemy wszystkich naokoło. Obie opcje są niedopuszczalne! Jednak dla nas, druga dla świata.
Przejmujesz się…
Jedna to taki wrzód w formie głupiego wyrzutu sumienia, który ciągle zawraca głowę, że robisz coś niewłaściwie, nie do końca tak, jak powinnaś. Za bardzo skupiasz się na sobie, za mocno odpuszczasz. Jesteś zbyt szczęśliwa, więc zapewne coś się za chwilę wydarzy. Porażka upomni się o swoje. Coś się spieprzy, rozwali, nieoczekiwanie coś się stanie. Nie może być tak dobrze. “Na pewno zostanę ukarana, bo jakiś cudem oszukałam los i wkrótce to się zmienia. Dosięgnie mnie sprawiedliwość”.
Lub nie przejmujesz się
Druga opcja to całkiem przeciwna, której problem wynika nie z naszej postawy, ale z reakcji otoczenia. To opcja pod tytułem mam to w d...Nie obchodzi mnie to totalnie, niech inni mówią, co chcą, niech sobie gadają i myślą. Ja wiem lepiej, co dla mnie ważne i już nie będę się przejmować. I co w tym złego? Właściwie nic. Dla nas genialna sytuacja. Problem w tym, że taka postawa uderza w innych, wkurza, irytuje tak mocno, że wielu śmiałków postanawia zepsuć nam samopoczucie. Zbyt mocno się uśmiechamy, dlatego zrobią wszystko, by zepsuć nam humor.
W czym jesteśmy najgorsze?
Kobieta po 40 jest najgorsza dla świata, zwłaszcza dla niektórych mężczyzn, bo ma odwagę żyć po swojemu, już się tak nie przejmuje, już nie żyje pod dyktando innych. Ma swój plan, co czyni ją silną. A to denerwuje. Oj irytuje i motywuje innych, by z nią walczyć.
Jednak powyższa sytuacja to nic. Dużo gorsza jest ta, kiedy mimo upływu lat, nie odrobiłyśmy życiowej lekcji i nadal się przejmujemy, zadręczamy, rozmyślamy, co sądzą o nas inni, co zrobić, by ich nie urazić, jak przychylić im nieba. To jest rzecz, która czyni nas najgorszymi na świecie. Bo sprawia, że nigdy nie będziemy szczęśliwe. Nie można osiągnąć życiowego spokoju, nadmiernie skupiając się na innych.
Kobieto, jesteś najgorsza, bo za bardzo masz wszystko w d….(najgorszą jesteś dla wielu), czy może jesteś najgorsza, bo nadal nie dbasz o siebie wystarczająco mocno? Jaka jesteś?
Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. Myślę, że jestem tak pośrodku. Przejmuję się tym, na co mam wpływ I co mogą zmienić dla swojego dobra odpuszczam to, w czym zamartwianie się i tak nie pomoże.