Skąd się bierze wybuchowy charakter?

0

Wybuchowy charakter to nie tylko domena mężczyzn, ale równie często kobiet. Bywamy pełne ekspresji – delikatnie to ujmując, a właściwie – niestabilne – pisząc wprost. Łatwo tracimy kontrolę nad sobą. Możemy wtedy niszczyć na ślepo – czy to słowem czy gestem. Skąd się bierze wybuchowy charakter i jak sobie z nim radzić?

Skąd się bierze wybuchowy charakter?

Każdy z nas ma inny zakres tolerancji

Jesteśmy inni. Każdy z nas się różni. Jesteśmy pod wieloma względami indywidualistami. Także pod względem systemu tolerancji. Mianowicie, różni nas to, jak dużo jesteśmy w stanie znieść, bez „wybuchu”. To kwestia osobistej cierpliwości lub odporności.

Choleryk. Pokrzyczy i przejdzie mu, a Ty trawisz jego akcje tygodniami

Niektórzy działają sprawnie, są zrównoważeni i spokojni, nawet wtedy, gdy odczuwają wysoki stopień intensywności. Ich samopoczucie poddawane jest wielkim próbom, jednak po nich, kolokwialnie to ujmując, spływa jak po kaczce. Mają twardy tyłek. Mimo stresu, napięcia, niesprzyjających czynników zewnętrznych – są oni w stanie funkcjonować sprawnie i konsekwentnie.

Niestety nie wszyscy mają takie szczęście. Są osoby, których już niewielka przeszkoda wbija w ziemię, a drobna niedogodność sprawia, że chodzą oni po suficie. Już mały gniew czy mała złość utrudniają im normalne funkcjonowanie. Ich codzienność to jak chodzenie po polu minowym!

Całkowity brak stabilności i poczucia bezpieczeństwa!

Tego jest za dużo!

Mamy gdzie indziej swoje osobiste granice. U jednych zakres tolerancji jest wąski, u drugich szeroki. Posiadamy też różne mechanizmy obronne. I inną skalę tolerancji. Niezależnie od tego, gdy zostanie przekroczona nasza granica (dla każdego znajduje się ona gdzie indziej), dochodzi do zakłócenia funkcjonowania.

Co dzieje się dalej? Niestety nie najlepiej. Nie jesteśmy sobą. W skrajnych emocjach nie myślimy racjonalnie. Nie funkcjonujemy również w ten sposób. Nasz system zostaje całkowicie zdezorganizowany!

To zależy

Poza tym warto wiedzieć, że nasz stopień tolerancji nie jest czymś danym raz na zawsze. Uzależniony jest od kontekstu. Możemy znieść więcej, gdy jesteśmy wypoczęte, najedzone, w otoczeniu ukochanych osób. Przetrwamy mniej, gdy boli nas głowa, czujemy, że coś nas bierze (np. jakaś choroba), znajdujemy się w nowym i nieoswojonym otoczeniu.

Skąd się bierze furia?

Nasze mechanizmy reakcji nie zawsze są logiczne, a ich źródła uświadomione.

Niestety mózg w większości nie jest świadomy, bardzo duże znaczenie ma podświadomość, której nie jesteśmy w stanie kontrolować. Sądząc, że jesteśmy racjonalni, mocno się mylimy. Kierują nami emocje i mechanizmy, których obecności większość z nas nie zdaje sobie nawet sprawy.

Umiejętność regulacji emocji leży u źródeł naszego pierwotnego „ja”. W miejscu, które zostało ukształtowane tak dawno, że nawet tego nie pamiętamy. Wiąże się z okresem dzieciństwa i przekazywanymi wówczas wzorcami.

Nasz stopień panowania nad emocjami związany jest także z mechanizmem przywiązania, jakie wykształciliśmy jako niemowlęta i małe dzieci.

Uzależniony jest od tego, co niestety nie było od nas zależne, a zależało od kompetencji naszych rodziców – również w niewielkim stopniu zależnych od nich – bo przekazanych przez ich rodziców w ich okresie dzieciństwa, itd.

Kształtują nas – w zakresie kontroli emocji – doświadczenia z najwcześniejszych lat życia i…pisząc wprost – „klątwy” naszej rodziny, kilka pokoleń wstecz!

Wybuchowa wściekłość

Abstrahując jednak od tego, co powyżej, dodatkowo warto zauważyć, że istnieją jednostki, które wyróżniają się wybuchowym charakterem. To, co typowe dla nich to wąski zakres tolerancji i tendencja do szybkiego wybuchania. Mają one szczególnie wrażliwy system, który nie funkcjonuje zbyt dobrze w sytuacjach stresowych i podlegających szybkim zmianom. Im większa niestabilność, tym dla nich gorzej.

Takie osoby często odczuwają złość, a nawet coś, co psychologowie nazywają wybuchową wściekłością.

To sytuacja, kiedy:

  •  przyspiesza praca serca,
  • oddech staje się szybszy i płytszy,
  • pojawia się odczucie łomotania w głowie,
  • następnie może pojawiać się okres spowolnienia bicia serca,
  • występuje uczucie otępienia,
  • pojawia się odrętwienie umysłowe.

Często jednostki wybuchowe odczuwają coś w stylu wewnętrznej eksplozji. To jak nieograniczony napływ, fala, która przepełnia nasze ciała i umysły. Opisuje się ten stan jako napięcie trudne do wytrzymania. Tak jakbyśmy prowadzili samochód i jednocześnie, w tym samym momencie naciskali pedał gazu i hamulca. Jest zgrzyt.

Gdy człowiek wybucha

W tym stanie osoba o wybuchowym charakterze traci panowanie nad sobą.

Niektórzy mówią o tym stanie jako o chwili porwania przez emocje, zalewania przez emocje lub załamaniu. Jednostka, której to dotyczy, traci panowanie nad sobą i swoimi myślami. Często wyobraża sobie, że robi krzywdę osobie, która ją zirytowała. Niestety nierzadko idzie o krok dalej i decyduje się na niszczycielskie czyny, na które nigdy by się nie zdecydowała. Gdy emocje opadną, sama dla siebie staje się „dziwna”, swoje zachowanie określa jako „nie jej, obce”, nie bardzo rozumie również, co się stało.

To dlatego, że w momencie wybuchu nie umie myśleć logicznie. Nie jest w stanie włączyć abstrakcyjnego myślenia czy też autorefleksji. Choćby chciała, nie spojrzy na siebie z dystansem. Liczy się bowiem tylko to, co aktualnie czuje. A to jest jeden wielki wewnętrzny chaos.

Osoba o wybuchowym temperamencie nie umie zareagować adekwatnie, elastycznie. Nie dlatego, że nie chce… po prostu tak działa jej mózg. Określając to bardziej szczegółowo – umiejętność stabilnego zachowania zostaje wyłączona w obrębie jej płata czołowego. To stan trudny w praktyce do zrozumienia przez osobę, której nie dotyczy tego typu problem.

Człowiek nie myśli racjonalnie. Reaguje odruchowo. Tak, jak zwierzę
zapędzony w pułapkę. Walczy, choć wie, że w gruncie rzeczy nie ma szans na
wygraną.

Skąd się bierze wybuchowy charakter?

Okazuje się, że znaczenie mają dwa czynniki. Temperament i wychowanie.

Naukowcy wykazali, że wybuchowy charakter, będący formą dysreguracji emocji i brakiem umiejętności radzenia sobie z nimi może być dziedziczny!

To dlatego w jednej rodzinie możemy mieć ten sam problem – nerwowy ojciec, wybuchowy syn, córka sprawiająca wrażenie niestabilnej.

Kluczowe w kształtowaniu wybuchowego charakteru ma nie tylko genetyka, ale znaczenie mają również domowe doświadczenia. Chodzi o to, na jakie sytuacje jest wystawiane dane dziecko. Jeśli było ono wielokrotnie poniżane, zawstydzane, nieszanowane, odczuwało trwogę, strach, traciło poczucie stabilizacji, pewne mechanizmy i reakcje zachowania mogą się u niego ugruntować.

Jeśli dziecko nie ma wsparcia w dorosłych, nie jest uczone regulacji emocji, może wyrosnąć na osobę, która nie umie sobie radzić ze swoimi emocjami.

Brak wsparcia w uśmierzaniu bólu i regulacji emocji sprawia, że rośnie jednostka nieumiejąca się samodzielnie ukoić, zapanować nad swoją złością.

Jej destrukcyjne zachowania stają się jej cechą osobowości. A ona sama staje
się jeszcze bardziej zagubiona.

Konsekwencją tego jest wąska tolerancja na wydarzenia, łatwe wpadanie w złość, częsta utrata kontroli, która w konsekwencji prowadzi do pogorszenia jakości życia.

Wybuchowy charakter nie ułatwia pracy, nie pomaga też w budowaniu relacji z bliskimi osobami. W ten sposób dana osoba zyskuje po prostu kolejne powody do zmartwień i do wybuchów, jej problem się jeszcze bardziej pogłębia.

Wybuchowy charakter – co z tym zrobić?

Osoba o wybuchowym temperamencie nie myśli racjonalnie. Gdy wejdzie w stan złości, wyłącza się jej autorefleksja, dystans, do głosu dochodzą jej automatyczne reakcje. Nawet spokojne próby przemówienia jej do rozsądku nie są w stanie do niej trafić. Odbierane są jako próby upokorzenia i wytykania błędów. Dlatego osoba o wybuchowym temperamencie zazwyczaj traktuje je jako dolewanie oliwy do ognia. I całkowicie się na nie zamyka.

Na szczęście osoba o wybuchowym charakterze może nauczyć się panowania nad sobą. Niezależnie od tego, w jakim jest wieku i jak wielkie szkody jej temperament poczynił w jej życiu.

Podstawa to, aby zauważyła ona miejsca, w których traci kontrolę. Kluczem do sukcesu jest rozpoznanie objawów zdenerwowania – ściskania w żołądku, zaciskania żuchwy, napięcia mięśni.

Odpowiednimi technikami można zatrzymać niekontrolowany wybuch i nauczyć się, jak powracać do utraconej równowagi. Można na przykład w chwili gniewu aktywować pozytywne doświadczenia z daną osobą, myśleć intensywnie o tym, co w niej lubimy i cenimy. Możemy spróbować zamieniać swoją złość na smutek.

Chodzi o to, żeby nasz umysł nas nie zdradzał. Nie łączył określonego zachowania z innymi, które oceniamy negatywnie. Żebyśmy umiały adekwatnie odczytywać emocje i nadawać im odpowiednią wagę. Nie przekreślać od razu wszystkich i wszystkiego!

Pomocne stają się techniki relaksacyjne i wyobraźnia, czyli takie przekierowanie uwagi, by umieć zapanować nad wzbierającą się falą.

Najczęściej potrzebna jest również pomoc dobrego psychoterapeuty, która pozwala uzyskać stabilność i jasność myślenia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj