Odwaga bycia sobą

0

Dzisiaj świat równa do średniej. Tak mamy myśleć. Bo prawda jest dużo gorsza. Należałoby zacząć inaczej. Dzisiaj świat równa do minimum. Zgniłej przeciętności, tego, co proste, banalne i nędzne. Chcesz czegoś więcej? Inni schwycą cię za stopę i ściągną z powrotem do dobrze znanego bagienka. Właśnie w tym momencie, kiedy już prawie będziesz po drugiej strony gara z wrzącą zawartością. Nie możesz mieć lepiej. Masz być taka jak wszyscy. W takim otoczeniu odwaga bycia sobą brzmi jak nieśmieszny żart. Nie da się. No nie da! Nie pozwolą Ci na to. Inni cię zgnębią, dla zasady. Pytanie, jak bardzo będziesz miała
ich starania gdzieś? I czy pozwolisz sterować swoim życiem, zamiast głośno tupnąć nogą??

Odwaga bycia sobą

Spokój czy nuda?

Mamy chcieć spokoju – ciepłych kapci, pełnych brzuchów i prostego, miałkiego przekazu. Żyć tak, jak nam się mówi, że należy. Być posłuszną, intelektualnie płaską, leniwą. Myśleć to, o czym krzyczą z wielkiego ekranu. Obniżyć poprzeczkę, nie wychylać się i nie wymagać zbyt wiele. Wstawać, jeść, pić, pracować, leżeć na kanapie, ziewać, kłaść się spać. Gdy nadchodzi chłód, stawiać wysoko kołnierz.

Odgradzać się jeszcze bardziej od świata, od ludzi. Patrzeć pod nogi. Nigdy niezbyt w dal.

Nie wychodzić

Nie spotykać się. I nie rozmawiać za wiele. Zamknąć się w niewielkich pokojach. Patrzeć w niebieski ekran. Tak łatwiej z kimś „pogadać”. Po co wychodzić z domu, silić się na uprzejmości, kawki, deserki, i takie tam. Skoro łatwiej napisać, ewentualnie zadzwonić i zaraz skończyć rozmowę, dokładnie wtedy, kiedy postanowimy robić coś ciekawszego.

Puste ulice, smutne place zabaw, ludzie coraz bardziej oddaleni. Niepewni siebie, nierozumiejący się…
Niby się spotykają, a jednak nawet wtedy wlepiają wzrok w telefon. Bo tam świat jest ciekawszy.

Być taką jak wszyscy

Moda, która nakazuje nam, jak mamy wyglądać, jak się ubierać, jak malować. Media, które głoszą, co mamy myśleć i czego pragnąć, jak wychowywać dzieci, jak z nimi rozmawiać. Coraz więcej dziwnych pytań wklepywanych w wyszukiwarkę Google. Coraz więcej niepewności, zagubienia.

Z jednej strony łatwiej się wmieszać w tłum, wtopić w otoczenie, nie rzucać się w oczy. Unikać pytań, zdziwionych spojrzeń, nie generować wątpliwości. Być taką, jak wszyscy.
Oddawać innym odpowiedzialność za swoje działania. A następnie obarczać ich winą.

Powtarzać, że to przez nich i trwać w lochach, będąc jednocześnie strażnikami swojej niewoli.

Odwaga do bycia sobą

A gdyby tak być jednak sobą? Wbrew wszystkim i wszystkiemu? Uśmiechać się, kiedy mamy ochotę, mówić głośno nie, protestować, nie unikać trudnych tematów, upierać się, choćby głupio, żyć po swojemu? Nie gnać za kasą, ale cenić wartości. Być w tej chwili, która trwa. Zawsze w pełni, nie rozpraszać się, koncentrować się na jednym, w zgodzie z sobą i z aktualną czynnością. Gdyby tak wychowywać dzieci z dala od uzależnień od telefonu i internetu, chronić je, ale też inspirować.

Zastanawiać się, co kładziemy im na talerz, co mówimy i jakie prawa świata przedstawiamy?
A gdyby tak nie bać się tego, że ktoś nie zrozumie, inna osoba nie polubi? Nie starać się na siłę przypodobać? Akceptować to, że każdy może być inny? Cenić tych, którzy się wyróżniają a nie tych, którzy są jak kopie kogoś, kogo uważają za wzór?

A gdyby tak nie dać sobie wmawiać, co mamy czuć, co robić i jak żyć? Wziąć odpowiedzialność za swoją codzienność, dążyć do wolności i niezależności? Może skromniej, ale jednak po swojemu? Bez balastu i zbędnego oczekiwania?

Odwaga bycia sobą to odwaga do życia po swojemu. To również odwaga do bycia nielubianą. To sposób na życie, chodzenie pod prąd, walka z lękiem przed odrzuceniem. Rozprawienie sobie z przeszłością i wyzbycie się strachu o jutro. Nie ma lepszej inwestycji w siebie, jak właśnie to.

To nie znaczy bycie kimś zepsutym

Odwaga do bycia sobą to nie jest forma usprawiedliwienia. Mówienia taka już jestem. Zła, nijaka, słaba i taka pozostanę. To nie synonim – wszystko mi wolno. To nie jest również zaproszenie do czynienia zła.

Przeciwnie to motywacja, by ciągle wzrastać i zmieniać się na lepsze.

Przede wszystkim poznać siebie. Mieć świadomość swoich dobrych i słabych stron. Mieć radość ze swojego bycia. Bo żeby być sobą, trzeba najpierw wiedzieć, kim się jest i kim się na pewno nie chce być.

To podstawa, by odrzucić maski, zaprzestać udawania i zadowalania innych na siłę. Gdy postanawiasz być sobą, rodzisz się na nowo. To akt buntowniczy, ale bardzo wyzwalający i wymagający jednocześnie.

To wzięcie odpowiedzialności

Odwaga do bycia sobą to odwaga spojrzenia w lustro i zweryfikowania tego, kim się jest i czy jest się dumną z tego, co się widzi. Czy jestem taką kobietą, jaką zawsze chciałam być? Czy może jednak zawsze marzyłam o innej przyszłości?

To skonfrontowanie się z (być może) własnym bólem i niepewnością. I wzięcie odpowiedzialności za przyszłość. Postanowienie, że zrobię wszystko, żeby było lepiej.

Być autentyczną

Odwaga bycia sobą to odwaga do bycia autentyczną. To zagwarantowanie sobie w jednym kroku:

  •  szansy na prawdziwą miłość,
  • szansy na przyjaźń,
  • pięknego rodzicielstwa,
  • lepszego, głębszego i świadomego życia.

Zaprzestanie udawania czy usilnego podporządkowywania innym, otwiera przed nami nowe drzwi i najlepsze perspektywy. Sprawia, że nareszcie zaczynamy żyć pełną piersią i ufamy sobie. Stajemy się pewne siebie…i przez to niebezpieczne. Nie dajemy tak łatwo się wykorzystywać, czy dmuchać w kaszę.

Nic dziwnego, że innym to nie odpowiada. Lepiej dla nich, gdy mogą z nami postępować dokładnie tak, jak im jest wygodnie…

Świadomi i szczęśliwi ludzie są silni. I nie dają się upodlać światu, który ściąga nas na dno. Oni żyją pełną piersią, rozwijając się i doskonaląc. A pierwszym krokiem było postanowienie, by być sobą. Tak po prostu.

Innym to nie w smak. Jednak to…jedyna szansa dla Ciebie i dla mnie też. Być sobą.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj