Bycie samą to nie objaw życiowej porażki. To wcale nie sygnał, że nikt Cię nie chce. To odwaga niegodzenia się na rozwiązania, których nie akceptujesz. To przekonanie, że lepiej być singielką, niż spotykać się z osobą, która na Ciebie nie zasługuje. To dbanie o siebie. I szacunek. A do tego ważna lekcja. Nie da się bowiem stworzyć wartościowego związku, jeśli nie nauczysz się być sama ze sobą i być szczęśliwą. Gdy poczujesz się sama ze sobą dobrze, prędzej czy później, Twoje nowe JA przyciągnie do Ciebie właściwe osoby.
“Zanim zdecydujesz się być z kimś – naucz się być sam. Umieć być samemu, znaczy stać się kimś emocjonalnie niezależnym.” Wojciech Eichelberger
Bycie samą to doskonały sprawdzian niezależności
O tym, że kobieta powinna być niezależna wiadomo nie od dzisiaj. To ważne nie dla jej przyszłego partnera, ale przede wszystkim dla niej samej. Pozwala bowiem zyskać poczucie, że żadna sytuacja nie jest straszna. Nic nie jest tak skomplikowane, by miało moc pokonania silnej kobiety. Bycie samą wpływa na poczucie wartości, bo pozwala się wypróbować w każdej sytuacji.
Bycie samą sprawia, że stajesz się silniejsza
Nie rodzimy się silne. Silne się stajemy. To doświadczenia, z którymi musimy się mierzyć sprawiają, że zdobywamy cenne doświadczenie. Upadamy i wstajemy i uczymy się radzić z wyzwaniami coraz lepiej.
Ponadto uniezależniamy się od innych, od opinii i wskazówek, często niechcianych, a takich, którymi jesteśmy zarzucane. Uczymy się, jak odpowiadać na niedyskretne pytania, jak traktować komentarze tych, którzy chcą nam dogryźć czy pobawić się naszym kosztem.
Bycie samą pozwala zrozumieć siebie
Nigdy nie czujemy się tak swobodnie jak wtedy, kiedy jesteśmy same. Cisza i spokój pozwalają nam przyjrzeć się swoim pragnieniom, temu, czego chcemy i czego absolutnie nie możemy zaakceptować.
Nikt nam nie gdera nad głową, niczego od nas nie chce. Ten stan bywa wyzwalający. Wymusza skierowanie się ku sobie, czyli w najlepszą możliwą stronę. Pozwala zrozumieć, że nie warto być z kimś dla samego bycia. Nie warto tkwić w nieszczęśliwym związku tylko dlatego, że obawiamy się samotności.
Bycie samą weryfikuje znajomości
Bycie singielką pozwala oczyścić środowisko. Pozbyć się osób destrukcyjnie wpływających na nas, wszystkich tych, którzy podcinają nam skrzydła i są tylko wtedy, kiedy czegoś potrzebują. Prawdę mówiąc wiele z tych osób odchodzi, nawet nie musimy ich specjalnie do tego zachęcać.
Co zyskujesz? Twoje otoczenie może się zmienia, ale to daje powiew świeżości. Robi się miejsce dla nowych osób, nowe przyjaźnie. I o to chodzi!
“Najlepszym sposobem, by być szczęśliwym u boku drugiego człowieka jest nauczyć się być szczęśliwym w pojedynkę. Wtedy towarzystwo jest kwestią wyboru, nie potrzeby”. Mario Benedetti
Lubię być sama ze sobą. Nie czuję przymusu, by z kimś być. 😊
Zgadzam się. Tylko w duszy jest mi tak potwornie smutno
Jest w tym trochę prawdy.
Cisza i spokój są nie do przecenienia! Czas, który należy tylko do nas i totalna niezależność! Otoczenie? Hmmm Jestem na etapie “generalnych porządków”. Ale się człowiekowi oczy otwierają szeroko momentami…
Wszystko fajnie, ale kiedy już ktoś nauczy się być sam i dojrzeje do związku, może być za późno na dzieci, a i tych “wolnych” jest znacznie mniej. I wtedy dopiero można zacząć się męczyć: kogoś się chce, a… nie ma. Czasem warto brać, co życie przynosi i poddać się temu. Człowiek wtedy uczy się rzeczy, o jakie by się nie podejrzewał 😉 Powodzenia wszystkim poszukującym oraz tym uczącym się być samemu 🙂
Zgadzam się. Pięknie napisane
Dokładnie to jest moja obawa
Jestem sama, a patrząc na małżeństwa które mnie otaczają, jestem szczęśliwa, że tak spokojnie mogę kłaść się spać
Porażka absolutnie !!! Taka decyzja wymaga wielkiej odwagi i determinacji
Bardzo lubie być sama i cenie sobie ciszę i spokój , bycie z kimś na tym nie zyskuje
Bycie samą wyzwala i pozwala wykształcić wszystko co piękne
Nie ma nic gorszego jak “dźwigać” bluszcz..
Miłość jest piękna i potrzebna,bo jesteśmy stworzeni do relacji. Potrzebujemy dotyku czułości ale najważniejszą osobą którą chciejmy pokochać to my sami. Bardzo lubię być sama ze sobą.No teraz pojawił się pies 😊 a wraz z nim dużo radości.Ale wierzę że pojawi się też bliska osoba .Ale cenię sobie przestrzeń . Wystarczy mi ktoś z kim pójdę do kina na spacer , porozmawiam. Chyba taki mężczyzna ,, przyjaciółka,, niestety faceci mają oczekiwania zupełnie inne niż ja.
Kiedy zaakceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy, to życie staje się piękniejsze tak w pojedynkę, jak i w parze 😊
Czasami potrzeba chwili spokoju i wyciszenia. Ważne żeby przemyśleć wtedy swoje relacje z partnerem, przyjaciółmi i otoczeniem.
Zgadzam się z Tobą 🙂
Co to znaczy bycie sama – myśli się o sobie, zaspakajasz swoje zachcianki. Czy taki stan jest możliwy jak jest rodzina tzn mąż, dzieci, matka, teściowa. Zawsze jest ktoś o kim się chce i powinno myśleć. Oczywiście jest to moje subiektywne zdanie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
Bycie samemu wymaga pewnej odwagi, ale dużo prawdy jest w tych słowach, że najpierw musimy nauczyć się, pokochać siebie, aby było dobrze w potencjalnym związku który stworzymy…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
A ja lubię żyć w rodzinie. Mam męża i czworo dzieci i nie żałuję, że nie jestem sama, że w moim życiu mało jest ciszy i spokoju. Mam dla kogo żyć i uważam, że rodzina jest wielką wartością. Co nie znaczy, że nie szukam chwil dla siebie i samotności. Są potrzebne, ale żeby je znaleźć, niekoniecznie trzeba być singielką.
Gdy byłam sama przed ślubem przyszła teściowa stwierdziła, że mnie nikt nie chciał…durne babsko, nie rozumiała, że to właśnie ja nie godziłam się na niektóre zachowania i dokładnie wiedziałam kogo chcę mieć obok siebie🙂
Bardzo lubię być sama ze sobą ale lubię też być z moim kochanym mężem. Tak w ogóle mi dobrze
Jestem sama od 3 lat po 45 latach małżeństwa(mąż zmarł) Przez tyle lat małżeństwa i tak byłam sama ze wszystkim i musiałam sobie radzić.Teraz jest mi bardzo dobrze samej i już nigdy nie chciałabym z nikim mieszkać.A doratorów mi nie brakuje i czasami korzystam z ich towarzystwa.Lubię swoją samotność.Lubię samotne wyjazdy.Mogę sama decydować o swoim czasie,tym co chce robić.Odkryłam po tylu latach uroki singielki.
Bardzo lubię swoje towarzystwo.Znam swoją wartość.Jest mi dobrze..
A ja nie wyobrażam sobie, życia bez mojego męża. To znaczy, że nie znam swojej wartości? Też mam swoją przestrzen życiową niczym nieograniczona. Jednak wspólne urlopy, wspólne poranki i wspólne spacery nie zastąpione.
Ależ ja uwielbiam być samą,nikt nie próbuje mnie ponizac, dołować, sama jestem okrętem i kapitanem statku zwanym zycie😉
JA SIĘ DOPIERO UCZĘ BYĆ SAMA NARAZIE JEST CIĘŻKO
Ja też się dopiero uczę i jest b.ciężko
Lepiej byc samej jak z byle kim.
Gdy się kobieta nauczy być sama, już tego nie zmieni
Dokładnie trzeba uczyć się żyć ze sobą i przede wszystkim kochać siebie, wtedy łatwiej nam pokochać drugiego człowieka 🙂
Miałam wrażenie, że urodziłam się silna. Może mylne, w każdym razie ten artykuł tego nie zmienił. A po rozkosznych 2 i pół roku bycia samą nastąpił w moim życiu nowy etap. I ten wymagał prawdziwej odwagi. Wydawało mi się, że bycie z kimś jest przereklamowane, ale jednak okazało się niezwykle fascynującym przeżyciem, które trwa.
Fajny artykuł ja jestem singlem 😊😊 Ale czuję się mega dobrze fajnie mieć kogoś przy sobie ale na to przyjdzie pora jak narazie korzystam z życia 😊 Dodam że mam 40 lat podróżuje już od 11 lata solo to moja największa pasja pozatym trochę pływam tańczę też troszkę 💃💃💃 więc nie czuje się sama 😊😊 pozdrawiam
Podziwiam
Najprawdziwsza prawda
Ja jestem singlem od 20 lat i zawsze mi dobrze ze soba to jest wolnosc robie to co uwazam za sluszne i nikt mi w tym nie przeszkadza
Dokładnie. Dobrze mi choć jestem sama. Każda relacja jest wyborem. I wtedy to ma sens.
