Usiądź i poczekaj. Czasami tak najlepiej rozwiązuje się problemy

6

Gdy mamy problem, często wpadamy w pułapkę działania. Tak bardzo chcemy znaleźć rozwiązanie, że szukamy go ustawicznie, namiętnie i bez ustanku. Stajemy się ślepe, nie dostrzegając tego, co dzieje się naokoło nas. Poświęcamy każdą chwilę i każdy przypływ energii, żeby pozbyć się balastu. Czasami ta strategia jest skuteczna, ale równie często nie pomaga. I gdy mamy do czynienia z tą drugą sytuacją, warto się zatrzymać. Odpuścić. Poczekać. Często właśnie wtedy, gdy przestajemy nerwowo plątać się i
kręcić wkoło, rozwiązanie samo przychodzi. Z najmniej oczekiwanej strony.

Usiądź i poczekaj. Czasami tak najlepiej rozwiązuje się problemy

Oczyść umysł

Nie jest tajemnicą, że wiele osób ma dzisiaj problem z przestymulowaniem. Za dużo się dzieje i zbyt intensywnie. Nasze myśli kumulują się. Dając wrażenie wysadzania nam mózgu od natłoku wszystkiego. Gdy jeszcze do tej plątaniny dojdzie problem
niecierpiący zwłoki, konieczny do rozwiązania natychmiast, nierzadko kropla przelewa czarę goryczy. Jest tego wszystkiego za dużo. I potrzebujemy natychmiast oczyścić umysł.

Wtedy najlepiej sprawdza się cisza, samotność, natura, wylogowanie się z codziennej zabieganej rzeczywistości.

Poczekaj

Czasami najrozsądniej nie robić nic. Poczekać. Mimo że wszystko w nas woła i niecierpliwi się. Jednak właśnie wtedy, w przypływie tych wszystkich emocji pauza bywa najrozsądniejsza. Pozwala ułożyć sobie w głowie to, co w sercu gra. To trudne, bo możemy mieć poczucie, że trzeba działać natychmiast. Warto zmierzyć się z tą presją i tym bardziej przeciwstawić się jej, zatrzymać się. Zazwyczaj taka postawa po czasie procentuje. Pozwala uniknąć działania pod wpływem emocji. I błędów z tym związanych.

Daj sobie czas na pomyślenie

Czasami najlepiej robić nic. Pozwolić, żeby czas wyleczył rany i przyniósł rozwiązanie. W wielu przypadkach to wystarczy. Dlatego jeśli nie widzisz rozwiązania na horyzoncie, poczekaj. Usiądź i zrelaksuj się. Daj sobie czas. Pozwól, żeby myśli płynęły bez
Twojej ingerencji. Nie oceniaj ich. Daj im się pojawiać i znikać. Pozwól, żeby rzeczywistość się zmieniła. Często odpowiedź na pytanie nadchodzi z najmniej spodziewanego miejsca.

6 KOMENTARZE

  1. Oj tak! Zawsze w takiej chwili potrzebuję dużo spokoju. Z problemem najlepiej się przespać, chociaż czasami wymaga pośpiechu. Wolę jednak się wyłączyć chociaż na chwilę i wszystko na spokojnie przemyśleć. Pozdrawiam 🙂

  2. Każdy problem jest do rozkminy i to właśnie te rozmyślania pozwalają nam albo dać czas ma ich rozwiązanie lub przeczekać, przeczekanie to też myślenie na spokojnie i znajdowanie większej liczby rozwiązań

  3. Dopiero z czasem nauczyłam się zaciskać zęby zanim za szybko powiem za dużo pod wpływem emocji. Robię krok w tył żeby ochłonąć zanim podejmę pochopne decyzje.
    Oczywiście nadal nie zawsze się to udaje, szczególnie gdy problem się pojawia po raz kolejny…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj