Sukces to nie linia wznosząca się prosto w górę

1

Gdy myślimy o sukcesie, zazwyczaj wyobrażamy sobie wymagającą wędrówkę na wzniesienie. Dzień po dniu podejmujemy trud, by wspiąć się na wymarzony szczyt. Mijają dni, a my wspinamy się coraz wyżej. Niestety nasze wyobrażenia zazwyczaj niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Droga do osiągnięcia celu to nie jest wcale prosta linia wznosząca się ku górze. To łamana, sinusoida. Raz na górze, raz nieco niżej. Upadek. Otrzepanie ubrań, leczenie ran, wyciąganie wniosków, a następnie podejmowanie trudu i wchodzenie do góry. Potem znowu zejście w dół. Jeszcze raz i kolejny. Że tak wygląda droga do sukcesu potwierdzają historię wielkich sukcesów, jak również mniejszych, codziennych życiowych wygranych.

sukces

Próbować

  1. Zanim Edison wynalazł żarówkę wykonał ponad 10 tysięcy prób, które zakończyły się fiaskiem. Pracował z różnymi materiałami, wiele razy się myląc, ale nie odpuścił.
  2. Marylin Monroe, gdy zgłosiła się do profesjonalnej agencji, by zostać aktorką, usłyszała, że nie ma potencjału i niech lepiej zajmie się czym innym.
  3. Walt Disney został wyrzucony ze swojej pierwszej pracy. Usłyszał, że nie ma wyobraźni i jest za mało kreatywny. Potem ponad 300 razy szukał sponsora, by stworzyć Disneyland.
  4. Jim Carrey musiał iść do pracy w wieku 15 lat. Pochodził z bardzo ubogiej rodziny. Jego pierwsze występy zostały wygwizdane.
  5. Stephen King miał problem z wydaniem pierwszej książki. Jego pierwszą książkę odrzuciło 30 wydawnictw, do których się zgłosił. Podobnie zresztą J.K. Rowling została odrzucona ze swoją książką przez 12 wydawców, zanim stała się naprawdę znaną pisarką.
  6. Legenda koszykówki Michael Jordan miał powiedzieć: „Nie trafiłem więcej niż 9000 razy. Przegrałem 300 meczów, 26 razy powierzono mi decydujące rzuty, których nie trafiłem. Przegrywałem raz za razem. Dlatego właśnie odniosłem sukces”.

Porażki uczą najwięcej

Dzisiaj zarówno badania naukowców, jak i doświadczenia największych ludzi tego świata pokazują, że porażki uczą nas najwięcej. To momenty przełomowe. Te wszystkie chwile, które przeklinamy, stają się dla nas kluczowe. Decydują o naszym sukcesie. Pomagają dojrzeć, znaleźć nowe rozwiązanie. Nieco ostudzić emocje, uspokoić umysł i zacząć ponownie od nowa.

Porażki uczą nas najwięcej. To właśnie porażki są najprostszą drogą do sukcesu.

Zawsze można zrobić coś lepiej

Niestety niektórzy z nas tak bardzo boją się porażki, że nigdy nie decydują się zaryzykować.

Inni ciągle się przygotowują, by w końcu zacząć działać. Gdy rzeczywistość będzie lepsza, gdy warunki będą sprzyjały, gdy dostatecznie się czegoś nauczą. I super. Trzeba się uczyć, dowiadywać, przygotowywać, ale dać sobie na to z góry określony czas, a potem działać. Nie przedłużać w nieskończoność fazy „przygotowawczej” w celu poczekania na „lepsze czasy”.

Czasy zawsze będą trudne.

Poza tym zawsze po tym, jak podejmiesz decyzję, możesz dojść do wniosku, że przecież mogłaś zrobić to lepiej.

To prawda.

Jednak kluczem do sukcesu jest powiedzenie sobie, że w danym momencie, posiadając taką wiedzę i takie możliwości, podjęłaś najlepszą decyzję z możliwych. Czas przyniósł nowe dane, nowe wnioski, których przecież wcześniej nie było. Trudno oczekiwać, że będziesz je znała zanim ujrzą światło dzienne.

W momencie podejmowania decyzji podejmujesz ją z wiedzą najlepszą w danej chwili. I to jest istotne, a nie to, co okazało się później.

Czasami trzeba przeczekać

Życie jest najhojniejsze dla ludzi cierpliwych, zdeterminowanych. Takich, co potrafią iść do przodu mimo wszystko, ale także wiedzą, kiedy usiąść na ławce rezerwowej, odpocząć i z dystansem popatrzeć na mecz rozgrywający się na boisku. Czasami potrzebny jest czas, by zregenerować siły i wkroczyć do akcji z nową energią i pomysłem na przyszłość.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj