Gdybym mogła dać mojej córce tylko jedną rzecz…

5

Gdybym mogła dać córce tylko jedną rzecz, to sprawiłabym, żeby patrzyła na siebie moimi oczami. Wtedy zawsze by wiedziała, jaką jest wspaniałą kobietą. Miała by świadomość, ile jest warta i jak wiele w życiu może dokonać. Szanowałaby siebie i innych. Wiedziała by bowiem, że liczą się relacje, że nic nie jest dane raz na zawsze. Wystarczy chwila, by wszystko się zmieniło. Dlatego potrzebna jest pokora, ale też odwaga, by patrzeć życiu prosto w twarz. Iść naprzód, cokolwiek by się działo. Nie poddawać się, choć nie bać się chwil słabości. One też przyjdą…

Nie bać się swoich emocji

I nie bać się siebie, tego, co się czuje. Emocje jak fale przypływają i odpływają. Jeśli je zaakceptujemy, nie pozostają z nami na długo. Dlatego warto dać sobie przyzwolenie na złość, płacz, krzyk. To nie trwa długo. Gdy zapłaczesz, wkrótce zrobi Ci się lepiej. Gdy wrzucisz z siebie złość, nadejdzie spokój.

Trzymanie w ukryciu i karmienie emocji to co najwyżej dobra droga do ciągłych frustracji.

Można upaść, ale potem wstać

Nie warto się bać przeszkód, kłód rzucanych pod nogi i zawistnych spojrzeń. Ludzie zawsze będą gadać, oceniać, będzie wielu, którym nie będzie się podobało to, jak żyjesz. To nic. Ważne, żebyś była wierna swoim zasadom i sumieniu.

W życiu bowiem zdarzają się różne momenty. Niektórzy życzą nam źle, inni spiskują za plecami. Można upaść. Czuć bezsilność, ale to minie. Dlatego potem czas, by wstać i śmiało kroczyć przez życie. Nie bać się.

I robić swoje

Robić swoje. Każdy ma bowiem w życiu swoją misję, drogę, którą warto kroczyć. To nasze przeznaczenie. Choć bywają momenty zwątpienia, które każą nam przystanąć, zastanowić się i być może zweryfikować swoje poglądy, to po nich zazwyczaj przychodzi nowa siła.

Nie warto walczyć z tymi chwilami, kiedy nasze ciało pragnie odpoczynku. Życie przebiega jak sinusoida, czasami jest lepiej, innym razem gorzej. Każdy moment jest dobry. Ważne, żeby nawet, gdy przyjdzie nam zrobić krok w tył, później zrobić dwa kroki naprzód. Akceptować swoje lęki, bezsilność i ograniczenia. 

Gdybym mogła dać swojej córce tylko jedną rzecz, chciałabym, żeby zawsze widziała siebie tak, jak ja ją widzę. Jest dobra taka, jaka jest. Nie musi być inna, lepsza. Nie musi być doskonała. Niech się stara, dojrzewa, na tym polega życie. Niech jednak żyje na swoich zasadach. To jej życie, a ja będę ją wspierać, cokolwiek postanowi.  Bo kocham ją nad życie.

5 KOMENTARZE

  1. Ja myśle ze dałam czas na kolczyki, tatuaże, szaleństwo młodości i wsparcie pomimo wszystko🥰uważam ze każdy ma czas na próby i błędy a my jako matki możemy tylko wspierac i słuchać😊delikatnie wskazywać co jest poprawne ale nie za mocno, bo każdy jest indywidualny a nasze zadanie jako mam jest wspieranie naszych dzieci i uświadomienie sobie ze nasze dzieci nie będą naszym odbiciem bo czasy się zmieniają. Jeśli wspierasz swoje dziecko ponad wszystko dostaniesz to spowrotem❤️jestem najszczęśliwsza mama na swiecie gdzie własna dorosła corka potrafi zadzwonic do mnie w środku nocy i zaprosić mnie na domówkę albo pisze ze mnie bardzo kocha tak za nic❤️lub druga 19 lat która przychodzi do naszego łóżka prawie co wieczór żeby pogadać albo się powygłupiać z naszym psem ❤️uważam ze jest to piękne i to ze czym nakarmisz swoje dzieci, wytrwałością, tym ze tylko jesteś , ze potrafisz wysłuchać wróci do ciebie❤️❤️❤️

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj