Jestem coraz fajniejsza dla siebie

6

To dziwne, że tak wiele kobiet potrzebuje tak wiele lat, by naprawdę polubić siebie. By wreszcie poczuć się pewnie we własnej skórze. Zapomnieć o bzdurnych kompleksach i wstydzie, który bierze się nie wiadomo skąd. Po latach, gdy spoglądamy na zdjęcia, uświadamiamy sobie, że byłyśmy strasznie głupie. Czego my właściwie chciałyśmy? Byłyśmy i jesteśmy piękne. Nie szkodzi, że niedoskonałe, ale idealne w swoim wydaniu. Wystarczy pokochać siebie, by tak wiele się zmieniło! To takie proste i trudne zarazem!

Myślę o tym, czego ja chcę

Istotne jest nie tylko to, czego chcą inni, ale również to, czego ja sama potrzebuję. Wydawać by się mogło, że tak powinno być zawsze. Ale nie jest. To wina nadmiaru obowiązków i zbyt małej ilości czasu. I myślenia w stylu, jeszcze zdążę, jeszcze tylko to, czy tamto. Niestety to tak nie działa. Bo gdy już w końcu odhaczymy długą listę istotnych rzeczy, nie mamy już siły ani ochoty, by zająć się sobą.

spokój

Dbam o siebie

To nie takie trudne. Rzucić wszystko…i zadbać o siebie. Zacząć w końcu od ja. Zrelaksować się. Pomyśleć, do cholery, świat się nie zawali. Wszystko poczeka, chcę teraz zadbać o siebie.

To takie banalne, ale gdy pochylimy się w końcu nad sobą i zrozumiemy, że inna perspektywa tak wiele zmienia, to już nigdy nic nie będzie takie samo.

Najbardziej twórcze są chwile ciszy. Trzeba się odciąć, nie robić nic, choć przez chwilę, by wrócić do obowiązków ze zdwojoną siłą. To najlepsza profilaktyka przed wypaleniem.

Akceptuję siebie

Już nie myślę tylko o tym, jaka chciałabym być. Skupiam się na tym, jaka jestem. Jeśli chcę coś zmienić, robię to. Jednak nie z nastawieniem, że muszę, bo produktywność z tego niewielka, ale właśnie dlatego, że lubię siebie, i zrobię sporo, by poczuć się jeszcze lepiej. Bez presji, z pozytywnym nastawieniem i uśmiechem od ucha do ucha.

Lubię moje wady. Już mnie nie ograniczają. Umiem spojrzeć na siebie krytycznie. I ciągle walczyć, jednak dla siebie, już nie dla innych. Nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że chcę.

Naukowcy (psychologowie z Louisiana Tech University Güler Boyraz i Brandon Waits) udowodnili, że im jesteś lepsza dla siebie, tym jesteś lepsza dla innych. Jeśli akceptujesz siebie, jesteś bardziej wyrozumiała dla innych.

Dlatego trzeba zacząć od siebie, żeby dać coś wartościowego innym. Psychologowie odkryli, że samoakceptacja wiąże się z wyższym poziomem refleksji. To nie tak, że zaczynamy lubić siebie i stajemy się ślepi na własne niedoskonałości. Widzimy je, ale one już nas nie ograniczają, co najwyżej motywują, czasami rozśmieszają, bawią. Umiemy się do nich uśmiechać i kochać siebie nawet za nie.

Gdy przestajesz na siebie patrzyć z niepokojem, porzucasz dążenie, by stać się “idealną”, zrzucasz z ramion ogromny ciężar. Zyskujesz najcenniejszy na świecie spokój ducha.

6 KOMENTARZE

  1. Witaj 🙂 z tej strony nowi my ( my i nasze podróże ) a teraz pod nową nazwa https://norwegiairesztaświata.pl

    Ja to chyba jestem inna niż inne kobiety, bo aż tyle nie potrzebuję żeby siebie polubić 🙂 jestem jaka jestem i właśnie za to siebie lubię 🙂 do szczęścia potrzeba mi tylko nowych miejsc bo to właśnie dzięki nim jestem szczęśliwa i za to lubię siebie 🙂

  2. Bo przez cale zycie mlode kobiety sa caly czas pod czyjas presja ,nie dzialaja w pelni dla siebie.Kazdy jest piekny na swoj sposob i musi siebie poznac i zakceptowac i nie zmieniac sie bo ktos powiedzial.Pasujesz do kogos to bedzie z toba nie to out .Prosta selekcja ,za duzo falszu ,manipulacji i malpowania.Jestes soba znasz swoje miejsce i to manifestujesz i idziesz do przodu.Za pozno to doceniamy bo dopiero z laami nabieramy tej pewnosci no i juz troche mamy czy to materialnie czy doswiadczenia.

  3. Łapię się na tym, że oglądam zdjęcia sprzed 10, 15 lat i pamiętam, jak uważałam, że są okropne, że fatalnie na nich wyszłam, a teraz widzę tam fajną, młodą dziewczynę. Kompleksy to prawdziwa zmora.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj