40 to tylko liczba. Tak. Ale nie tam, gdzie w grę wchodzi świadomość i wiedza na temat świata. Tam te dwie cyfry znaczą znacznie więcej niż może się nam wydawać. Bo otwierają oczy na prawdy, o których nie miałyśmy wcześniej pojęcia.
Że nie ma idealnych ludzi. I nikt nie jest w stanie sprostać wszystkim oczekiwaniom
Po 40 mądrzejemy. Wiemy, że ludzie potrafią być fantastyczni, ale też okropni. Łatwo naiwnie uwierzyć w coś, co nie istnieje. Dużo trudniej od razu przejrzeć na oczy.
Ogromnym szczęściem jest oczywiście spotkanie pokrewnej duszy, jednak to jak wygranie na loterii, zdarza się bardzo rzadko.
Zazwyczaj na swojej drodze napotykamy osoby wystarczająco dobre dla nas. Nie idealne, ale właśnie dobre. I doskonale jeśli umiemy te osoby docenić, nie próbując na siłę ich zmieniać. Dużo lepszą strategią jest otaczanie się gronem dobrych znajomych i czerpanie z relacji z nimi tego, co najlepsze. Bez narzekania na to, że osoby te nie mają tego wszystkiego, czego tak bardzo pragniemy. W jednym człowieku „trudno znaleźć wszystko”.
Nawet partner nie musi spełniać naszych wszystkich oczekiwań. Facet nie musi być naszą mamą, przyjaciółką, sąsiadką, idolem. Wystarczy, żeby był naszym mężczyzną. Potrzeby w zakresie „damskich ploteczek” możemy zaspokajać poza relacją.
Możemy otaczać się różnymi ludźmi i to jest piękne.
Że nie warto wierzyć w bajki
Ze znaczącym uśmiechem słuchasz opowieści o idealnym życiu. Wiesz, że nie wszystko złoto, co się świeci. Masz świadomość, że tak naprawdę, żeby poznać czyjeś życie nie wystarczy popatrzeć na piękne zdjęcia w mediach społecznościowych. Prawda bywa zbyt często ukrywana.
Już wiesz, że ideałów nie było, nie ma i nie będzie. Dlatego dużo łatwiej akceptujesz innych ludzi. I siebie też.
Że słowa to jedno, liczą się czyny
Jest wiele takich, co to potrafią pięknie mówić. Doskonale radzą sobie z zapewnieniach, przyrzeczeniach i obietnicach. Jednak gdy przychodzi co do czego, to ich nie ma.
Błyskawicznie znikają. Uciekają, nie pamiętają, że mówili, przyrzekali, że zawsze i wszędzie.
Gdy dochodzi do momentu próby, wszystko staje się jasne. Czyny. Nie słowa.
Powinnaś wiedzieć, że życie jest jedno
Po 40 powinnaś już wiedzieć, a nawet czuć całą sobą, że życie jest tylko jedno. I naprawdę nie ma ani dnia do stracenia, że trzeba żyć całą sobą. Nie czekać na później, nie odkładać marzeń, krok po kroku spełniać to, czego się pragnie.
Można bowiem przespać połowę, a nawet całe życie i na końcu żałować niemal…wszystkiego. Czasu na powtórkę jednak nie będzie. Możliwości, żeby żyć inaczej, ponownie już lepiej, również. The end.
Nie zawsze to, co mówią jest prawdą
Ludzie uwielbiają gadać. Ploteczkami się karmią. Newsy ich jednoczą. Nic dziwnego, że gadają, co im ślina na język przyniesie. Bez refleksji, często dodając do opisywanych historii potężną dawkę czegoś, czego w danej opowieści nie było. Żeby lepiej się słuchało, wywoływało lepsze wrażenie. Mówią dla swoich korzyści, żeby odnieść pewien cel. Jednak to, że mówią to jedno. Drugie o wiele ważniejsze jest to, czy im wierzymy. A wierzyć nie zawsze warto. Lepiej dzielić przez co najmniej dwa to, co się usłyszy.
Że czasami jedyne co warto zrobić to poczekać
Po 40 wiesz, że pośpiech nie zawsze popłaca. Działanie pod wpływem emocji również nie powinno być standardem. Wręcz przeciwnie. Należałoby dać sobie czas na uspokojenie, pozbieranie myśli, rozważanie, czy warto, a jeśli tak, to jak ugryźć problem. Czas ma tu znaczenie. Bo często przynosi najlepsze rozwiązania.
Dla miłości i przyjaźni warto zrobić wiele. Ale nie tracić godność
O miłość i przyjaźń warto zabiegać, dbać o nie, czasami nawet bardzo. Jednak nigdy nie warto tracić swojej godności, uniżając się i żebrząc o uwagę. W pewnych momentach „nie to nie” to najlepsza odpowiedź.