Gdy taki związek jest dla Ciebie nudny

1

On przynosi kwiaty. Uśmiecha się. Przytula i całuje. Jest fantastycznie, gdy razem siedzicie na kanapie i gdy wspinacie się w pocie czoła w górach. W niedzielny niespieszny poranek oraz w zabieganą środę. Zawsze razem. Możesz na niego liczyć. Jest z Tobą szczery. Lojalny. Patrzy Ci głęboko w oczy. Dumnie przedstawia rodzinie i znajomym. Poza drobnymi wadami facet ideał. No masz po prostu szczęście. Koleżanki patrzą z zazdrością, Twoja mama wprost uwielbia faceta. A on jest właśnie Twój. Wybrał Ciebie! I tu niespodzianka. Bo Ty nie cieszysz się tak, jak powinnaś. Mówisz, że co z tego, skoro koszmarnie się nudzisz...Brakuje Ci adrenaliny, niepewności, tego zaangażowania wszystkich emocji,
skrajnych i do szpiku kości pociągających, które wbijają w fotel i które czujesz całą sobą.

Niby wszystko jest genialne, a jednak tęsknisz…za czymś innym. Co z Tobą nie tak? Przecież masz wszystko, a chcesz tego, na co szkoda życia!

Gdy taki związek jest dla Ciebie nudny

Czy normalni mężczyźni są nudni?

Wzorzec miłości

To dość powszechny problem. Kobiety nudzą się z miłymi mężczyznami. Gdy on gra w otwarte karty, jest obecny, dobry, zaangażowany, to ona ziewa ze znużeniem. Zaczyna patrzeć na niego z powątpiewaniem, zastanawia się, co z nim jest nie tak. Na początku wietrzy postęp. Zaczyna prowokować go do wybuchu, żeby sprawdzić, czy on naprawdę ją kocha. Ile zniesie, ile wytrzyma. Podchodzi z jednej strony, potem z drugiej. Obserwuje. Próbuje różnych sposobów. Gdy on z zaskoczeniem podnosi brwi i pozostaje spokojny, przytulając ją z rozczulającym spojrzeniem, ona czuje się jakby dostała prosto w twarz.

Wkurza się i wewnętrznie gotuje. Jak on może nie reagować? Przecież ja tu robię to, potem tamto, a on po prostu mówi, że kocha. Co z tym facetem jest nie tak? Nagle pojawia się jasna myśl. Jest za mało męski! Żaden samiec alfa. Gdyby tak doszło do zagrożenia, to nie stanąłby w mojej obronie. Szczerzyłby zęby i pytał rabusiów, w czym może im pomóc.

Przecież on powinien huknąć, walnąć pięścią. Walczyć! Jak prawdziwy facet, a nie ta jego taktyka dyplomacji…co to w ogóle ma być. Co to za facet?

Wszystkie karty na stół

W bezpiecznym stylu przywiązania nie potrzebne są gierki, niedomówienia, podchody. Dwie osoby, które były wychowywane w domu w ciepłej, spokojnej atmosferze, szukają takich samych emocji w swoim związku. Zależy im na stabilizacji i szczęściu. Spełnieniem marzeń jest przewidywalna codzienność z niespodziankami wpisywanymi w normalną relację.
Inaczej wygląda gdy nasz styl przywiązania prezentuje się odmiennie, jest na przykład unikający.

Wtedy jesteśmy przyzwyczajone w domu do gwałtownych emocji, do częstych kłótni, wyładowań, trzaskania drzwiami, walenia pięścią w stół. Gwałtownych kłótni, a potem gorącego godzenia się. Codzienność jest jak jazda na kolejce górskiej – jest szybko, intensywnie, wszystko gwałtownie się zmienia, nie zdążysz się przyzwyczaić, a za oknem jest już inaczej niż przed chwilą. Masz gorące policzki od emocji, dłonie zimne i spocone, palce wbijają ci się w uda. Nie wiesz, czy za chwilę gwałtownie wjedziesz pod górkę,
czy może będzie zakręt, czy znajdziesz się głową do dołu.

Przyzwyczajasz się do tej nieprzewidywalności. I gdy jej nie ma, próbujesz ją wywołać. Gdy wszystkie karty leżą na stole, to czujesz się zdezorientowana. Szukasz asa ukrytego w rękawie, a gdy go nie znajdujesz, to masz wrażenie, że zostałaś oszukana.

Nie może to tak wyglądać! To bez sensu, żeby tak po prostu wszystko było jasne, pewne, proste. To przecież takie…nudne. Nie moje…

Powtarzanie wzorca

Możemy nie zdawać sobie z tego sprawy, ale pod wieloma względami jesteśmy skazane na powtarzanie wzorców wyniesionych z domu. Jeśli pochodzimy z trudnej, toksycznej rodziny, to podświadomie wchodzimy w równie skomplikowaną relacje, po to, by zagoić rany z przeszłości i udowodnić sobie i światu, że z trudnej sytuacji można wybrnąć….lepiej. Chcemy raz jeszcze przeżyć przeszłość, by rozwiązać problemy, które przerosły najbliższych, gdy byłyśmy małe.

To tłumaczy, dlaczego:

  • mili mężczyźni wydają się nudni,
  • wiercimy dziurę w całym, gdy jest za spokojnie,
  • podświadomie prowokujemy kłótnie,
  • gdy jest zbyt dobrze, czujemy się nieswojo, przekonujemy siebie same, że czegoś ważnego nie dostrzegamy, on na pewno zdradza, czy jest hazardzistą,
  • tęsknimy za burzliwym, gwałtownym, nieprzewidywalnym związkiem. Chcemy go i jednocześnie gdy dostajemy, nienawidzimy go całą sobą.

Jak sobie z tym radzić?

Gdy odrzucamy „spokojnych, miłych” mężczyzn, warto sobie uzmysłowić, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego czujemy się nieswojo w normalnych, zdrowych relacjach. Skąd w nas taka ustawiczna potrzeba konfrontacji.

Najczęściej odpowiedź jest prosta. Bo mamy wdrukowane nieprawidłowe wzorce z przeszłości i możemy sobie z nimi poradzić tylko uświadamiając sobie w czym problem i przepracowując go. Nasza praca nad sobą jest ważna po to, by wyrzec się usilnych starań, żeby ratować swoją przeszłość kosztem przyszłości.

Bo jeśli pójdziemy tą drogą – to przeszłości nie uratujemy a i przyszłość zaprzepaścimy. Nie warto.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj