Można narzekać na brak prawdziwych mężczyzn. Pisać, że panowie już się w tym wszystkim pogubili, że sami nie wiedzą, kim są i jacy powinni być. W erze spodni rurek, przyciasnych kurtek, wyżelowanych głów i pomalowanych paznokci u męskich dłoni już nikogo chyba nic nie dziwi. No chyba, że to ustawiczne i pozbawione sensu popełnianie tego samego błędu przez… wiele kobiet. Bo to, że mężczyźni bywają trudni, niedomyślni i zagubieni to wiadomo. Ale dlaczego kobiety często nie są mądrzejsze – pozostaje zagadką. Potem płaczą i narzekają, zamiast pamiętać o tym, że…
Chcesz wartościowego faceta? Nie sprzedawaj się na samym wstępie
Łatwo pokazać swoje wdzięki, kusić krągłym biustem i zgrabną pupą. Wystarczy zrobić odpowiednią fotkę, czasami ją podrasować. Wydąć usta, powtórzyć wystudiowaną pozę, minę i gotowe. Wrzucamy na fejsa i instagrama i się zaczyna. Wszyscy nas oglądają i podziwiają. Wpadają na nasze konto lajki, serduszka, ktoś się dziwi, ktoś inny napisze wiadomość. Nasza samoocena rośnie. Czujemy się docenione. Niby efekt osiągnięty, ale…?
Jesteś jak szynka?
Zdjęciem z wypiętą pupą nie pokazałaś swojej inteligencji, ani tego, że uwielbiasz czytać kryminały. Nie wysłałaś wiadomości o tym, że świetnie z Tobą się rozmawia, że jesteś wrażliwa i szukasz porządnego mężczyzny. Że marzy Ci się opiekuńczy mąż, gromadka dzieci i biały domek pod miastem.
Pokazałaś się jak towar.
Jak ta szyneczka na wystawie w mięsnym, którą się ogląda i ocenia jej wartość oczami. Kupić? Nie kupić? Może ta obok lepsza? Każdy przychodzi i prosi o kilka plasterków. Szyneczkę kroi się na kawałki, nie bierze w całości do domu, ten coś zje, tamten poskubie, kolejny wróci po jeszcze, bo mu zasmakowało, inny stwierdzi, że może i smacznie było, ale sięgnie po tę wędlinkę obok, z dodatkami, tak dla urozmaicenia…
Po pierwszych niepowodzeniach szukasz dalej. W końcu się znajdzie ten jedyny
Powodzenie wśród mężczyzn jest. Wiadomo… Wrzucenie kilka zdjęć zdało egzamin.Pojawiło się kilka facetów, no ale pech, każdy szybko się ulotnił. To kobieta sobie myśli, że widocznie miała pecha, trzeba próbować dalej, w końcu trafi się na właściwego.
Dlatego wrzuca kolejne, bardziej odważne zdjęcia, bo odbiorcy szybko się przyzwyczajają i żeby zaistnieć, trzeba zaszokować, zaskoczyć.
Znowu pojawiają się wiadomości, są randki, jest pożądanie.
Jednak ciągle brak wartościowego kandydata.
Dlaczego? Co się dzieje?
Wszyscy mężczyźni są tacy sami! Im chodzi tylko o jedno – rodzi się taki właśnie wniosek. A powinien pojawić się inny.
Dlaczego jesteś zdziwiona, że nie ma obok Ciebie odpowiedniego mężczyzny? Przecież pokazałaś, co jest dla Ciebie najważniejsze – niedwuznaczne pozy, znaczące gesty i kusy strój, wrzuciłaś to w świat. Fotką na social media dałaś jasny wyraz tego, czego chcesz i…uzyskałaś taki efekt, jaki był wpisany w Twój przekaz.*
Powiesz, że przecież wcale taka nie jesteś....Być może dojdziesz do smutnego wniosku, że udajesz kogoś innego, bo wydaje Ci się, że Twoje prawdziwe “ja” jest nudne.
Nasłuchałaś się w końcu opowieści o tym, że faceci to wzrokowcy. Pomyślałaś, że są niedomyślni, że trzeba im wysyłać jasny i prosty przekaz. Stąd te kuszące fotki. Niestety przegięłaś! I taka jest smutna prawda. Dlatego zamiast przyciągnąć mężczyznę, który pokocha Twoją wrażliwą duszę, zgromadziłaś wokół siebie facetów, którzy przyszli wziąć to, co im zaoferowałaś. I trudno się im dziwić! Jak dają, to się bierze. Tak mówią przecież!
Trudno Winić facetów, że traktują niektóre kobiety przedmiotowo, jak towar, skoro one same im się tak przedstawiły. Dzień dobry, jestem do Twojej dyspozycji. oto moje ciało. Bierz, jeśli chcesz.
Trochę tajemnicy
To nie tak, że młode dziewczyny mają chodzić w worku pokutnym, zasłaniać kolana i ramiona i przepraszać za to, że są piękne. Jednak istnieje wcale nie subtelna granica między pokazywaniem zdjęć, a rozpaczliwym wołaniem o uwagę. W tym drugim przypadku przekracza się jedną granicę za druga, by szokować, by się wyróżnić. Bo jest się sfrustrowaną, zdeterminowaną i głodną miłości. To aż boli…Dlatego popełnia się głupstwa. A później się płacze…o zgrozo nie nad swoją głupotą, ale nad zepsuciem świata!
Trudno się dziwić, że mężczyzna, który widzi ledwo przykryte ciało w internecie nie planuje z Tobą romantycznych rozmów, nie zabiera do teatru, nie czyta z Tobą wierszy, nie zadaje głębszych pytań. Przecież on przyszedł po kawałek ciała.
Mózg, choć to też mięsień, jest schowany, i wcale go nie widać. Piersi i zgrabne uda zasłaniają wszystko. A kto by chciał odkrywać coś więcej, skoro to, co widać na pierwszy rzut oka jest takie kuszące…
* To nie tak, że historia zawsze tak wygląda. Jest nieco uproszczona, jednak celowo, by pokazać pewną prawidłowość. Niestety dość częstą.
Dwie strony na medal
Ja już mam tego jedynego 😀
Zanim zaczniemy wymagać od mężczyznyzn, zacznijmy od siebie. 😊
Sama prawda, ten wpis powinno przeczytać wiele kobiet 🙂
O to to! Dobrze, że poruszyłaś ten temat:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
Tak sporo w tym prawdy ,osobiście nie uważam iż wszyscy mężczyźni podchodzą jak do towaru ,są różne podejścia, kobiety nieraz też popadają w skrajność. Jednak wiem również iż są mężczyźni którzy pomimo iż kobieta się nie sprzedaje, otwarcie deklaruje że chce szacunku ,nie liczą się z jej zdaniem.Tak, tacy ludzie też są, dla takich osób to nadal towar, przedmiot i nie mają ochoty się wysilać żeby daną kobietę poznać. Ważne że pasuje wizualnie a że stawia granicę, przecież można jej wmówić iż zasady którymi się kieruje to glupota, gdyż sama się unieszczesliwia, należy korzystać z życia itp.Dzis wiele w relacjach stanęło przyslowiowo na głowie.Kobiety bywa iż prowokują żeby czuć się atrakcyjniejsze choć myślę że to błędny kierunek jednak wiem jak duzo osob się ze mną nie zgodzi.To jest jak kij mający dwa końce, akcja-reakcja,zderzenie odmienności poglądów, nieumiejętność wysłuchania lub nawet brak chęci by wysłuchać bo i po co skoro dla kogoś taki stan rzeczy jest po prostu wygodny.Wiec tu również nie ma prostej odpowiedzi.
Patrząc na młode dziewczyny i ich zachowanie zastanawiam się, gdzie mają rozum.