Czasami nie zgadzamy się na to, co się dzieje. Szarpiemy się. Buntujemy. Wściekamy. Czujemy, że to niesprawiedliwe. Chciałybyśmy, żeby to się szybko skończyło. Wreszcie ma minąć! Teraz! Bo już nie mamy siły! Bo to takie niesprawiedliwe! Dajcie mi inne życie – krzyczy serce. A rozum milczy. Jak nie on. Nie podpowiada najlepszego rozwiązania. Nie ogarnia tego, co się wydarzyło. Pozostaje w bezruchu, oferując co najwyżej pożerającą radość życia pustkę. Tymczasem prawda jest dla jednych przerażająca. Dla innych uświadomionych – wyzwalająca. Jesteś tu, gdzie jesteś z jakiegoś powodu. „Czasem to, gdzie jesteśmy jest dla nas całkowitą zagadką i potrzebujemy jej rozwiązania, żebyśmy wiedzieli od czego zacząć dalszą wędrówkę przez życie” Cecylia Ahern. Tylko czy jesteś gotowa na prawdę prosto w oczy?
Żeby iść dalej
Są ludzie, którzy nie wierzą w przypadki. Dla nich wszystko dzieje się po coś. Los, czy Bóg (dla osób wierzących) zsyła dokładnie takie wyzwania, które musimy pokonać, żeby pójść dalej. Coś dzieje się po coś. Na przykład po to, żebyśmy otworzyły oczy, dojrzały, zrozumiały, weszły na głębszy poziom życia.
Trudno się z tym pogodzić. Zwłaszcza gdy dzieje się źle… Zbudować w swoim sercu taką narrację. Wymieść z głowy strach, a nawet przerażenie i pozwolić, żeby zagościł w niej spokój, poczucie, że wszystko będzie dobrze. Teraz jest może gorzej, ale to się zmieni. Bo nic nie trwa wiecznie. Trudno tak myśleć, gdy nie mamy sił i brakuje nam nadziei.
Zatrzymanie się
Takie dziwne chwile są jak zawieszenie w czasoprzestrzeni. Dla kogoś aktywnego, mega
naelektryzowanego potrzebą działania – mogą być największą karą. Dotąd pełna planów, z poczuciem misji, wiecznie zabiegana, niemająca czasu na nic, otrzymujesz spokój, którego tak pragnęłaś. Masz ciszę, za którą tęskniłaś. Tylko co z tego, skoro nie umiesz się w niej odnaleźć? Zamiast ukojenia, powoduje ona lęk. Jest czymś tak nietypowym, że zdążyłaś się od niej odzwyczaić. Nie umiesz się do niej przystosować.
Na nowo docenić jej wartość.
Bo cisza cię przeraża. Nie możesz od niej uciec. Nie możesz uciec sama od siebie. A może właśnie o to chodzi?
Dotąd zawsze coś robiłaś. Zawsze byłaś w biegu. Przyszła jednak chwila, kiedy nie wiesz, co dalej. Nastała dziwna pauza. Stan zawieszenia! I nic dziwnego, że może wzbudzać ona niepokój. Zwłaszcza dla osób lubiących mieć wszystko dokładnie zaplanowane.
Czas
Można jednak podejść do tego inaczej. Być może to, co dzieje się teraz, jest nagrodą ubraną w problem?
Może po rozwiązaniu tej dziwnej zagadki, nagle zyskasz odpowiedzi, na które zawsze czekałaś?
Los daje Ci pstryczek w nos? Każe przystanąć, zastanowić się?
Może właśnie zmotywował Cię do czegoś, do czego dotąd nie miałaś ani serca, ani czasu. Stało się.
Zadecydowano za Ciebie.
Poznać się na nowo
Może to jest ten czas, żeby wrócić do pytań, których boimy się zadawać.
- Jak spędzam czas? Czy to ważne? Czy tego właśnie chciałam?
- Czy robię wszystko to, co należy?
- Jak bardzo odeszłam od swoich idei?
- Czy jako dziecko chciałam być tym, kim jestem?
- Czy mam marzenia? Czy one mnie przerażają? A może motywują?
- A może boję się marzyć?
- Wiem, kim jestem?
- Wiem, czego chcę?
- Czy mam obok siebie właściwe osoby?
Życie to sinusoida
Życie nie jest linią wznoszącą się ku górze. Sukces nigdy nie prowadzi w prosty sposób do miejsca, na którym nam zależy. Nasze życie to sinusoida. Raz na wozie, raz pod wozem. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Tak wygląda codzienność, tak też wyglądają długoletnie relacje. Rzadko zdarza się, żeby każdy dzień był równie dobry. Tym, co nami kieruje jest zmienność i nieprzewidywalność. Karty ciągle się zmieniają. Nagła sytuacja może odmienić całą naszą przyszłość. Niepozorne wydarzenia bywają punktami przełomowymi. Przykre sytuacje po latach zostają rozpoznane jako te, które pozwoliły coś zrozumieć, coś zmienić, zacząć lepsze i bardziej świadome życie.
Dlatego jeśli nie wiesz, dlaczego jesteś tu gdzie jesteś, daj sobie czas. Zastanów się. Pochyl się nad tym, co minęło. Spójrz wstecz, rozejrzyj się też dookoła. Być może czegoś nie dostrzegasz. Być może jest coś, co musisz teraz zrozumieć. I ta sytuacja daje ci na to szansę. Nie zmarnuj jej! Posłuchaj ciszy.
Nigdy nie bałam się ciszy, to właśnie ona i samotne spacery pozwalają wsłuchać się w siebie, przemyśleć pewne sytuacje… Wypunktowałas ważne kwestie, warto nad tym podumać.