W życiu chodzi o to, by robić to, co sprawia nam przyjemność. Znaleźć pasję i mieć satysfakcję z dokonywanych wyborów. Czuć dumę. Tę nieodpartą dumę, która unosi nas kilka centymetrów nad ziemią i zmienia całkowicie perspektywę. Z czego jestem dumna? I jak to zmienia mnie w życiu?
Z czego jestem dumna? Z siebie
W pewnym wieku zmieniamy się. Odrzucamy oskarżycielski ton, krytykę i wybieramy docenianie. Docenianie siebie. Tego, co zrobiłam, co mi się udało. Tego, jaka jestem. Prawdziwa, niedoskonała.
Duma z siebie to również wiara w siebie. W to, że dam radę. Że co by się nie działo, będzie dobrze.
Jak pisze Dagny Kurdwanowska w książce „Uważna, czuła i odważna. Jak pielęgnować w sobie dobro”: „Wiara w siebie jest formą odwagi. Pogłaskanie się po głowie i przytulenie, gdy popełniło się błąd, jest formą czułości. Porozmawianie z samą sobą i wysłuchanie siebie, jest formą uważności (także zaprawionej odwagą i czułością). Pielęgnowanie w sobie dobra to nastawienie do życia i forma codziennej praktyki”.
Dobrze być dumną ze zmiany podejścia do własnego ja. Przychodzi bowiem taki moment, kiedy człowiek odkrywa, że można żyć lepiej, pełniej, głębiej. Można być odważną, zaradną i inteligentną i wyzbyć się wszelkiego rodzaju lęków, które nas ograniczają. Nie karmić złości i rozczarowania. Pielęgnować w sobie uważność, wrażliwość i odwagę.
Być dumna z tego, że zauważam w końcu swoje potrzeby. Nie ignoruję ich. Przyglądam się im i dostrzegam, że mam dużo różnych potrzeb. Mnóstwo w sobie emocji, z których każda coś mówi. I których nie wolno ignorować.
Jestem także dumna z tego, co się nie udało. Już nie narzekam na przykry los. Każdą informację traktuję jako wiadomość zwrotną. Po coś ona była. Coś dzięki niej udało się uzyskać, coś innego załatwić.
Z czego jestem dumna? Z dzieci
Całkowicie inna duma pojawia się w odniesieniu do dzieci. Gdy jesteśmy zachwycone z powodu tych małych istot, które powołałyśmy na świat.
Często duma tego typu jest znacznie większa niż satysfakcja, którą odczuwamy z własnego powodu. Ma ona bowiem w sobie wiele ze wzruszenia. Takiego głębokiego przekonania, że to, co robimy ma sens.
Duma z dzieci to chyba jedno z najlepszych uczuć, jakich można doświadczyć.
Z czego jestem dumna? Z najbliższych
Można być też dumną z najbliższych. Swoich rodziców, rodzeństwa. Taka duma nie tylko jest formą satysfakcji z tego, jaki ktoś jest, ale również z tego, jak my czujemy się w odniesieniu do tego, z kim przebywamy. Duma z powodu kogoś sprawia, że same czujemy się lepiej.
Dumną możemy być też szerzej. Z naszej społeczności lokalnej, sąsiadów, drużyny sportowej, muzyków, których podziwiamy, a nawet z całego kraju. Być dumną kobietą, dumną Polką…to przecież znaczy coś innego.
Duma to forma motywacji
Duma to jak wisienka na torcie. Nagroda za coś, co nam się udało. Poczucie spokoju i wielkiej mocy. Działa bowiem mocno motywująco, podnosi nasze poczucie wartości. Jeśli wiemy, że raz się nam udało, to będziemy wiedziały, że uda się kolejny raz.
A Ty z czego jesteś dumna?
- Jesteś dumna, że udało Ci się schudnąć?
- Przebiec maraton?
- Dobrze wychować dzieci?
- Upiec smaczne ciasto?
- Wydziergać coś na drutach czy szydełku?
- Nauczyć się czegoś, do czego nigdy wcześniej nie miałaś cierpliwości?
- Namalować swój pierwszy w życiu obraz?
- Wyruszyć gdzieś daleko?
- Powiedzieć komuś coś ważnego?
- Postąpić właściwie?
- Może jesteś dumna ze swojego kraju?
Duma daje moc do lepszego, piękniejszego życia.
Schudłam 9 kg i z tego jestem bardzo dumna.
super 🙂 jak się udało? 🙂
Dumna jestem z siebie, że pokazuję niedowiarkom, że chcieć to móc..potrafię pokazać siebie od najlepszej strony, pomimo małej akceptacji rodziny i znajomych…Czasem nieznajomi są więcej warci:)
Jestem dumna z syna, wprawdzie ma dopiero 8 lat, ale widzę, że rośnie na fajnego mądrego wrażliwego chłopaka. Jestem dumna z siebie, że za 2 lata stuknie mi 40, a ja właśnie jestem na macierzyńskim i wychowuję wyczekaną córcię. Jestem dumna, że moje ciało dało radę 🙂 Jestem dumna z mojego męża, za kawał świetnej roboty w naszym domu. I jestem dumna z siebie, że wracam do blogowania mimo braku czasu 🙂
Oj znam ten rodzaj dumy 🙂 Brawo dla Ciebie :*