Bywamy głupie. Koszmarnie naiwne. Gdy łapiemy naszego idealnego…za nogi, niczym Pana Boga, tracimy rozum. Nic nie jest już ważne. Tylko on. Tak mocno fiksujemy i tak dramatycznie pragniemy, by piękne chwile trwały wiecznie, że zapominamy o całym świecie. I niestety odpuszczamy sobie ludzi, z którymi budowaliśmy wartościowe relacje przez wiele miesięcy czy lat. Pewnego rodzaju rozluźnienie w kontaktach jest zrozumiałe, ale porzucenie całego świata dla jednej osoby – już nie. Nigdy nie należy popełniać tego błędu. NIGDY! Dlaczego?
Porzucasz świat? Trudno będzie Ci do niego wrócić
Nic nie trwa wiecznie. Choć związek może być bardzo udany, to…gwarancji nigdy nie ma. To, czy dotrwamy razem aż do końca dni, dowiemy się na łożu śmierci, żegnając się ze światem. Wcześniej wszystko może się zdarzyć.
Nasz ideał może okazać się toksykiem, psychopatą, socjopatą. Tak, nie dziw się. To, że teraz twierdzisz, że jest genialny, to może być efekt jego manipulacji. Może po prostu jesteś ślepa. Bywa, każdy czasami jest. Poza tym…on może być teraz super, ale z czasem może mu odwalić. I co wtedy?
Pomyśl egoistycznie, warto mieć obok siebie zaufane osoby. Takie, które pomogą Ci przetrwać trudne chwile. Jeśli teraz nie myślisz o innych walorach relacji międzyludzkiej, weź pod uwagę ten jeden fakt – przyjaciele pomagają przetrwać największe kryzysy. I naprawdę warto mieć obok siebie kogoś, z kim można szczerze pogadać…
Tracisz dystans
Bycie w związku odbiera czasem rozum. Bywa, że powoli nam zniekształca zmysły, sprawia, że się dusimy, i paradoksalnie wcale o tym nie wiemy.
Każde wyjście z domu bez partnera, spędzenie czasu gdzie indziej pozwala nam spojrzeć na budowaną relację z boku. Wcale nie musisz opowiadać o tym, co jest między wami innym osobom, wystarczy się zdystansować, pobyć z przyjaciółmi, popatrzeć na mijane osoby na ulicy, zwyczajnie oczyścić głowę.
Wiele uzmysławia też słuchanie o tym, co mówią inni. O ich problemach w związkach, marzeniach, planach. Każde wyjście ze znajomymi na kawę czy piwo to okazja, by się odprężyć i pozwolić sobie na myśli, których często w domu do siebie nie dopuszczamy.
Poza tym czas spędzany osobno umacnia i wzbogaca…dobre związki. To kolejny ważny argument za!
Mężczyzna nie zapewni Ci wszystkiego
Nie opuszcza się całego świata dla mężczyzny, bo nie robi się tego…jemu. Nawet jeśli on teoretycznie tego chce i do tego nas motywuje, to najgorszą głupotą jest ulec tym zachętom. Z jednej prostej przyczyny. Żaden mężczyzna, nawet ten najlepszy, nie zastąpi nam koleżanki, sąsiadki, przyjaciółki, siostry, kuzynki, mamy. Mężczyzna życia może być najlepszym przyjacielem, ale dla dobra związku…lepiej nie pozwalajmy, by był jedyną ważną osobą w naszym życiu.
On i Ty jesteście zbyt bogatymi osobowościami, by spłycać swoje relacje tylko do tej jednej. Ograniczanie się i zamykanie w szklanej kuli prędzej czy później się mści. Gdy już spalicie wszystkie mosty…może być za późno. Dlatego ich nie palcie, po prostu.
Świetnie napisane
Samo życie
Święta prawda, tylko żeby to trafiało do naiwniątek.
Wiem,co chę od życia i dla nikogo bym tego nie zmieniła.
Podpisuję się pod każdym słowem, które tu padło. 😊
Bardzo dobrze napisane. Byłam w podobnym związku i jak się rozstaliśmy zostałam sama, bo głównie miałam znajomych z jego strony. Teraz na szczęście jest już inaczej i nigdy nie dam swojego całego świata mojemu facetowi…
Sały świat to My inni nie odpowiedni to są dodatkiem który po jakimś czasie zostawimy bo się dusimy w tych relacjach
Jeśli ktoś jest dla nas całym światem (albo tak nam się zdawało) i odejdzie nie pozostaje nic. Nie warto
Mądre