Trzy lata – to najczęściej podawana odpowiedź na pytanie o idealną różnicę wieku w związku. Siedem lat uchodzi za górną granicę ‘normalności’. Powyżej dziesięciu zaczynają się schody, więcej niż dwadzieścia lat to już kontrowersja. Innymi słowy, swojej drugiej połówki najlepiej szukać zawsze wśród rówieśników. Bo duża różnica wieku nie pasuje…
Dlaczego?
Bo to, najogólniej mówiąc, oznacza ten sam etap rozwoju. Związki w ogóle nie są łatwe, a przy dużej różnicy wieku dochodzą jeszcze dodatkowo rozbieżności biologiczne, społeczne, emocjonalne. Czyż to nie zapowiada wielkiej katastrofy? Owszem. Tyle że Kupidyn zdaje się mieć w nosie te oficjalne regulacje i paruje ludzi, których teoretycznie nic nie powinno łączyć. I co wtedy? Walczyć czy ulec zaskakującej miłości?
Nie każdy rocznik dobry? Duża różnica wieku
Starszy pan z młodą dziewczyną u boku to obrazek znany już u starożytnych. Patrząc na sprawę czysto praktycznie, to całkiem rozsądny układ. Ona idealnie nadaje się do rodzenia dzieci. On już na tyle ustawiony, by zapewnić rodzinie życie na odpowiednim poziomie. Ale kto dzisiaj tak podchodzi do związków? Jasne, są i tacy, jednak dla większości to zwykła patologia. Jesteśmy razem, bo się kochamy. Oczywiście, w tym mieści się także rodzina i obowiązki, niemniej musi być jeszcze porozumienie duchowe, pożądanie, sympatia, wspólne sprawy. Co przy chronologicznej rozbieżności nie zawsze się udaje.
Mówi się, że wiek to tylko liczba i da się być młodym duchem mimo sześćdziesiątki na karku. Owszem, choć trudno sobie wyobrazić, by ktoś w wieku przedemerytalnym, mimo całej swojej ‘młodzieńczości’, czuł się naprawdę komfortowo mieszkając w akademiku z bandą dwudziestolatków. Wiek to nie urzędowy PESEL.
Upływ czasu zawsze odciska jakieś piętno na naszym życiu
Fakt, że wybranek serca jest starszy o dwie dekady bądź więcej, nie jest drobiazgiem bez żadnego znaczenia. Facet po czterdziestce w dalszym ciągu może kochać przygodę i szalone imprezy, niemniej będzie je rozumiał trochę inaczej niż jego młodziutka dziewczyna.
Z drugiej strony, właśnie ta stateczność potrafi być wielkim atutem. Starszy facet często wydaje się bardziej interesujący nie dlatego, że ma dobry samochód i fajnie urządzone mieszkanie, ale ze względu na swoją dojrzałość. Podczas gdy koledzy rówieśnicy prześcigają się w tym, który szybciej wypije zgrzewkę taniego piwa z Biedronki, starszy mężczyzna zaprosi na dobre wino i będzie się nim delektował. Wyda się bardziej wyrafinowany, zrównoważony, świadomy własnej wartości i pozycji. W sypialni nie cierpi na syndrom królika, nie uważa gry wstępnej za zbędną fanaberię. To przyjemna odmiana po napalonych buhajach kochających prymitywne rozrywki.
Jak bardzo pozory mylą…Duża różnica wieku
Ona młoda i niedoświadczona, on stateczny opiekun i mentor – to klasyczny stereotyp dotyczący związków z dużą różnicą wieku. I właśnie takie wyobrażenie, czasami bardziej niż sam wiek, potrafi położyć związek.
Zakładamy, że 45 lat to dojrzałość o niebo większa niż ta 25-letnia, ale czy nikt nie słyszał o syndromie Piotrusia Pana? Otóż to. Przekonanie, że starszy facet na pewno będzie odpowiedzialny, słowny i chętny do stabilizacji, może zaprowadzić na manowce. Pewnie, że statystycznie to ten starszy ma więcej oleju w głowie i bardziej poukładane życie. Ale każdy zna opowieść o statystyce i spacerze z psem.
Starszy partner
…to wcale nie jest z automatu bezpieczeństwo, więcej pieniędzy, stabilizacja i dom na przedmieściach. Może być zupełnie na odwrót. Facet to prawdziwy lekkoduch, zamiast o dziecku myśli raczej o sportowym aucie. Wakacje spędza nie w luksusowym kurorcie, tylko pod namiotem na mazurskim kempingu. Więcej czułości w łóżku? Bez żartów. Facet robi swoje w pięć minut, jeśli w ogóle jest w stanie cokolwiek zrobić. Druga strona też może się srodze przejechać. Ta miła dwudziestolatka to miała być piękna i posłuszna ‘wizytówka’ dla mężczyzny sukcesu, a po kilku miesiącach wyszła z niej gderająca, wiecznie niezadowolona baba w Crocsach albo laska z żelaznym charakterem, która nie pozwala się rozstawiać po kątach i na pewno nie zamierza odgrywać roli uległej laleczki.
Wiele twarzy. Duża różnica wieku
Krótko mówiąc, związek z dużą różnicą wieku ma bardzo wiele twarzy. To nie jeden uniwersalny schemat, dlatego nie ma się co napalać na wygodne życie z nadzianym ‘tatuśkiem’, ani uprzedzać na wstępie, że jak stary, to pewnie wapniak i na szaleństwa młodości nie mam już co liczyć. Starszy partner może twardo stąpać po ziemi, ale równie dobrze może wiecznie lecieć na debecie i zapominać o płaceniu podatków. Po prostu, trzeba na tego kogoś spojrzeć nie pod kątem wieku, ale jak na człowieka, z którym chce się związać przyszłość.
Co na to jury?
Nie da się jednak ukryć, że taki związek ma szczególny status dla otoczenia. Co nas obchodzą inni? No, niestety, na dłuższą metę nie da się tych innych zupełnie zignorować, chyba że zamieszka się w totalnej głuszy, odetnie od rodziny i znajomych, zrezygnuje z towarzyskich spotkań. Ci, którzy zostaną w cywilizacji, muszą się przygotować na niewygodne pytania, znaczące uśmieszki, złośliwe komentarze, docinki. I naprawdę nie jest to coś, obok czego da się przejść zupełnie obojętnie, z postawą ‘mnie to nie ruszy, nasza miłość silniejsza’. Bo ruszy, za którymś razem ktoś wyceluje prosto między oczy. Warto mieć tego świadomość, gdy zdecyduje się ogłosić światu swój miłosny wybór.
Duża różnica wieku. Śmieszki
Brak tolerancji dla dużo młodszego/starszego partnera to ogromny problem. Znajomych można wymienić, przynajmniej człowiek zyska dowód, że przyjaciele nie okazali się godni tego miana. Ale co z rodziną? Co gdy tata powie, że w życiu nie zaakceptuje zięcia, który zdawał maturę w tym samym czasie co on? Co gdy babcia za żadne skarby nie zgodzi się na wspólną wigilię z jakąś ‘nieopierzoną lafiryndą’? Nawet w pracy może być kłopot, bo wiesz Zdzisiu, klient konserwatywny i nie spodoba mu się, gdy na firmowe garden party przyjdziesz z kochanką w wieku swojej córki.
Przypuśćmy jednak, że tolerancja jest. Najbliższym nie przeszkadza, że to ktoś z innego pokolenia. Czy jednak zawsze uda się w takim gronie znaleźć miejsce dla siebie? Żony kolegów starszego faceta mogą być bardzo sympatyczne i przyjmą dzierlatkę do swojego grona, tylko co z tego? Ona dopiero myśli o dziecku, one już szykują się na wnuki. Ona tryska zdrowiem, one zamartwiają się zbliżającą menopauzą i wymieniają telefonami do najlepszych hepatologów. Jak odnaleźć się wśród tych wszystkich opowiastek w stylu ‘a za komuny to…’? Jak się dobrze bawić na wspólnych wakacjach, kiedy młodzi przyjaciele narzeczonej zamiast normalnego łóżka w hotelowym pokoju wybierają koczowanie na podłodze w podrzędnym schronisku, bo taniej? Trochę inny krąg kulturowy.
Prawdziwa miłość? Taa, jasne
Duża różnica wieku od razu kojarzy się z układem. Może i nie jest to tylko czyste wyrachowanie, ale na pewno nie mamy tu do czynienia ze szczerą i bezinteresowną miłością, nie bądźmy naiwni. Jak nic w grę wchodzą pieniądze, wygodniejsze życie, określone profity. Ktoś wierzy, że bez tego te gołąbeczki też by się spiknęły? Wysoce to wątpliwe. Im znaczniejsza różnica wieku, tym większe podejrzenia. Które z czasem zaczynają kiełkować w głowach samych zainteresowanych. Wątpliwości, podsycane umiejętnie przez otoczenie, odbierają radość ze związku, bo jak tu się cieszyć, gdy ktoś uparcie wmawia, że nie no, nie bądź dzieckiem, chyba nie sądzisz że to tak na poważnie. Ciężko w takiej atmosferze budować zaufanie. Co jest o tyle irytujące, że przecież w związkach równolatków dochodzi do takich samych kalkulacji, tam jednak złe intencje nie są motywem przewodnim.
Najtrudniej mają starsze kobiety
W ich przypadku o bezinteresowności w ogóle nie może być mowy, a krytyka jest wyjątkowo zajadła. Związek starszej z młodszym oceniany jest głównie z męskiej perspektywy, więc nie ma taryfy ulgowej. Że starszy pan lgnie do studentki, to zrozumiałe, ona jest ładna, ma młode ciało, kto by tak nie chciał. Ale żeby młodziak pożądał staruchy? Ok, teraz nawet nieźle wygląda, ale za 10, 20 lat? Bądźmy poważni. Na co ona liczy? Ot, odwaliło babie na stare lata, się wyżyć teraz musi, jak zwierzę, fuj.
To odrzucenie może być silnym spoiwem – a właśnie, że się nie damy, na przekór wam udowodnimy, że miłość naprawdę nie zna granic. Ale bardzo często presja środowiska sprawia, że na związku pojawiają się rysy. Bo nie ma się już siły, by ciągle walczyć o swoje, a kropla drąży skałę. Uszczypliwości sprawiają, że patrzy się na związek nie tylko swoimi oczami, lecz oczami innych. A to obrazek daleki od ideału. I niech tylko dojdzie do kryzysu, większość zrzuci to na karb wieku i zacznie przekonywać do rozstania. Prędzej padnie: widzisz, to nie mogło się udać, a nie: spróbujcie zawalczyć, przecież się kochacie.
Jesień to nie wiosna
Przy dużej różnicy wieku pojawia się jeszcze jeden trudny temat, którego nie warto bagatelizować – przemijanie. Młody duch to piękna sprawa, jednak pewnych naturalnych procesów nie zatrzyma. Ty będziesz w kwiecie wieku, jego choroba przykuje do łóżka. Tak, życie jest nieprzewidywalne, młoda osoba też może mieć raka albo wpaść pod samochód, niemniej wciąż bardziej prawdopodobne jest, że to młodszy będzie opiekować się starszym. Czy jest się gotowym na takie poświęcenie? Czy ma się świadomość, że w takim układzie wspólne starzenie się nie jest tak oczywiste? Co z priorytetami i wartościami w dłuższej perspektywie, nie tylko dziś i jutro, ale i za dziesięć czy trzydzieści lat? Dalej więcej będzie łączyło niż dzieliło? A może jednak to mało kusząca wizja?
A wygląd?
Wiek to zmarszczki, mniej jędrna skóra, gorsza kondycja fizyczna. Miłość wiele wybacza, ale kompleksy są nawet wtedy, gdy partner w tym samym wieku, a co dopiero gdy trzeba się rozebrać przed kimś o ponad dwadzieścia lat młodszym. Jest strach, że wygląda się kiepsko i mało pociągająco. U faceta dodatkowo obawa, że nie sprosta zadaniu, bo nie może już tak często i tak intensywnie. I gdy początkowa erotyczna fascynacja minie, te obawy mogą rozpocząć epokę lodowcową, kiedy to będzie się unikać bliskich kontaktów ze strachu przed kompromitacją. A chłód w sypialni zawsze zwiastuje poważne kłopoty.
Myśl o młodszej konkurencji bywa paraliżująca
Te porównania… Tak rodzi się chorobliwa zazdrość. Zaborczość. Podejrzliwość. Potrzeba nieustannej kontroli. Oczywiście, takie zachowania są i u równolatków, niemniej przy większej różnicy wieku jest ta bardzo przykra świadomość, że młodości i atutów z nią związanych nie da się w żaden sposób przywrócić. Bo jeśli na horyzoncie pojawią się rywale, to nie tacy zwykli, lecz młodsi. To dużo, dużo boleśniejszy cios.
Druga, młodsza strona również ma swoje obawy. A co jeśli jestem wyłącznie spełnieniem seksualnych fantazji? Nie liczę się ja jako ja, tylko moja fizyczna powierzchowność? Nie mówiąc już o tym, że o ile w łóżku młodość jest ogromnym atutem, tak poza nim już niekoniecznie. Starsi partnerzy mają skłonność do lekceważenia swoich młodszych połówek, bo niby co oni wiedzą o świecie, co przeżyli, jakie mają doświadczenia? Dlatego ich zdanie ma mniejszą wagę, nie pozwala się im podejmować ważnych decyzji, traktuje protekcjonalnie. A czasami zwyczajnie się nimi manipuluje, bo z racji doświadczenia lepiej się zna związkowe mechanizmy i ma się ekonomiczną przewagę.
Duża różnica wieku. Czy jest nam po drodze?
Niestandardowy związek to niestandardowe problemy. Zbyt duże brzemię? Jak zawsze – to zależy. Właściwa różnica wieku nie jest gwarantem niczego, wystarczy sprawdzić dane dotyczące rozwodów. Rówieśnicy nie są przecież tacy sami. Każdy zna co najmniej kilka osób w swoim wieku, które wydają się z kompletnie innego świata. Z zupełnie innymi priorytetami, potrzebami, poziomem dojrzałości. Wiek wpływa na osobowość, ale sam z siebie o niczym nie decyduje, stawia po prostu trochę inne wyzwania. Dużo ważniejsze od metryki są oczekiwania co do charakteru związku. Jeśli dwie osoby idealnie się pod tym względem dopasują, wiek nie powinien być dla nich jakąś strasznie wielką przeszkodą.
Poza tym, dlaczego patrzeć tylko na minusy i przeszkody? Są przecież i zalety. Zderzenie dwóch różnych światów może być fantastyczną inspiracją dla związku. Nowe tematy do rozmów i przemyśleń. Inna perspektywa, inne poglądy. Nawet takie drobiazgi jak odmienne gusta muzyczne czy kulinarne potrafią wnieść ożywienie do codziennego życia. Te różnice mogą pomóc dojrzeć, rozwinąć się. Dlaczego by więc nie spróbować? Jeśli to prawdziwa miłość…
A mnie się podobają starsi mężczyźni. Być może dlatego że moi rówieśnicy są niedojrzali, a mężczyźni mi imponują 🙂 Byłam z jednym starszym 9 lat, teraz różnica to 7 i nie żałuję
Trzeba wziąć pod uwagę, że mężczyźni dojrzewają później, a niektórzy wcale!!
Tak u faceta pierwsze 40 lat dzieciństwa jest najtrudniejsze
jakies statystyki z dupy zazwyczaj wlasnie widze alebo zwiazki/malzenstwa rowesnikow albo z roznica 5-10 lat
Mój mąż jest odemnie 9 lat starszy i wcale nie czuje tej różnicy. A wręcz przeciwnie wydaje mi sie czasami mało dojrzały jak na swój wiek.
Jak jest milosc, to różnica wieku jest sprawą małej. Mężczyzna powinien być starszy. Stereotyp. Prezydent Francji ma żonę dużo od siebie starszą i co komu do tego. Kochają się.
Jeśli jest szczera miłość ,szacunek i zaufanie różnica wiekowa nie ma znaczenia ,między mną a mężem jest 17 lat ,jak większość stwierdzi przepaść ,a my się kochamy od 21 lat
nie mam nic przeciw, ale w rozsądnej różnicy żeby była ta różnica tzn ok.20 lat to jeszcze ale nie 30 – 40 lat to jest już niesmaczne , przynajmniej dla mnie
Ja 26 on 46 dogadujemy sie rewelacyjnie ,spedzamy duzo czasu , jestem szczesliwa robimy szalone rzeczy ktorych nie zalujemy , jest po rozwodzie ma 2 dzieci ale dla mnie to nie wazne czuje sie bezpieczna ,czuje sie przy nim nie wazne roznica wieku ,seks ,czy pieniadze
Jeszcze jak ķobieta ma młodszego to pożyje, jednak młode dziewczyny jeszcze nie wiedzą co tracą w związku ze starszym mężczyzną (niestety niektóre szukają bezpieczeństwa finansowego).
Wiek nie ma aż tak dużego znaczenia, ważne żeby nadać na jednej fali i czuć się ze sobą dobrze
Mąż 16 lat starszy na początku nie odczuwaliśmy różnicy wieku teraz tak najbardziej w wychowaniu dziecka różnica jest i to duża
Mam 13 lat starszego póki co nie zauważyłam różnicy
Mój mąż jest starszy i 19 lat i jesteśmy bardzo szczęśliwi nigdy bym się nie zamieniłabym na młodszego
Jak pomyśle o moich rodzicach to duża różnica wieku MA znaczenie. Moja mama została wdowa w wieku 48 lat a ja i mój młodszy brat straciliśmy ojca. Wiec ma!
Myślę że nie ma🤔chociaż miedzy moją partnerką a mną nie było zbyt zbyt wiele bo pięć lat ale powiem szczerze że był to najlepszy czas spedzony razem i żałuję bardzo że już minąl
Każdy ma swoje zdanie. Mnie tylko irytuje właśnie myślenie typu bo jak młodsza to na pewno o kasę chodzi,a moje pytanie brzmi a skąd wiesz? Z własnego doświadczenia? Czy może “bo ludzie mówią,bo nie pasuje,bo jak to wygląda,bo to się nie uda,bo to,bo tamto” Ludzie skoro się kochają,dogadują i w niczym nie przeszkadzają to dlaczego nie mogą? Bo ludzie nie mogą patrzeć czy co? A czy to Ci ludzie z nimi żyją ? Otóż Nie! Chcą być razem to niech będą i guzik innym do tego! Zazdrość bo ktoś ma jest większa niż życzliwość i zrozumienie? Czytam te komentarze i przy niektórych to aż mi ręce opadają,ponieważ jeśli dziewczyna wybrała starszego partnera i dobrze się przy Nim czuje,układa jej się,są RAZEM szczęśliwi to niech sobie będą i żyją jak najlepiej po co to komentować? Drwić i snuć dziwne bezsensowne pod teksty- nie rozumiem . Niech sobie żyją szczęśliwie i tylko pogratulować odwagi,dojrzałości i próbie sprostania odpowiedzialności,którą bierze na swoje barki. Zmieńcie patrzenie,a widzenie stanie się inne. Pozdrawiam wszystkich zakochanych z ogromna różnica wieku😊Powodzenia
To zależy kto i jak się dogaduje. A wiek to tylko liczby😶. Szczerze myślę że dobrze mi się dogaduje z młodszym. 😶Nawet lepiej niż ze starszym.
Ja jestem starsza od partnera mamy cudny związek dogadujemy się pod każdym względem ,problem co do nas ma otoczenie
Moja babcia była starsza od dziadka o10 lat.Byli dobrym małżeństwem. Liczy się dojrzałość emocjonalna A nie wiek.
Ma znaczenie tylko jeśli jest młody. Nie chciałabym mężczyzny rówieśnika. Starszy o 5 lat minimum musi być.
