Kobieta poradzi sobie sama ze wszystkim, ale prawdziwy mężczyzna jej na to nie pozwoli

34

“Kobiety mogą nauczyć się wszystkiego. Mogą nauczyć się zarabiać pieniądze, prowadzić samochód, latać samolotem, budować domy, sadzić drzewa. Wystarczy, że źle wyjdą za mąż”.

Ten cytat, nieznanego autora, wybitnie pokazuje nam paradoks dzisiejszych czasów. Z jednej strony wiele kobiet pragnie niezależności, by radzić sobie ze wszystkim samodzielnie, z drugiej najchętniej wiążemy się z mężczyznami, którzy nam na to NIE pozwalają. Bo oczywiście można robić wszystko, pokazując światu, jakie jesteśmy świetne i zaradne, ale przecież nie po to się ma “chłopa”, żeby samodzielnie wymieniać koła w aucie i naprawiać zlew. Czasami trzeba być bardziej “leniwą”, czyli nie wychodzić przed szereg…Bo po co?

Od czego jest facet w domu?

Mam pewną znajomą. Szczęśliwa (tak twierdzi) w małżeństwie od kilkunastu lat, dwójka dzieci. Ona zarabia więcej, on zdecydowanie mniej. Do niej należą obowiązki stereotypowo przynależne kobiecie – sprzątanie, pranie, gotowanie. On czasami poodkurza, ale generalnie nie garnie się. Woli poczytać książki. Ona pracuje dłużej, ale gdy wraca do domu, ogarnia temat dzieci. Dodatkowo to ona dba o auta, jedzie samochodami na przeglądy, naprawy, tankuje oba auta (!), umawia się na zmiany opon. To ona pamięta, kiedy trzeba zapłacić OC, dba o to, by w domu niczego nie brakowało. To ona kupuje karnisze w domu, wzywa do domu fachowca, który je przykręci, następnie sama wiesza firanki, dzwoni po elektryka, by podłączyć żyrandol. A on jest. I wierzy, że wszystko robi się samo…

Ona żyje, jakby była sama. A jemu tak wygodnie, bo wszystko zrobione, pod nos podstawione.

Gdy kiedyś przy winie zapytałam, po co jej taki facet, ni to żartem, ni serio, to odpowiedziała, że sama sobie wszędzie nie sięgnie…Tyle w temacie.

Czy istnieje złota recepta na szczęśliwy związek?

Prawdziwy mężczyzna na to nie pozwoli

Trudno nie dojść do wniosku, że o ile kobieta jest w stanie zrobić wszystko, nauczyć się niemal każdej nawet wybitnie męskiej umiejętności, to mądra kobieta tego nie zrobi a prawdziwy mężczyzna na to nie pozwoli.

Bardziej przebiegła kobieta, znająca swoją wartość (a z tym mamy problem niestety masowy) będzie pokazywała, że jest mniej zaradna i zorganizowana niż jest w rzeczywistości. Będzie bardziej leniwa. Czasami coś zawali, potem ze skruchą przeprosi, wszystko po to, by zmotywować swojego ukochanego do większej aktywności w domu. By dać mu satysfakcję (co z tego, że nieprawdziwą), że on po prostu MUSI ją ratować, bo ona sama nie da sobie rady.

On czuje się jak bohater. Ona ma więcej luzu. I wszyscy są zadowoleni.

Oczywiście po takie cwane sposoby sięga się w sytuacji, gdy on się nie garnie…W “normalnym układzie” nie trzeba tego robić.

Bo prawdziwy mężczyzna wykazuje się zazwyczaj ambicją i robi to, co do niego należy, zamiast siedzieć i z zadowoleniem uśmiechać się, że trafiła się mu taka “robotna kobieta”, która zrobi dosłownie wszystko…Prawdziwy facet wie, że ona umie zmienić koło, ale on zrobi to dla niej. Doskonale zdaje sobie sprawę, że ona przybije gwóźdź, ale to on zrobi, bo to dla niego oczywiste, że tak trzeba, bo ją kocha w dojrzały sposób. Poza tym nie ogranicza swojej ukochanej. Motywuje do rozwoju, wspiera, by ona starała się coraz lepsza, ale nie po to, by jemu żyło się wygodniej (bo sam się rozwija), ale dlatego, że wie, że na tym właśnie, na samorealizacji, polega życie.

