Czy jesteś WWO? Wiele się ostatnio o tym mówi. Wysoka wrażliwość to nie, jak twierdzą niektórzy, termin z kategorii pop-psychologii, ale czynnik ciągle badany, uwarunkowany genetycznie i środowiskowo. Innymi słowy wysoka wrażliwość istnieje i sporo osób się z nią mierzy. „Mierzy” to chyba odpowiednie słowo, bo w codziennym życiu rzadko to atut, często po prostu wyzwanie, utrudniające „lekkie” przejście przez życie. Jednak świadomość posiadania wysokiej wrażliwości to już naprawdę dużo. Od tego można zaczynać zmianę życiowego wyzwania w coś więcej – w atut.
WWO istnieje naprawdę
WWO czyli wysoka wrażliwa osobowość (highly sensitive people) to osobowość uwarunkowywana biologicznie i genetycznie. Nie jest to choroba, defekt, a tylko swego rodzaju wrażliwość układu nerwowego, która wpływa na funkcjonowania człowieka od narodzin aż po dzień śmierci.
termin ten powstał w latach 90tych i został wprowadzony przez Elaine Aron i Arthura Arona.
Dość szybko zastąpił postrzeganie osób nadwrażliwych, przewrażliwionych, które czują za bardzo i dostrzeganie ich szerzej – ich pozytywnych, jak i negatywnych stron.
Niestety WWO często wiąże się z trudnościami, wykluczeniem i niezrozumieniem. Wiele osób postrzega osoby wrażliwe jako problemowe, przesadzające, trzęsące nad sobą, robiące wokół siebie dużo szumu. Z drugiej strony coraz częściej pojawia się twierdzenie, że wysoka wrażliwość to tak naprawdę niezwykły dar. Można go na wiele sposobów wykorzystać.
Badania nad nią trwają
Udało się ustalić, że uwarunkowanie wysoko wrażliwej osobowości jest podyktowane przez przekaźnictwo dopaminy i serotoniny, a zmienny proces funkcjonowania jest widoczny podczas neuroobrazowania mózgu. Odkryto, że w przypadku WWO aktywność wielu obszarów mózgu w zakresie przetwarzania emocji i bodźców jest wyższa niż w przypadku pozostałych typów osobowości.
Czym nie jest WWO?
WWO to wyższa wrażliwość, a nie objawy nerwicy, czy zachowania neurotycznego. To nie synonim niskiej inteligencji emocjonalnej, czy problemów z zarządzaniem emocjami. Nie jest to wytłumaczenie dla nieprzemyślanych zachowań, choć obecnie często jest tak traktowane z uwagi na popularność tego terminu.
WWO nie powinna być usprawiedliwieniem dla porażek, naiwności, czy bezradności. To termin, który nie powinien usypiać naszej czujności, ale motywować do takiego spojrzenia na siebie, by móc ułatwiać sobie życie, a nie utrudniać.
Po czym poznać, że jesteś WWO?
Osoby WWO stanowią około 20 % populacji.
- Nie lubisz horrorów.
- Unikasz oglądania brutalnych filmów.
- Masz bogate życie wewnętrzne, sporo myśli, uwag, przemyśleń na każdy temat.
- Jesteś wrażliwa na piękno w sztuce – malarstwie i literaturze.
- Płaczesz na filmach.
- Budujesz głębokie relacje z innymi. Jesteś dobrą przyjaciółką, oddaną i lojalną.
- Dłużej przeżywasz pewne rzeczy, intensywniej się martwisz.
- Bardzo potrzebujesz spokoju i wyciszenia po hałaśliwym dniu czy intensywnych spotkaniach towarzyskich.
- Czujesz ogromną wdzięczność za wszystko, co masz. Z drugiej strony odczuwasz większy egzystencjalny niepokój.
- Często czujesz się przeciążona stresem, zbyt gwałtownie reagujesz na konflikty i kłopoty w związkach.
- Nie lubisz się kłócić, zrobisz wszystko, by uniknąć konfliktu.
- Odczuwasz ogromną presję. Czujesz oczekiwania innych i bardzo obawiasz się ich zawieść. Nienawidzisz komuś czegoś odmawiać. Czujesz się odpowiedzialna za dobre samopoczucie innych.
- Długo wspominasz wszelkie życiowe potknięcia.
- Stawiasz sobie wysoko poprzeczkę.
- Nie znosisz intensywnego, bardzo napiętego życia, wypełnionego po brzegi harmonogramu.
- Szybciej czujesz się przeciążona różnymi trudnymi sytuacjami dnia codziennego. Unikasz miejsc i rzeczy, którymi czujesz się obarczona. Wolisz gdzieś nie iść niż później długo odreagowywać.
- Intensywniej odczuwasz radość, ale i też lęk…smutek.
- Po innych spływa, a po tobie nie chce.
- Zauważasz więcej niż inni, odbierasz ukrywaną niechęć, złość, wrogość, gdy tymczasem inni jej nie dostrzegają.
Bycie wrażliwą osobą może utrudniać codzienność, jednak nie zamyka na bycie szczęśliwą. I warto o tym pamiętać. Z jednej strony mocniej wszystko przeżywasz, trudniej Ci się zdystansować, z drugiej jednak szybciej przewidujesz zagrożenie i umiesz się lepiej na nie przygotować. I jak to w życiu – ważne jest, by widzieć mocne strony sytuacji, a nie skupiać się na tym, co nas ogranicza.
Zdecydowanie jestem WWO i niestety nie żyje się z tym łatwo, szczególnie w dzisiejszych czasach.