Teściowa Twój wróg. Tak mówią. Uważaj, bo nawet ta najmilsza z najmilszych pokaże swoje prawdziwe oblicze. I wykorzysta prędzej czy później wszystko to, co dowiedziała się na Twój temat. Będzie wiedziała, gdzie uderzyć, żeby najbardziej zabolało. Ałć…
A może wcale nie będzie tak źle? Może warto choć raz stanąć po stronie teściowej i pobawić się w adwokata diabła? I zrozumieć, że teściowa zazwyczaj chce dobrze, tylko wychodzi różnie?
Teściowa ma gorzej
Jestem adwokatem diabła. Dlatego napiszę coś, co nie wszystkim się spodoba.
Teściowa ma pod górkę, bo jest kobietą. Tak, o ile teść może sobie stać z boku, uśmiechać się pod wąsem, albo i nie (gdy go nie ma – wąsa, rzecz jasna), to teściowa ma trudne zadanie.
Teść wystarczy, że jest miły. Teściowa ma być idealna, nie może popełnić błędów, bo każde jej potknięcie jest na długo zapamiętane. Zrobi ich za dużo, straci syna, synową, wnuka…Mentalnie, czasami także fizycznie. Jest na przegranej pozycji.
Jest ostro oceniana
Teściowa nawet gdy się uśmiecha szczerze, to synowa zobaczy w jej spojrzeniu te promyki, których…często tam wcale nie ma. Promienie zazdrości, czy po prostu informujące o tym, że…teściowa coś knuje. Kombinuje coś, franca jedna.
Można spokojnie patrzeć i nic nie mówić. To źle. Bo za cicho. Można też coś powiedzieć i całkiem nieświadomie nacisnąć na kogoś odcisk. Radzić z dobrego serca i być źle zrozumianą. Nie radzić i zająć się sobą i usłyszeć, że jest się egoistką. Teściowa co nie zrobi, jest ostro oceniana…Podobnie zresztą jak synowa. Widzicie podobieństwa?
“Jest nieskończona lista niepisanych reguł: być zaangażowaną, ale nie dominować; wspierać, ale nie przesadzać; pomagać przy wnukach, ale nie dyrygować; służyć mądrością, ale nie podsuwać rad. ” “teściowa” Sally Hepworth
Nie czym się różnicie, ale co was łączy?
Łatwo oceniać i krytykować teściową, gdy patrzy się na nią jak stwora z innej planety, całkiem inną, nie taką jak ja. No dziwoląg, normalnie.
Podobno przełom w relacji zazwyczaj przynosi chwila, gdy na teściową spojrzymy jak na kobietę, matkę, często zmęczoną życiem, poturbowaną, zagubioną, pragnącą na swój pokręcony sposób akceptacji. Relacje może odmienić prosta decyzja, gdy na teściową spojrzymy jak na kobietę, z którą codzienność się nie obchodziła jak z jajkiem. Gdy zrozumiemy, łatwiej nam będzie wiele wybaczyć.
Bo teściowa i synowa to kobieta. To osoby kochające tego samego mężczyznę. To już wystarczający powód, żeby się dogadać. Czasami naprawdę się da.
Relacja synowa teściowa są często ciężkie 🙂
Ta relacja jeszcze przede mną. 😊
Teściowej nie da się polubić prędzej czy później pokaże prawdziwe oblicze
Moja śp. teściowa była wspaniałą kobietą. Byłam traktowana tak samo jak jej córki i nigdy nie trzymała strony swojego syna
Z moją jest różnie. Raz do rany przyłóż, a innym razem szpile wbija 🤣 Ostatnio usłyszałam, że jeśli mam dużo siły to jestem głupsza🤪 więc odpowiedziałam, że tylko głupiec myśli, że jest najmądrzejszy 😁 ale mimo wszystko ja lubię i dziękuję jej za wspaniałego faceta jakim jest mój mąż 🥰
Za miesiąc ja sama będę teściową 😁I wiecie co ?Mam zamiar i zrobię wszystko aby być najlepsza teściowa na świecie 😊Życie to nie bajka i bywa różnie ale dzieci uczą się życia a ja juz jestem bogatsza o doświadczenia dlatego wiem czego nie powinnam robić-wtrącać się do ich życia!!! 😊 Wiem jaka teściową nie mogę, nie chce i nie będę – Zołzą. 😁Boże uchowaj😁
Moja teściowa jest super ☺ czasami coś nie wypali między nami ale czy zawsze musi być idealnie
Moja przyszła jest super. Traktuje mnie jak córkę, bardzo mi pomagała gdy byłam w szpitalu, w ciąży. ☺️ W życiu by mi nic złego nie zrobiła.
Każda z nas będzie kiedyś teściową. Pytanie tylko czy wredną? 😅
[…] A może polubić teściową? Tak dla zasady? […]