Jak często tracimy czas na rozmyślania, które do niczego nie prowadzą. Analizujemy bez końca, rozkładamy na czynniki pierwsze, spoglądamy pod każdym możliwym kątem. Zastanawiamy się, co jeśli i czy warto. Mamy wątpliwości, którymi możemy obdzielić pół świata.
Myślimy i wahamy się, ale nic się nie zmienia w naszym podejściu. Stoimy w miejscu. Całkiem inaczej niż chwile, które mijają. One płyną i nie patrzą na nic.
Czas gra nam na nosie. Daje złudne przekonanie, że jeśli nie dzisiaj, to jutro. Że nie ma sensu się spieszyć, że przyjdzie czas na życie. I my w to wierzymy…. Zamiast chwytać chwile, odkładamy szczęście na później.
Nic się jednak nie liczy, jak tylko teraz. Później zawsze jest inne, czasami nie ma go wcale. I niestety zazwyczaj zbyt późno sobie to uświadamiamy.
Powiedz to teraz
Ktoś jest dla Ciebie ważny, powiedz mu o tym.
Kochasz, okaż to jak najlepiej.
Zapytaj, co słychać u koleżanki, do której dawno się nie odzywałaś.
Napisz kilka ciepłych słów do siostry.
Uśmiechnij się do ekspedientki w sklepie. Być może dawno nikt nie zrobił dla niej nic dobrego.
Nie bądź surowa dla siebie. Polubisz siebie, gdy w końcu zgubisz 5 kilogramów lub wygładzisz te zmarszczki w kącikach oka? Nie. Pokochaj siebie teraz. Całą mocą.
Lepsze zrobione niż doskonałe
Perfekcjoniści nie mają łatwego życia. W nieskończoność ulepszają i poprawiają daną rzecz, by nigdy nie zyskać poczucia, że jest wystarczająco dobra.
To droga donikąd, którą często przekładamy na codzienne myślenie. Wierzymy, że szczęście przyjdzie, gdy cały plan minimum lub jeszcze gorzej maksimum zostanie zrealizowany. Żyjemy w przekonaniu, że uszczęśliwi nas udany związek, większy dom, czy wymarzone wakacje. Gdy to jednak osiągamy, radość jest chwilowa i pojawia się kolejny cel, który daje nam złudne przekonanie, że nadejdzie spokój duszy, gdy uda się go zrealizować.
Dasz się wplątać w tę sieć głupich i uzależniających potrzeb? Będziesz tak, jak inni, którzy nigdy nie mają dość? A może uwierzysz w końcu, że dobrze jest tak, jak jest?
Życie się zmienia
Nie będzie drugiego takiego samego czwartku, ani drugich takich samych świąt.
Nie doświadczysz drugi raz pierwszego pocałunku, ani nie uśmiechniesz się znacząco ponownie na widok pierwszej szóstki syna z matematyki. Nie przeżyjesz po raz kolejny bólu podczas upadku z huśtawki. Nie zobaczysz też takiego samego siniaka, jak wtedy, kiedy przewróciłaś się na placu zabaw. Nie wróci ten gniew, który czułaś, gdy siostra oderwała głowę Twojej ulubionej lalki….To już było.
Nie czekaj, by komuś powiedzieć przepraszam, dziękuję, proszę. To magiczne słowa, o których wartości wiedziałyśmy, gdy byłyśmy dziećmi. Czy nadal o tym pamiętamy?
Pięknie napisane. U mnie uśmiech prawie nie schodzi z ust, chociaż bywa że nie mogę też pozbyć się smutku. Na szczęście staram się tego nie okazywać 🙂
Na pewno warto się uśmiechać jak najczęściej 🙂
Wspaniałe słowa. To prawda zamiast czekać na ‘wymarzoną chwilę’, lepiej zacząć działać od razu i cieszyć się z każdej drobnostki w życiu 🙂
Dobre rady -szczególnie z tym aby nie być zbyt surową dla siebie…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
czasami niestety łatwiej napisać niż powiedzieć, ale właściwie masz racje życie byłoby łatwiejsze, gdyby wszyscy pamiętali magiczne słówka:)
“Lepsze zrobione niż doskonałe” święta prawda.