Mieć dzisiaj prawdziwego przyjaciela to jak wygrać los na loterii. Niezwykłe szczęście i rzadka rzecz. Bo większość z nas nie może na to liczyć. Zadowala się namiastkami. Zamiast wartościowych relacji – jeden lub drugi głębszy, stuknięcie szkła i uśmiechy, pub, koncert, śmiechy-chichy i do domu. Następnego dnia pragnienie wody i kac moralny. Który jeszcze się pogłębia, gdy zamiast piątkowego schematu pojawia się komentarz – „zgadamy się. Musimy się umówić. Bo ja taka zarobiona jestem”. Ot dorosłość. Każdy sobie rzepkę skrobie. Jednak czy na pewno?
Gdzie dbałość o człowieka?
Mamy w sobie dużo rozczarowania drugim człowiekiem. Wielu nie wierzy w prawdziwą przyjaźń. Ludzie nauczeni doświadczeniem, często opuszczeni w najtrudniejszym życiowym momencie mówią, że przyjaźń to tylko gra pozorów, aktualny bilans zysków i strat, dający oczekiwany efekt. Nie liczy się drugi człowiek, ale korzyść, którą można za jego pośrednictwem uzyskać. Jeśli mi się opłaca, to podtrzymuje znajomość. Jednak gdy zauważam, że to przestaje mi przynosić korzyści, to ją zrywam, bez cienia żalu. Nie liczy się człowiek, tylko kasa i wtyki. Tak mawiają.
Lojalność
Póki mi pasuje – będę lojalny. Jednak w trudnych sytuacji każdy dba o siebie. To przecież logiczne. Nikt nie będzie bronił drugiej osoby, skoro jego stanowisko jest zagrożone. Najpierw ja, potem reszta. A że przy okazji trzeba kogoś zdradzić, komuś nieco namącić w życiu – no taki jest koszt. Każdy by tak zrobił. Przyzwolenie na tego typu myślenie jest tak duże, że lojalność i uczciwość stały się synonimami naiwności, życiowego przegrywu. Nawet nie warto sobie nimi zawracać głowy.
Czas
Wartościowe relacje potrzebują czasu. A tego często nam brakuje dla rodziny, dla siebie, a co dopiero dla dalszych osób. Trzeba nieco poświęcenia, przełamania się, walki z lenistwem. Trzeba wstać z kanapy i wyjść z domu, zamiast patrzeć się w telefon. To wymagające. I zwyczajnie nam się nie chce, nie mamy wystarczająco siły i samozaparcia.
Pieniądze
Najchętniej utrzymujemy kontakty z równymi sobie. Jeśli przyjaźń sprzed lat przestaje pasować do naszego aktualnego statusu, często ją sobie odpuszczamy. Tak mówią wszelkie dane. Być może to brutalne, ale właśnie tak to wygląda. Pieniądze odgrywają ogromną rolę. I to kolejne potwierdzenie dla osób sceptycznych, że przyjaźń to tylko piękna idea, która ma niestety niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Czy dzisiaj jest trudniej?
Nie ma idealnych czasów. Zawsze było trudno o prawdziwego przyjaciela. Tak jak o wielką miłość. Jednak dzisiaj świat jest pod wieloma względami jeszcze trudniejszy.
Nowoczesne technologie często odbierają motywację do spotkań twarzą w twarz, a tylko takie chwile naprawdę budują. Podobnie jak wspólne przeżycia. Powszechna pogoń za pieniędzmi zaćmiewa nam oczy. Brakuje osób z kodeksem honorowym i twardym kręgosłupem moralnym. W ogóle coraz częściej liczy się banał, powierzchowność, płytka, choć dobra zabawa.
Czy zatem nie wierzyć w przyjaźń? Chyba nie trzeba iść aż tak daleko. Nadal, mimo że trudno, można znaleźć prawdziwe perełki. Wartościowe osoby są, choć trudno je znaleźć w tłumie. Potrzeba tylko nieco szczęścia. I niezmiennie pracy nad sobą.
Żeby mieć dobrego przyjaciela trzeba przede wszystkim być wartościowym człowiekiem.
Niestety, dużo prawdy jest w tym,co napisałaś. Nigdy nie miałam wielu przyjaciół, ale też nie zabiegałam o to za wszelką cenę. Dzięki temu wiem, że ci którzy dziś są ze mną są naprawdę prawdziwymi przyjaciółmi.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi.🙂
To prawda, prawdziwy przyjaciel to skarb, tak rzadko spotykany…