Ma znaczenie, mój mąż jest starszy o 11 lat, w nie których aspektach życia da się to zauważyć. Ale jeśli się chce być razem i się kocha to nie ma wielkiego znaczenia.
Myślę że ma w różnym wieku są przedstawione inne wartości
Starszy mężczyzna będzie chciał rodzinę a np młodsza kobieta zamiast przewijania będzie wolała iść do restauracji
Pojawia się konflikt
Starsza kobieta będzie na wakacje chciała zostać w domu
A młodszy partner będzie chciał wyjechać za granicę dobrze się bawić
Wg mnie, zadna roznica wieku nie ma znaczenia
Nie wazne czy partner jest w tym samym wieku, młodszy , czy starszy o 5, 10 czy 20 lat. Najwazniejsze jest aby umiec ze soba rozmawiac i wyjasniac od razu wsxystkie konflikty. Jesli konczy sie rozmowa i zrozumienie, to konczy sie wszystko…
I jeszcze jedna moja sugestia musza chciec to od razu dwie osoby wyjasniac, bo jesli tylko jedna sie stara, to zwiazek i tak nie przetrwa beda w nim tylko konflikty, bol i płacz….
Ja jestem mlodsza od partnera 16 lat jestesmy razem 19 lat i nie uwazam ze to jest problem .
Jesli zwiazek jest nie udany to nie zawsze chodzi o różnice wieku .
Sa pary bez dużej różnicy wieku i tez się rozwodzą , zdradzają , rozstają -myśle ze to kwestia zrozumienia i dopasowania .
Myślę że wszystko może być fajnie, dopóki zdrowie i forma dopisuje. Kiedy przychodzi starość czy choroba – różnie bywa
Różnica wieku nie ma znaczenia. Znaczenie ma dobranie się pod względem wspólnych wartości i charakteru. To że ktoś jest 10 lat starszy nie znaczy że jest bardziej dojrzały niż ktoś 5 lat młodszy, bo są różne charaktery i osobowości
Prawdziwa miłość ” nie widzi” różnicy wieku, niedoskonałości ciała ani charakteru.
Jesli ktos kogos kocha, to ok. Gorzej jak przebrany w gustowne swrterki 65 latek juz niedomaga, a 30 letnia partnerka odnosi sie do niego bez szacunku. Bywa tez odwrotnie. To oczywiscie sprawy marginalnie… Zazwyczaj to prawdziwa milosc laczy ludzi.
Dla mnie różnica wieku nie miała znaczenia. Ale jak on potrzebował pomocy było ok. A gdy ja powiedziałam że jestem chora to zerwał znajomość. Szukał opiekunki i wykorzystywał. Nie ma sensu związek z 21 lat starszym Panem
Moj maz jest o 11 lat młodszy ode mnie. Dzięki Bogu, że pojawił się w moim życiu. Jesteśmy szczęśliwi i zakochani. Nikt nigdy nie robił nam uwag z powodu roznicy wieku. Wybaczcie , ale to co piszecie w tym artykule to tylko jedna strona medalu , bardzo zaszufladkowana. W jakim świecie żyjecie, nie jesteśmy w epoce lodowcowej, ale w 21 wieku. Zwiazek dwojga ludzi to czysta chemia, a nie cyferki na metryce.
Dla mnie wielka różnica jak 20 to już za dużo Byłam w zwiazku z panem.o tyle starszym ale nie wytrzymałam za bardzo mnie ograniczał
Witam poznałam „go” gdy miałam 19 lat on 34 , dziś ja mam 36 a on 51 mamy syna dom na przedmieściach i nie narzekam nie żałuje, powiem tylko tyle jak w każdym małżeństwie ruletka nie wiek lecz osoba się liczy 😇
Każdy robi z siebie psychologa, osoba która to pisała, odrazu stawia takie związki w złym świetle, sytuacje są różne i różne jest dopasowanie dwóch osób, zdaje wrażenie że osoba która to pisała jest zbyt mało doinformowania o takich związkach, proszę się zająć czymś innym