Zdrada to traumatyczne przeżycie. Dla osoby zdradzonej, ale też dla zdradzającego – gdy uzmysłowi sobie, co zrobił i że… tego żałuje. Może być, paradoksalnie, nowym początkiem. O ile obie strony wyciągną z niej lekcję. To uczenie się na zdradzie jest jednak szczególnie bolesne. Świat się wali na naszych oczach, a my potrzebujemy wiary, że damy radę jeszcze żyć razem. I siły, by umieć wybaczyć sobie i jemu. Wybaczyć, co nie znaczy zapomnieć. To trudne. Bo można zostać razem po zdradzie i zatruwać sobie życie. Też się da. Jednak przecież nie o to chodzi!
Zdrada – czemu się pojawia?
Zdrada, według badaczy, pojawia się również w szczęśliwych związkach. Zdradzamy nie zawsze dlatego, że jesteśmy nieszczęśliwe, ale dlatego, że chcemy się sprawdzić. To pewna forma ciekawości, żądza nowych wrażeń. Być może czujemy się nieatrakcyjni, pragniemy powiewu nowości. I jakkolwiek paradoksalnie to brzmi możemy kochać swojego partnera, a mimo to wpaść w pułapkę zdrady. W idealnym świecie nie byłoby to możliwe. W idealnym świecie, gdy ktoś kogoś kocha, to nie rani. Jednak ludzie nie są doskonali. Zdradzają z różnych powodów. I często pod wpływem chwili, magii mijających sekund, dla wyciśnięcia z życia czegoś więcej. Tu nie chodzi o stałego partnera, tu chodzi głównie o osobę, która zdradza. To ona musi sobie coś udowodnić. To jej sposób myślenia otwiera drogę do zdrady. Często osoba zdradzana jest najlepszym partnerem pod słońcem i ujmując to wprost – w niczym nie zawiniła.
Czy da się odbudować związek po zdradzie?
Jeśli zdrada może wystąpić również w szczęśliwych związkach, pytanie, czy da się odbudować związek po zdradzie wydaje się mieć prostą odpowiedź.
Oczywiście, że się da. Jednak to wymaga pracy i czasu. Nie jest to proste. Zależy od naprawdę wielu czynników:
- na ile umiemy zapomnieć o upokorzeniu,
- czy jesteśmy w stanie wybaczyć,
- ile jesteśmy wstanie włożyć pracy we wspólną codzienność,
- jak wytłumaczymy sobie zdradę,
- jak do niej podejdziemy, na ile potraktujemy ją osobiście, czy będziemy w stanie np. zrozumieć,
- że zdrada niekiedy wynika z błędu drugiej osoby, a nasza odpowiedzialność jako osoby
zdradzonej jest zerowa.
Potrzeba ogromnej pracy
Żeby odbudować relację potrzeba czasu i ogromnej pracy. Przede wszystkim dobrej woli obu stron.
- Trzeba umieć postawić mocną kreskę między tym, co było, a co będzie.
- Nie wracać do tematu.
- Wyzbyć się potrzeby roztrząsania przeszłości i analizowania.
- Nie pytać o szczegóły, choć to może nas mocno kusić.
- Spróbować od nowa, naprawdę od nowa.
Czasu
Po pierwsze trzeba cierpliwości.
Przeżyjmy to, co się wydarzyło. Dajmy sobie czas na szok, złość, niedowierzanie, smutek, gniew. Należy poczuć całe spektrum tych wszystkich emocji. Wszystko po to, żeby móc się uwolnić. Tylko dając emocjom wybrzmieć, możemy puścić je wolno.
Następnie, gdy przeżyjemy żałobę po związku przed zdradą, możemy otworzyć się na budowanie nowej relacji. Już bez cienia przeszłości. Jednak z większą siłą i świadomością, że nic nie jest idealne. To trudne, jednak tylko odrzucenie tego, co było i niewracanie do tego może nam pomóc. Jeśli potraktujemy trudne sytuacje z przeszłości jako dobry pretekst, by manipulować bliską osobą i trzymać ją na „emocjonalnej smyczy”, tylko zaszkodzimy sobie i relacji.
Należy dać sobie czas. Budować związek na nowo z troską, czułością, uważnością i cierpliwością.
Przydadzą się wspólne spacery, chodzenie po górach, przy brzegu morza, zmiana otoczenia, zwiedzanie ciekawych miejsc, wspólne nowe hobby i czasami też terapia.
Jest to bardzo delikatna kwestia, a przy tym mocno indywidualna.
Nie da się nic odbudować, w życiu powinny być świętości, których się nie depcze, nie niszczy, zwłaszcza w związku. To zawsze będzie bolało.
Kurestwo, zawsze pozostanie kurestwem.