Nie ma lepszej domowej maseczki niż maseczka z kurkumy. Jest świetna na niedoskonałości, przebarwienia i zmiany zapalne, wygładza skórę jak żadna inna, reguluje pracę gruczołów łojowych i blokuje nadmierną produkcję sebum. Do tego jest niezwykle prosta w przygotowaniu i tania. Byłaby idealna, gdyby nie to, że mocno brudzi skórę, dłonie i wszystko dookoła. Na szczęście jest sposób i na to!
Jak działa maseczka z kurkumy?
Maseczka z kurkumy to sekret Hindusek. Swoje działanie zawdzięcza związkom bioaktywnym, a dokładnie kurkominoidom, które wykazują wszechstronne działanie:
- antyseptyczne,
- przeciwzapalne,
- oczyszczające,
- rozjaśniające,
- wygładzające,
- antytrądzikowe,
- przyspieszające gojenie się ran,
- ładnie wysusza zmiany trądzikowe, które szybciej się goją,
- usuwa przebarwienia, spłyca blizny i zmarszczki.
Dla kogo?
Maseczkę z kurkumy poleca się posiadaczką skóry:
- tłustej,
- trądzikowej,
- mieszanej,
- dojrzałej z oznakami starzenia.
Maseczka z kurkumy – przepis
Maseczka z kurkumy jest bardzo prosta w przygotowaniu. Wystarczą dwa składniki kurkuma i jogurt naturalny/kefir/śmietana. Niektórzy mieszają kurkumę z wodą lub olejkiem z zielonej herbaty. Warto dodać do maseczki również miód, który poprawia ukrwienie i odżywia skórę.
Ja przygotowałam najprostszą maseczkę z kurkumy poprzez połączenie 2 łyżek kurkumy z około 1,5 łyżki jogurtu naturalnego. W ten sposób otrzymałam taką ilość maseczki, która wystarczyła na kilka aplikacji.
Maseczkę należy przechowywać w lodówce.
Po nałożeniu na skórę pozostawiamy na niej przez minimum 20 minut. Niektórzy decydują się pójść spać z maseczką na twarzy, co szczerze podziwiam. Nie zazdroszczę też sprzątania.
Maseczka ze względu na żółty barwnik, który nadaje ładny kolor potrawom, mocno brudzi skórę. Dlatego warto rozważyć nakładanie jej wacikiem na twarz. Można również stosować punktowo (w tym celu sprawdzi się patyczek do uszu).
Warto przygotować sobie rękawiczki ochronne, by nie pobrudzić dłoni i nie dorobić się “palców palacza”. Do zmywania maseczki polecam chusteczki nawilżane, które oszczędzą nam sprzątania zlewu. Jeśli jednak do tego dojdzie, zabrudzenia na nim łatwo schodzą, wystarczy mleczko do czyszczenia.
Maseczkę najlepiej stosować co drugi dzień.
Żółta twarz
Problem z maseczką z kurkumy jest taki, że barwi skórę. Nawet jej zmycie wodą nie pozwala od razu usunąć całego barwnika. Dlatego wiele osób przeżywa prawdziwy szok po pierwszej aplikacji. Całkiem niepotrzebnie.
Warto zachować spokój. Barwnik zejdzie. Można go wyszorować przy użyciu wacika i toniku lub żelu do mycia. Lepszym wyjściem jest pozostawienie go na skórze do następnego dnia (dlatego maseczkę najlepiej wykonywać na noc). Dzięki temu skóra może skorzystać przez dłuższy czas z dobroczynnej kurkumy, a następnego dnia umycie twarzy i doprowadzenie jej do stanu wyjściowego staje się dużo prostsze.
Inny zarzut do maseczki z kurkumy?
Niektóre kobiety narzekają, że maska powoduje wysyp zmian na skórze. Jak mogę to skomentować?
Maseczka ma działanie oczyszczające. W naturalny sposób otwiera pory i ułatwia ich oczyszczenie. Po jej użyciu może dojść do tego, że głębiej znajdujące się niedoskonałości zostają “wypchnięte” na powierzchnię.
Dobra wiadomość jest taka, że systematycznie powtarzane zabiegi pozwalają doprowadzić skórę do takiego stanu, że niedoskonałości nie mają po prostu z czego powstawać. A przecież o to chodzi, prawda?
Bardzo polecam spróbować!
Jestem właśnie w szoku po pierwszej aplikacji. Zobaczymy rano, narazie wyglądam jakbym miała żółtaczkę i jestem w 50% przekonana że ta maseczka z kurkumy to jakiś żart z okazji Prima Aprilis