Bycie osobą wysoko wrażliwą to wielki dar, ale również przekleństwo. Potrzeba wiele czasu, żeby nauczyć się funkcjonowania w świecie i zaprzestać destrukcyjnego przejmowania się wszystkim. Niezbędne jest także doświadczenie pozwalające unikać cwaniaków i ludzi wykorzystujących czyjeś dobre serce. Zresztą to nie wszystko. Liczy się świadomość. Wiedza na swój temat. Po czym poznać, że jesteś szczególnie wrażliwa?
Płaczesz na filmach
To jedna z głównych cech rozpoznawczych. Łatwość wzruszania się. Na filmach, koncertach, podczas ważnych chwil w życiu. A nawet w momentach, kiedy byś się nie spodziewała, na przykład w trakcie słuchania śpiewu ptaków czy podziwiania piękna natury.
Inni powiedzą, że płacz masz na końcu nosa, niektórzy z pogardą powiedzą, że z ciebie beksa, czy histeryczka, bo nie będą tego rozumieć. Że często głos grzęźnie Ci w gardle, a wzruszenie odbiera mowę. Tak to działa. Twój radar jest szczególnie czuły i mocno reaguje przy różnych okazjach.
Głos Ci drży, ręce są zimne
Doświadczasz objawów fizycznych, tych, które są łatwo ukrywane przez osoby o mniejszej wrażliwości.
Twój głos zdradza emocje, ciało pokazuje, że coś się dzieje – ręce stają się lodowate, nogi jak z waty. Na twarzy pojawia się charakterystyczny rumieniec…Doświadczasz wszystkiego tego, co kojarzy się z okresem nastoletnich burz hormonalnych i młodzieńczą nieśmiałością. Niejednokrotnie chciałabyś lepiej nad sobą panować, umieć ukryć to, co czujesz, jednak często jest to niemożliwe.
Masz doskonałą pamięć
Czucie zbyt mocno w wielu sytuacjach sprawia, że przeżywasz życie pełniej i głębiej. Twoje zmysły rejestrują więcej od innych, co jeszcze mocniej Cię ubogaca. Wiele chwil staje się tymi jedynymi, niesamowitymi, dzięki temu je zapamiętujesz. Tak w wielkim uproszczeniu to działa. Dlatego generalnie pamiętasz więcej, po latach możesz powiedzieć, jak to było, choć większość nie ma zielonego pojęcia.
Wyczuwasz ludzi od razu
Wysoka wrażliwość sprawia, że widzisz szczegóły, których inni nie dostrzegają. Niczym barometr wyczuwasz emocje, intencje i starannie ukrywane poglądy. Spojrzysz kilka razy i już wiesz, kto kogo lubi, a za kim specjalnie nie przepada. Chłoniesz emocje miejsca i danej grupy. Stąd po spotkaniach, zwłaszcza z dużą liczbą osób tak często jesteś wyjątkowo mocno zmęczona.
Potrzebujesz mnóstwo czasu na regenerację
W związku z tym, że masz wysoką empatię i wyczuwasz emocje nie tylko swoje, ale również innych, to potrzebujesz mnóstwo czasu na regenerację. Nie jesteś typem osoby, po której spływa jak po kaczce. Zbyt wiele uderza Cię do głębi – niesprawiedliwość, krzywda, zdrada, smutek i rozczarowanie. Stąd musisz dbać o swoją równowagę wewnętrzną, poświęcając wystarczająco ilość czasu na relaks – bycie blisko natury, spokojny odpoczynek, pomyślenie i pobycie w samotności. Ciągły gwar i towarzystwo wyjątkowo
Ci nie służą. Często jako osoba wysoko wrażliwa jesteś też introwertykiem.
Masz wrażliwe dziecko
Być może Ty przez lata nauczyłaś się już żyć ze swoją wrażliwością. Wraz z wiekiem nieco się uodporniłaś. Jednak największe koszmarki z przeszłości widzisz w zachowaniu swojego dziecka. Bo wysoko wrażliwa kobieta często ma chociaż jedno wrażliwe dziecko. Cecha ta jest niewątpliwie przekazywana w genach. Maluch, którego łatwo zranić, który przeżywa wszystko silniej i głośniej, ale jednocześnie jest czuły, pomocny, bardzo dojrzały jak na swój wiek, prowadzi z tobą zadziwiająco błyskotliwe rozmowy – będzie musiał mierzyć się z tym wyzwaniem, jakim jest wrażliwość.
W dzisiejszym świecie to problem. Bo łatwiej być pewną siebie, nie przejmować się, nie rozglądać na boki, iść na przód i bawić na całego. Wrażliwość zbyt często czyni nas bezradnymi, bezbronnymi i zagubionymi. To te złe jej strony. Dobre są takie, że pozwala dogłębniej czuć nie tylko złość, smutek i niepewność, ale również radość, spełnienie i satysfakcje. Dzięki niej smakujesz życie w pełni i możesz budować naprawdę znakomite relacje z innymi.
Jestem osobą wysokowrażliwą.
Ludziom wrażliwym bardzo ciężko się żyje szczególnie w dzisiejszym świecie
A u mnie to różnie bywa. Raz jest przekleństwem, raz darem. Przekleństwem, gdyż odbija się na moim samopoczuciu i zadręczam się możliwe że z błahych powodów. Darem, gdyż zawsze z sercem podchodzę do wszystkiego, co dotyvczy innych ludzi. Mogłabym rzec, że dużo ich mnie nie rozumie, nie chcą mieć ni wspolnego, czy też kpią i może urazy mają za moje natręctwa. Jednak Ci właściwi, Ci z którymi wiążę plany na przyszłość, Ci z którymi warto iść przez życie ochoczo, Oni rozumieją, libią czy też kochają i akceptują mnie taką w całości.
Na swoim przykładzie mogę stwierdzić, że napewno spotykamy dużo złych ludzi na swej drodze ,którzy przedstawią nam się jako strasznie skrzywdzonych przez los, bronimy ich z całej swej mocy, walczymy o nich,tłumaczymy ich błędy ,wobec nas i otoczenia ,że to przez zło które ich w życiu spotkało.nie dopuszczamy do myśli, że właśnie tym złem są oni sami, jesteśmy zmanipulowani! I wtedy okazuje się ,że cały ten czas, gdy my staraliśmy się ich wybielić, oni żucali na nas, cały syf świata!!! Najtrudniej jest nam samym w to uwierzyć, strasznie booooli, a oczyszczanie się ze wszystkich ścieków,bardzo mozolne. Napisałam ten komętarz, ku przestrodze , doświadczyłam na własnej skórze, że nie z każdej skały w której dostrzegliśmy iskierkę blasku, wydobędziemy złoto, A wręcz może nas przygnieść, całym ciężarem kurzu. Życzę wszystkim wrażliwym w tym i sobie, abyśmy mogli na swojej drodze życia spotykać tylko dobro.