Mowa jest srebrem, milczenie złotem. Tak mówią. I często mają rację. Dobrze jest wiedzieć, kiedy mówić i co mówić. Czasami lepiej się po prostu nie odzywać. Niekoniecznie dlatego, że nie mamy nic mądrego do powiedzenia, ale dlatego, że rozpoczęcie dyskusji ściągnęłoby nas na dno…ludzkiej głupoty i zażenowania.
Dlaczego kobieta milczy? Bo nie widzi sensu dyskusji
Milczenie to coś więcej niż brak słów. To cisza, która następuje po serii rozmów, a czasami kłótni.
Milczenie to rezygnacja, symboliczne odejście. To chwila, kiedy rozumiesz już całą sobą, że ze względu na szacunek do siebie, nie warto podejmować dyskusji. Nie ma sensu mówić, debatować, próbować z kimś się porozumieć. Warto chronić się ciszą. Bo skoro dyskusje są bezcelowe, to nie ma sensu ich podejmować.
Po co się zniżać do poziomu głupoty, żenady, beznadziei? Milczenie to oderwanie się od tego, co nam nie służy. To brak komentarza dla sytuacji, które odbierają nam chęci do dyskusji. Bo i po co?
Milczenie jest często mechanizmem obronnym.
Dlaczego kobieta milczy? Bo daje Ci coś do zrozumienia
Choć karanie ciszą jest głupim sposobem, to często decydujemy się właśnie na to. Strzelamy focha – my kobiety, i oni mężczyźni.
Milczymy znacząco, krzycząc z całych sił w niemy sposób. To cisza niezmiernie wymowna, której znaczenie zobaczysz w mimice twarzy, mowie ciała, w gestach, prychnięciach, westchnięciach. Jest szalenie teatralna i nabuzowana. Wszak wcale nie chcemy milczeć. Aż się gotujemy, ale nie…nie odezwiemy się. Nie damy się sprowokować. Mimo to ta cisza daje nadzieję, że będzie dobrze. Całkiem inaczej niż w przypadku pierwszej, opisanej powyżej.
Milczenie w związku niestety to w niczym nie pomaga, zazwyczaj nie rozwiązuje problemu. Chociaż czasami pomaga ochłonąć…
Milczenie jako kara, tak zwane ciche dni, nie jest skuteczna, ale…stanowi wyraz bezradności.
Bo czuje się źle traktowana
Kobiety pragną szacunku, poczucia, że są doceniane. Chcą widzieć, że w jego oczach są jedyne w swoim rodzaju. To pociąga za sobą równość i partnerstwo w związku.
Niestety wiele z nas czuje się oszukanych….i potwornie zmęczonych podwójną pracą, jaką musimy wykonywać. Kobiety milczą z gniewu, rozczarowania, rozpaczy, smutku. Milczymy, bo gdzieś zgubiłyśmy same siebie…i sens tego wszystkiego.
Milczymy dla świętego spokoju, bo nie mamy już siły. Nie odzywamy się w związku, rodzinie, traktując tę formę działania, jako sposób na przetrwanie.
Bo nie chce Cię skrzywdzić
Czasami milczymy, bo troszczymy się o inne osoby. Udajemy, że pewnych rzeczy nie widzimy, nie komentujemy, nie chcemy się wtrącać, być nachalne.
Milczenie jest wtedy wyrazem troski. Jednak trwać może ono tylko przez jakiś czas. Zbyt wiele miejsc przemilczanych, niepowiedzianych, zignorowanych rzadko zbliża. Przeciwnie stanowi w dłuższej perspektywie powód do niepokoju.
W naprawdę bliskich relacjach kluczowa jest szczerość. Ta wymaga przekazanie niewygodnej prawdy. Nie zawsze jest to łatwe, ale konieczne.
Milczeć można na wiele sposobów. Cisza w każdym wydaniu jest mniej lub bardziej wymowna…
Milczenie bywa bardziej wymowne, niż miliony słów.
Prawda. Czasami i do kobiet nie chce się odzywać, tak potrafią człowieka wzburzyć, a nie chce się ich obrazić 😀
Czasami milczenie jest dobrym rozwiązaniem, ale czasami nie można milczeć trzeba walczyć, trzeba powiedzieć co nas boli, a nawet wykrzyczeć, żeby nie kumulować w sobie emocji 🙂
Czasem i cisza jest potrzebna, a czasem po prostu warto pomilczeć 😉
Wie już tak dużo, że może teraz tylko milczeć.
To prawda
Kiedyś zasłyszane: jeśli ktoś myśli, że jesteś głupi, niech myśli sobie co chce (I don’t give a f…) Z innej strony, słabo jeśli odezwiesz się i rozwiejesz wszelkie watpliwosci