Jak zmienia nas bycie rodzicem?

0

Bycie rodzicem to szybka lekcja z cierpliwości, kreatywności, nauka milczenia i wyspecjalizowanie się w wielu dotąd nieznanych rolach. Bo rodzic, chcąc czy nie chcąc, staje się nauczycielem dziecka, psychologiem, coachem, trenerem, lekarzem, powiernikiem. Stoi na straży, słucha, wie, kiedy mówić, a kiedy tylko spojrzeć, czy przytulić. Dla wielu bycie rodzicem to dojrzewanie i stawanie się lepszym człowiekiem.

Jak zmienia nas bycie rodzicem?

Rośnie empatia

Rodzicielstwo uczy empatii. Wrażliwości na potrzeby innych.

Gdy patrzysz na niemowlę, to się uśmiechasz. Widzisz maleńkie ciało, pełne oddanie, bezbronność. Wiesz, że zrobisz wszystko, żeby być obok i spełniać wszystkie potrzeby dziecka. Szybko uczysz się rozróżniać płacz, jego barwę, obserwujesz mowę ciała. I mimo że maleńkie dziecko nie umie mówić, to Ty bardzo szybko umiesz rozpoznać jego potrzeby.

Jak zmienia nas bycie rodzicem? Zwiększa się cierpliwość

Możesz powtarzać jedną rzecz tysiące razy. Wiecznie przypominać, a nawet prawić kazania. Nie wspominając o tym, że będziesz mówić, tłumaczyć, prowadzić rozmowy. I czekać. Aż dziecko wykona daną rzecz, na którą wystarczy 2 minuty, ale przeciąganie w czasie sprawia, że tak naprawdę dana czynność staje się wyjątkowo wymagająca.

Twoja cierpliwość jest wystawiana na próbę każdego dnia. Gdy dziecko jest głośnym dwulatkiem, zbuntowanym pięciolatkiem, krnąbrnym trzynastolatkiem, a także wyjątkowo trudnym szesnastolatkiem. Musisz wykazać się cierpliwością również wtedy, kiedy dziecko jest dorosłe. I Ty jesteś zmuszona usunąć się w cień. Pozwolić mu żyć samodzielnie. Mimo że wiesz, jak to wszystko powinno wyglądać, jak uchronić je przed popełnianiem błędów. Pragniesz radzić, kierować. Jednak musisz w pewnym momencie pogodzić się, że Twoja rola w tym wydaniu się kończy. I dziecko – już dorosłe musi samo decydować za siebie. Ogromnej cierpliwości wymaga patrzenie bez reakcji, jak dziecko układa sobie życie. I jak wiele można byłoby zrobić lepiej…Jednak trzeba stać obok, uśmiechać się i pozwolić dziecku żyć po swojemu. Pozwolić popełniać błędy i ponosić ich konsekwencje.

Jak zmienia nas bycie rodzicem? Rodzicielstwo uczy pokory

Jako rodzic nie możesz być niczego pewna. Dlatego wybierając się gdzieś z dziećmi, jesteś przygotowana na każdą sytuację. Masz przy sobie chusteczki, plastry, często ubranie na przebranie, przekąskę, zabawki. Każde wyjście z małym dzieckiem to prawdziwa wyprawa. Musisz nieskończenie wiele rzecz wziąć pod uwagę.

Stajemy się lepsi

Dzieci nas obserwują. Nie zwracają uwagi tak mocno na słowa, co na gesty i czyny. Słyszą to, czego chcielibyśmy, żeby nie słyszały. Niestety, tak bywa. Widzą, obserwują i wyciągają wnioski. Jeśli nasze słowa nie są zgodne z czynami, będą sugerować się tym, co robimy. Stają się tacy, jacy my jesteśmy. I to jest dość motywujące, a czasami przerażające. Nie bez powodu mówi się, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.

I choć oczywiście dzieci bywają skrajnie różne od rodziców, to jednak nie da się ukryć, że nie są w stanie uciec od wzorów wyniesionych z domu. To, jak zostały wychowane na zawsze pozostaje w sercu, w podświadomości. Nawet jeśli próbują z tym walczyć.

Mało co Cię zaskoczy

Prawie nic nie jest w stanie Cię zakończyć.

Bycie rodzicem sprawia, że doświadczasz codzienności w nowych wymiarach. Ciągle coś się dzieje. Nie wiesz, jak rozpocznie się kolejny dzień, w jakim humorze będzie dziecko i jak długo będziesz musiała stać na rzęsach.

Sama doświadczasz tej niestabilności. Raz maluch się śmieje, zaraz płacze, uczysz się spokoju i reagowania w najlepszy możliwy sposób. Przyzwyczajasz się do tego, że wszystko może się zdarzyć i stajesz się ekspertką w ogarnianiu kryzysowych sytuacji.

Jak zmienia nas rodzicielstwo?

Bycie rodzicem to fantastyczna przygoda i szkoła charakterów. Na zawsze nas zmienia. Już nigdy nie jesteśmy sami, zawsze jest ktoś, o kim myślimy. Niezależnie gdzie jest, ile ma lat, martwimy się. Chcemy dla niego jak najlepiej. I całe życie pod wieloma względami dla tej miłości podporządkujemy. Ważne przy tym, by umieć mądrze pogodzić potrzeby własne i dziecka. To jest dopiero sztuka!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj