Kobiety po 40 są ignorowane przez reklamodawców. Wyniki badań

Kobietę po 40 trudno zamknąć w ciasnych ramach. Może być singielką, świeżo upieczoną żoną, czy budować szczęśliwy związek od 20 lat. Może mieć malutkie dziecko, kilkulatka lub wychowywać nastolatka. Aktualnie przebywać na urlopie wychowawczym lub robić karierę. Zmieniać pracę, przechodzić na swoje, otwierając firmę lub realizować się w tym samym miejscu pracy od lat. Podróżować i zwiedzać świat lub/i budować dom. Jeździć na rowerze, skakać na skakance czy bujać się na huśtawce. Stateczna i poważna oraz szalona i nieprzewidywalna. Cała ona. Kobieta po 40.

Ta niejednoznaczność dla jednych jest atutem, dla drugich – problemem. W tej drugiej grupie znajdują się reklamodawcy. Jak pokazują badania, dla speców od marketingu kobiety po 40 są niewidzialne. Ta grupa wiekowa często jest ignorowana lub fałszywie przedstawiana przez marki.

Często zdjęcia kierowane do czterdziestolatek są całkowicie pozbawione sensu. Albo przedstawiają bardzo młode kobiety po 20, albo “starsze babcie”. Jakby wiek średni nie istniał.

Reklamodawcy nas nie widzą

Przeprowadzono ankiety wśród 500 amerykańskich kobiet po 40. 80% z nich odpowiedziało, że marki tworząc przekaz medialnym, nie dostrzegają inteligencji kobiet, 84% kobiet podkreśliło, że marki przeceniają u kobiet potrzebę dbania o wygląd zewnętrzny, 64% kobiet zauważyło, że marki nie zauważają wielkiej siły nabywczej kobiet po 40. 76% odpowiedziało, że marki odgrywają negatywną rolę w postrzeganiu kobiet po 40. 80% zauważa, że utrwalają stereotypowe poglądy na temat płci.

Marki zapominają, że kobiety po 40 wcale nie utożsamiają się z grupą kobiet po 25 roku życia, a ich głównym celem dnia nie jest wklepanie kremu na wieczór. U kobiet po 40 liczą się nie tylko pierwsze zmarszczki, ale inteligencja i doświadczenie, które sprawiają, że mało która kobieta po 40 daje sobie wciskać kit nieumiejętnie pracującym reklamodawcom.

To wyzwanie, ale też misja. Reklamy są potężną siłą, która albo pokazuje, jak jest, albo utrwala stereotypy. Warto by wielkie firmy zauważyły kobiety po czterdziestce takimi, jakimi są.