Jedna rzecz, której pragniemy, a której dzisiaj tak bardzo nam brakuje

1

Co czyni człowiek szczęśliwym? Miłość, zdrowie, spokój ducha. Tak, zgadza się. Jednak to nie wszystko. Jest coś więcej. Coś, o co obecnie dzisiaj tak trudno.

wolność

Tym czymś jest wolność. Poczucie, że nie musisz, a możesz. Jeśli Ci nie pasuje, odchodzisz. Kładziesz ze spokojem papiery, bo wiesz, że za rogiem czeka Cię nowa rzeczywistość. Ty decydujesz, czy chcesz w danym miejscu pracować, a po powrocie do domu, z daną osobą kłaść się do łóżka. A może zupełnie Ci takie życie nie odpowiada. Przecież nie musisz. Możesz. To Twoja decyzja. To jest wolność. Wolność wyboru. Decydowania. Bez przymusu powtarzania czegoś, czego z czasem po prostu nienawidzisz.

Wolność

Spójrz za okno. Zobacz tych wszystkich ludzi o pustym spojrzeniu. Gnających za czymś. W drogich autach, w wielkich domach, pracujących w wysokich biurowcach wchodzących do nich wcześnie rano i wychodzących późnym wieczorem. Czy oni są wolni? Czy czują, że korzystają z tego, co mają? A może wcale nie mają czasu cieszyć się tym wszystkim, co udało się im osiągnąć? Bo muszą pracować dłużej i ciężej, by sobie lub komuś coś udowodnić. By tego wszystkiego nie stracić.

To nie wyrzut. Każdy z nas musi przecież gdzieś mieszkać i gdzieś zarabiać. To naturalne, że chcemy żyć wygodniej i że do tego dążymy. Tylko jakim kosztem? Czy rzeczywiście warto?

Wiązać się z danym miejscem? I potem zaharowywać? Czy na tym nam zależy?

Po co nam to było?

James Cook napisał:

„Aby uczynić z ludzi niewolników, należy dać im pieniądze, których nie zarobili”.

Ciekawa konkluzja, prawda? Wielu te słowa jednak irytują i ja to doskonale rozumiem. Trudno sobie dziś wyobrazić życie bez kredytów, zwłaszcza hipotecznych. Gdzieś trzeba mieszkać, a jeśli nie otrzyma się mieszkania w spadku, nie ma zamożnej rodziny, to trzeba sobie jakoś radzić. Kredytem właśnie.

To prawda.

Wiele osób po decyzji zakredytowania żałuje tego wyboru. Mówią, po co mi to było? Bo zdecydowali się zmienić mniejsze mieszkanie na większe lub sprzedać mieszkanie i wybudować dom. Wszystko miało iść zgodnie z planem, ale dramatyczny wzrost cen materiałów budowlanych i kosztów życia szybko przekreślił ich plany. Raty urosły, jedno z nich musiało wyjechać za granicę, by zarobić na to wszystko i doprowadzić inwestycję do końca. Drugie zostało, by doglądać budowy, domu, opiekować się dziećmi.

I żałują. Gdyby mogli cofnąć czas. Gdyby wiedzieli to, co wiedzą dziś…

Otoczenie wcale im nie pomaga.

Irytują się, gdy spotykają się z przykrymi komentarzami, po co się pakowaliście, trzeba było nie brać kredytów. Niby tak, ale kto mógł przewidzieć kilka lat temu serię tylu negatywnych zdarzeń? Przecież miało być dobrze.

Czy jesteś wolna?

W dzisiejszym świecie trudno być prawdziwie wolną. Wielu dąży do finansowej wolności i niektórych się udaje ją osiągnąć. Są szczęśliwi, wypracowując dochód pasywny i ciesząc się pieniędzmi, które pracują na nich.

Jednak większość nie ma tego szczęścia. I…ma wybór – albo biec w kołowrotku z wywieszonym językiem, albo wybrać inny sposób na życie. Mieć mniej, odrzucić konsumpcjonizm, wybierać świadomiej, nie dać sobie wmówić, że potrzebuje się tego wszystkiego, co mówią, że jest nam w życiu niezbędne.

Podobno prawdziwie wolny człowiek mógłby oddać wszystko co ma i nadal czuć szczęście. Tylko czy to prawda? Jeśli ujmiemy temat w taki sposób, dojdziemy do wniosku, że naprawdę mało kto jest wolny.

Rzecz raczej nie w tym, a w możliwościach. Jeśli mi nie pasuje, zmieniam. Pracę, zawód, miejsce zamieszkania. Buduję związek nie dlatego, że muszę, bo sama nie dam sobie rady, ale…bo chcę. To jest wolność. Wolność życia w zgodzie z sobą.

A może wolność jest czymś innym? Jak sądzisz?

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj