Czy w małżeństwie dwie osoby mogą rozwijać się równocześnie?

0

Dużo w nas dzisiaj nieufności. Bardzo mało wiary w małżeństwo i jego sens. Patrzymy na związki i jesteśmy cyniczne. Uważamy, że nic nie trwa wiecznie i trzeba myśleć przede wszystkim o sobie. Zabiegać o to, żeby mieć jak najwięcej. Nigdy nie ufać w pełni i zabezpieczać się na każdym kroku. Nie rezygnować ze swoich potrzeb nawet na chwilę…Zachować pełną czujność. Problem w tym, że na dłuższą metę tak się nie da.

Czy w małżeństwie dwie osoby mogą rozwijać się równocześnie?

Kobiety się zmieniły

Cały problem współczesnych czasów jest taki, że kobiety się zmieniły i mężczyźni są z tego powodu oburzeni. Natomiast panowie nic a nic się nie zmienili i kobiety mają o to pretensje.

Świat jest bowiem inny. Nie da się temu zaprzeczyć. My też bardzo różnimy się od naszych babek. Mimo to pragniemy miłości i szacunku tak, jak pokolenia kobiet przed nami. Tylko nie bardzo wiemy, jak to osiągnąć w warunkach, w których wszystko wygląda inaczej niż kiedyś. Nikt nas tego nie uczył….

Nasze, ale tak naprawdę moje

Na każdym kroku boimy się i asekurujemy. Jesteśmy niepocieszone w sytuacji, gdy razem mieszkamy w jego mieszkaniu, robimy wspólne remonty, a nic tak naprawdę nie należy do nas. Uczciwiej byłoby, gdyby mieszkanie było wspólną własnością. Mimo to nierzadko boimy się o tym rozmawiać.

W drugą stronę też tak to działa. Chcemy budować dom na naszej działce i oczekujemy, że nasz mąż będzie nam pomagał. Jednocześnie nie chcemy, żeby nieruchomość była wspólna, bo obawiamy się, że w ten sposób popełnimy największy błąd i nasza naiwność zostanie nam gorzko wypomniana przez los.

Z drugiej strony denerwujemy się, gdy mężczyzna życia nie chce iść na taki układ. Nie ma zamiaru dokładać się do budowy domu, który nie będzie jego…Konflikt gotowy. Teoretycznie rozwiązanie wydaje się proste – budować się na wspólnie kupionej działce – ale wiele kobiet nie chce go widzieć.

Uważają, że mają prawo być nieufne, jednocześnie wymagają pełnego zaufania od partnera.

Chcemy mieć ciastko i zjeść ciastko. Nie umiemy zaryzykować choć odrobinę, zaufać drugiej osobie. Sami jednak chcemy, aby nam ufać i wierzyć w 100%.

A tak się nie da. Związek zawsze jest ryzykowny. Nigdy nie ma złotej recepty na sukces…zawsze może pójść coś nie tak.

Praca i dzieci

Sporo się dzieje, gdy na świat przychodzą dzieci. W idealnym świecie rodzice powinni dzielić się opieką nad potomstwem. Istnieje obecnie możliwość dzielenia urlopu macierzyńskiego. W praktyce mało osób z tej opcji korzysta.

Nadal bowiem nie umiemy wykluczyć aspektu oczywistego – biologii i tego, że jako kobiety w naturalny sposób mamy większą potrzebę sprawowania opieki nad małymi dziećmi.

I to trzeba zrozumieć. Dlatego w interesie kobiety jest znaleźć takiego mężczyznę, który da jej poczucie bezpieczeństwa w pierwszym, najbardziej gorącym okresie opieki nad dzieckiem. Jeśli nam zależy na dobru dziecka, to nie ma co się czarować, moment, gdy dziecko jest małe, jest czasem, kiedy trzeba nieco zwolnić…

Niestety nie potrafimy tego zrobić. Boimy się, że wypadniemy z rynku, że nigdy nie wrócimy do pracy. Buntujemy się przeciwko roli, którą przychodzi nam odegrać…

Rozwój w tym samym czasie

Nie żyjemy w idealnym świecie. Dzieci chorują, miewają swoje problemy, opieka nad nimi bywa męcząca i wyczerpująca. Przy dobrej organizacji wiele się da, ale nie wszystko i warto mieć tego świadomość.

Trzeba być zatem gotową, że na pewne rzeczy będzie trzeba poczekać. One przyjdą, ale nie od razu. Zanim to nastąpi trzeba uzbroić się w cierpliwość. I niestety z pewnych rzeczy zrezygnować….

Dwie osoby, o ile budują zdrowy, dojrzały związek, mają świadomość, że nie da się wszystkiego mieć od razu. Należy dokonywać wyborów. Spokój i poczucie bezpieczeństwa rodziny tego wymaga.

Dlatego są okresy, kiedy to kobieta może się bardziej rozwijać i takie, kiedy czas na rozwój ma mężczyzna. Oczywiście można próbować stawiać na pracę w 100% w jednym czasie, jednak jeśli w domu są dzieci, jest to bardzo ryzykowna decyzja.

Dziecko nie poczeka. Nie da się wyłączyć syna czy córki jak zabawki. Dziecko ma swoje prawa i potrzeby. Dlatego lepiej, gdy dorośli o tym pamiętają.

Czy w małżeństwie dwie osoby mogą robić wielką karierę jednocześnie?

Być może komuś się udało. Po latach jednak okazuje się, że koszty takiej decyzji były bardzo wysokie. Ogromny stres, poczucie osamotnienia, pozostawienie dzieci samym sobą i wiążące się z tym problemy.

Można oczywiście poprosić o pomoc babcię, ciocię, opiekunkę….jednak nikt nie zastąpi mamy czy taty. A odpowiedzialność za los młodych osób należy właśnie do rodziców.

Z tego powodu osoby tworzące dojrzały związek, często bardzo ostrożnie planują swoje kariery i decydują się na rozwój w taki sposób, żeby niczego ważnego po drodze nie tracić. W praktyce często oznacza to, że „ty przez kilka lat nieco odpuszczasz, ja działam prężniej, a później się wymieniamy”. Sposób ten ma tę zaletę, że każdy rodzic ma dobry kontakt z dzieckiem, nikt nie przesypia ważnych okresów w życiu, dom funkcjonuje dobrze, jest miłość i poczucie bezpieczeństwa…Docelowo też zazwyczaj nie tracimy na rozwoju
zawodowym – unikamy bowiem przepracowania, wypalenia zawodowego, możemy zadbać o zdrowie i dobrą równowagę w życiu. Niestety ktoś czasem musi odpuścić, poczekać…a to bywa frustrujące i często wiąże się z poczuciem niesprawiedliwości.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj