Ludzie nauczą Cię wszystkiego. Że nie warto patrzeć na innych. Oglądać się za siebie. Za bardzo się przejmować, czy zbyt mocno analizować. Że tak naprawdę niewielu o Tobie myśli, a jeszcze mniej się o Ciebie martwi. Nawet jak się zbłaźnisz, to ludzie szybko zapomną, a Ty zapamiętasz niemal na zawsze. Inni są zbyt zajęci, żeby interesować się Tobą. Oni myślą o sobie. Dlatego im masz więcej lat, tym masz mniej skrupułów. Wiesz, że posiadanie ich jest po prostu głupie.
Mniej skrupułów. Nie oglądać się na innych
Masz mniej skrupułów, bo już nie rozważasz każdej opcji z perspektywy innych osób. Bierzesz pod uwagę przede wszystkim swoje zdanie. Liczy się to, czego Ty chcesz, o ile nie ranisz przy tym innych, to po prostu działasz.
Niech każdy myśli i dba o siebie i najbliższych. Tak jest po prostu dobrze.
Nie przejmować się, co inni powiedzą
Mniej skrupułów to też odrzucenie głupich nawyków. Koniec z dylematami, co ludzie powiedzą. Wiesz, że co byś nie zrobiła, i tak będą gadać.
I w sumie niech gadają. Na zdrowie. Czym tu się przejmować?
Tym bardziej, że kompletnie nie masz na to wpływu…
Wrzucić na luz
Masz mniej skrupułów, by cieszyć się, głośno śmiać, tańczyć do utraty tchu, dbać o siebie, nie pytać, czy Ci wolno i czy wypada.
To doskonały stan, kiedy masz wiele w d...i dobrze Ci w tym. To wolność, w końcu pełna niezależność. Możliwość robienia wielu rzeczy, na które wcześniej z wielu powodów nie miałaś odwagi.
Przestajesz robić bez namysłu to, czego od Ciebie oczekują, porzucasz pozory i doświadczasz ogromnej ulgi. I to jest prawdziwe życie…
Bardzo słuszne podejście. Warto brać z niego przykład.
Dokładnie tak i bardzo słusznie. Tak sobie myślę, że chyba nie pamiętam takich momentów, żebym się przejmowała innymi. Znam natomiast takie koleżanki, że mimo, że są jeszcze starsze odemnie, to nie pójdą nawet na fitness, bo co ludzie powiedzą.
Niestety, taka prawda. Martwimy się o wszystko i o wszystkich. Staramy się aby wszystkim było dobrze, aby im pomóc w razie potrzeby. Ale czy ktoś martwi się o nas? Czy wyciągnie pomocną dłoń? Nieliczni, lub nikt… Znam to z własnego doświadczenia…
I właśnie coraz bardziej jest mi bliżej do wyjazdu sama ze sobą, zostawić wszystko, jechać w …ja i książka. I im bardziej mi bliżej, tym bardziej mi dalej, no bo jak tak można?!
Jest takie mało eleganckie powiedzenie ” umiesz liczyć licz na siebie Twoje szczęście innych je**e problemy też, chyba, że czegoś potrzebują.
Oczywiście od każdej reguły zdarzają się wyjątki i tutaj są to pokrzywdzeni empatycy. 🙂
Prawda ..ludzie uczą
Dziś kończę 44 i długo mi zeszło, aby dojść do takich wniosków…. Choć i tak teraz czasem łapię się na tym, że mój analityczny mózg jest zbyt reaktywny
A co mnie teraz obchodzi, co ludzie powiedzą. Ludzie gadali, gadają i będą gadać. W tym roku kończę 60 lat. Ile mi pozostało – kto to wie? Teraz jest czas dla mnie, teraz trzeba myśleć o sobie i wykorzystać go jak najlepiej!
Zacznę od końca… Im masz więcej lat, tym więcej odwagi cywilnej, wiesz, że posiadanie tego jest po prostu przydatne i mądre… Oni są zbyt zajęci, żeby interesować się Tobą, myślą o sobie – mają do tego prawo, w pełni to rozumiem – ale od nas zależy czy w grupie “oni” będziemy mieć osoby na których warto polegać, to my dokonujemy wyboru. Jak się zbłaźnisz, ci właściwi szybko zapomną, ci niewłaściwi długo będą wytykać Ci błędy. Warto patrzeć na innych, uczyć się, także siebie. Nie warto się przejmować czy zbyt mocno analizować. O Tobie nie musi myśleć wielu, ważne żeby myślał jeden, ale ten właściwy… I to nie ludzie tego uczą, ale Ty sam zdobywasz wiedzę, przez doświadczenie, relacje i obcowanie z innymi… Każdy etap życia jest interesujący i piękny… Warto to zrozumieć i z tego korzystać…- kobieta przed czterdziestką 😏 wszystkiego dobrego dla wszystkich💚