Bycie samą to jak medytacja
Po 30 latach w związku rozchodzimy się…, wydawało mi się , że samotność w małżeństwie jest gorsza od bycia samym.
Ale teraz żyjąc samotnie już nie wiem co jest gorsze. Uczę się nie uzależniać swojego szczęścia od innych i takie tam inne mądrości… Nie pomaga.
Jest mi źle.
Spokojnie, poczekaj… rozstania sa okropnie cieZkie, ale przyjdzie czas kiedy pogodzisz sie i zacznie odkrywac to piekno… wymaga to jednak sporej dojrzalosci i zrozumienia sytuacji, w ktorej jestes… a kolejna milosc czai sie tuz za rogiem:) musisz buc tylko na nia gotowa by sie wychila… zycze wytrwalosci, cierpliwosci i na koniec duzo usmiechu! 🙂
Ja naprawdę uwielbiam być sama 😊😊😊 przecież to nic złego żyć tak jak się chce a nie tak jak wypada czy trzeba żeby utrzymać związek i faceta przy sobie. 😜😜 Robię co chce, kiedy chce i jak chce i nikt mi nie marudzi 😅 nie boję się, że zdradzi czy oszuka 😊 no jak dla mnie to jest idealna harmonia pogodzić się ze swoją samotnością i się z nią zaprzyjaźnić 🙈🙈🙈
Jestem sama od kilku lat. Nie przeczę, to wygodne. Każda kobieta z innego powodu mieszka sama. Ja swój powód znam.
Mi tam też dobrze samej,lubie swoje życie i wiem ze na sobie moge polegac a nie znowu jakiegos obiboka niańczyc.Fajnie by bylo byc z kims i miec sie do kogo przytulic ale kogos wartosciowego.Jak bedzie mial sie znalesc to sie znajdzie
To fakt, nie ma sensu tkwić w związku w którym i tak czujemy się samotne….
Gorzej kiedy nie chodzi o to, żeby z kimś być, chodzi o to żeby uciec od siebie..
Jak to zrobić ? Jak się nie bać samotności?
,,,jestem obecnie sama,,,tak nie zupelnie,,,poniewaz mam 10 letnia corke, psa…mieszkam w domu na wsi,,,z ogrodkiem itd..z zawodu jestem pedagogiem,kuratorem…i chce tylko zauwazyc,ze poczatek bycia w pojedynke jest moja porazka…czuje sie fatalnie,,,niedowartosciowana,gorsza…hmmm duzo by pisac,,,czy zaswieci slonce i n
am….
Umiem być sama i nawet lubię, ale potrzebuję też relacji i ciepła drugiej osoby
hmm.. czytam sobie artykuł i komentarze, wiesz jestem po rozwodzie 4 lata mieszkam sama ,sporo perypetii i doświadczeń mało przyjemnych. Czułam różne emocje mimo ,że mam wokół bliskie mi osoby, to dość często pojawiało się przygnębienie, choć na zewnątrz jestem osoba uśmiechniętą. Rok 2020 smutny w wydarzenia i wiesz dopiero to wszystko pozwoliło mi popatrzeć na swoje życie z innej perspektywy i zacząć coś robić. Medytuję ,wyciszam się i czuje się świetnie, uczę się bycia sama ze sobą w radości i tak zaczyna się dziać. Nastawienie to podstawa do wszystkiego i nic nie dzieje się bez przyczyny. Pamiętaj ,że każdy ale to każdy jest wartością niezaprzeczalną ,jest takie powiedzenie co nas nie zabije to wzmocni a wszystkie doświadczenia sprawiają ,że stajemy się silniejsze. Mam nadzieję, że już czujesz się lepiej bo to pisałaś jakiś czas temu…Masz Moc a słoneczko zaświeci bądź pewna. Dużo pozytywnej energii Tobie życzę oby uśmiech często gościł na Twojej twarzy. Pozdrawiam
Kobieta nigdy nie powinna być bluszczem
Powinna dbać o swe wykształcenie zainteresowania
Musi interesować się rachunkami domowymi bankowymi sprawami bo nigdy nie wiadomo kiedy może zostać sama i wtedy sobie z tą samotnością poradzi bo można ją oswoić
Jestem sama, ale nie samotna.
Zgadzam się. Od 11 lat jestem sama i czuję się z tym świetnie. Może trafię na odpowiedni dla siebie związek, może nie, ale nie mam zamiaru na to naciskać. Najważniejsze, że kocham i szanuję siebie samą 🙂