Na co prawdziwy mężczyzna na pewno nie pozwoli?

34 KOMENTARZE

  1. Ja pokazałam że dużo potrafię sama zrobić i…zostalam sama bo mąż wybrał taką, która jest “krucha” i potrzebuje męskiej ręki…

  2. U mnie się to skończyło niestety rozwodem. Sama sobie jestem winna, że taka “Zosia samosia” chciałam być. Potem jest przerąbane. Teraz mam faceta, który dobrze wie, że umiem, ale robi za mnie i o nic nie pyta. A gdy ja mam ochotę coś zrobić to robię. I każdy jest zadowolony.

  3. Prawdziwy facet: koło zmienia bo jest zepsute – nie dla niej ;
    gwóźdź wbija tam gdzie się dogadają, że trzeba wbić. Bo jest w tym miejscu potrzebny – dojrzałość miłości nie ma wpływu na gwóźdź (za to trochę ma na komunikację i ustalenie że trzeba wbić, czy trzeba wbić, gdzie trzeba wbić, kiedy trzeba wbić).
    Dodatkowo widzę, że “prawdziwy facet” motywuje, wspiera, sam się rozwija, samorealizuje. Domyślam się, że także pachnie, wygląda, domyśla się, ma pasję, super pracę, kocha dzieci, kocha psy (lub koty – co akurat pani woli). …..ech … że tak zapytam …. są jakieś autorki powyżej 23 r.ż. ?

  4. Mężczyzna nie pozwoli bo będzie się z tym źle czuł – jego ego znajdzie się na poziomie podłogi. I to nie chodzi o to czy ten mężczyzna jest prawdziwy czy nie.

  5. Teraz kobiety sobie więcej radzą 😏 bo faceci mieszkają u nich😁. No albo u mamusi .A czemu bo ktoś napisał głupi tekst nie musi mieć 😁 wystarczy że mnie kocha 😁 nom żigolo w modzie 😁

  6. Nic dziwnego że kobiety coraz częściej szukają starszych mężczyzn. Oni byli inaczej wychowani , nie mieli wszystkiego podanego na tacy , mieli obowiązki i byli odpowiedzialni. Pozdrawiam 🙂

  7. Świat idzie w złym kierunku. Zamiast wychowywać dzieci tak by sobie poradziły w życiu i były dobrymi obywatelami matki teraz myslą że robią dobrze dając dzieciom wszystko co mogą ze wszystkim wyręczają. Kiedyś rodziny były wielodzietne i dzieci musiały pomagać w domu miały obowiązki czasem zajmowały się młodszym rodzeństwem i te dzieci wyrosły na zaradnych dorosłych ludzi. Pozdrawiam

  8. Klepanie po pleckach nie jest dobrym ‘sposobem’. Cenie facetow, ktorzy doceniaja silne i zaradne kobiety a ich ego przy takich wlasnie paniach urasta a nie maleje; Udawanie sieroty tylko po to zeby na chwile miec spokoj jest blednym kolem. Jak 1 stronie sie najzwyczajniej nie chce angazowac (obojetnie czy facetowi czy kobiecie) to po co taki ‘zwiazek’?🤔

  9. Zazwyczaj nikt nie wymusza dzisiaj na Kobiecie związku że wskazanym przez rodzinę mężczyzną.
    To mężczyźni i kobiety wybierają sobie na współmałżonków ludzi nie w pełni rozwiniętych emocjonalnie.
    Potem jest wzajemne obwinianie się.
    Zapewne dlatego tak dużo kobiet i mężczyzn zaczyna drugie życie po 40ce, gdy dzieci dobijaja samodzielności i jest czas, by przewartościować swoje życie, relacje z partnerem/-ką.
    Związek albo na nowo odżywka, albo się rozpada…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj