Cokolwiek zrobię i tak mnie ocenisz negatywnie

0

Są tacy ludzie, którzy pytają, ale nie czekają na odpowiedź. Nie słuchają. Mają w zanadrzu swoją ripostę i od razu nią strzelają niczym karabinem. Znane są im ciosy poniżej pasa. Nie zatrzymają się przed niczym. W rozmowie nie chodzi im o porozumienie, czy wymianę doświadczeń, ale o lansowanie się i pokazanie, jaki jestem wspaniały (czytaj lepszy od ciebie). Jak sobie z nimi radzić?

Cokolwiek zrobię i tak mnie ocenisz negatywnie

Teraz patrz

Ich celem jest upokorzenie i ośmieszenie rozmówcy każdymi sposobami i za wszelką cenę. Chodzi o festiwal próżności i pychy, gdzie dominuje tylko „ja” i moje błyszczenie w towarzystwie. Są wprawnymi manipulatorami i tak prowadzą rozmowę, żeby wyszło na to, że mają rację. Nie zdają sobie sprawy, co raczej nie jest zaskoczeniem, że ich zachowanie tak naprawdę wynika z poczucia niskiej wartości. Mają silne przekonanie, że są lepsi od Ciebie. I na każdym kroku dają Ci to odczuć. Tak naprawdę w głębi duszy czują się gorsi, dlatego muszą podnosić sobie samopoczucie kosztem innych.

Pogarda

Ich narzędziem jest pogarda. Rozmawiając z nimi, czujesz się źle traktowana. Osoba taka stosuje techniki, które na wstępie mają trzymać cię w uwięzi, za mordę, uniemożliwiając swobodne wyrażanie siebie. To tworzenie atmosfery, która ma wywoływać w tobie napięcie.

Niby zadają pytania, chcą się czegoś dowiedzieć, ale tak naprawdę nie słuchają. Twoje odpowiedzi wyśmiewają, bagatelizują, odwracają kota ogonem. Nie ma w nich zrozumienia. Są za to te porozumiewawcze spojrzenia, drwina kryjąca się w kąciku ust i znaczące gesty, które mają wyprowadzić cię z równowagi.

Kara

Powiedzą, że nie znasz się na żartach. To przecież nie było nic takiego, żeby się obrażać. Ty się od razu denerwujesz. Pewnie, gdybyś postąpiła podobnie w stosunku do nich, byłaby afera. I to taka poważna. Oni sobie na to nie pozwolą!

Ale ty masz znosić wszystko ze spokojem.

Gdy nie odpowiadasz na głupie zaczepki, mówią głośno, że pewnie jest coś na rzeczy, bo milczysz.

Gdy odpowiadasz asertywnie, „tak” lub „nie”, ogłaszają, że jesteś nerwowa, i na pewno masz z tym tematem problem.

Gdy znowu mówisz dużo i na temat, to wyśmiewają ciebie, bo przecież skoro tak się rozgadałaś, to coś z tobą nie tak, wystarczyło prosto odpowiedzieć.

Niezależnie od tego, co powiesz, będzie źle. Zachowasz powagę, masz problem. Temat cię dotknął. Roześmiejesz się? To przecież był histeryczny śmiech. Wyjdziesz, bo nie chcesz słuchać, najpewniej poszłaś do drugiego pokoju ronić łzy. Cokolwiek zrobisz, będzie źle. Bo ktoś jeśli chce cię ocenić w określony sposób, zrobi to, niezależnie od tego, jak ty postąpisz.

Jakie wnioski?
Co zatem zrobić?

Najprościej po prostu nie przejmować się. Zrozumieć, że niezależnie od tego, co będziesz robić, będziesz oceniana. Jeśli ktoś chce cię upokorzyć, zrobi to.

Sięgnie po najwredniejsze sposoby. Potem wyciągnie swoje wnioski, nie dostrzegając wcale prawdy. Przekaże swoje spostrzeżenia innym. I oni też będą się taplać we wspólnie tworzonym bagienku.

Co Ty możesz z tym zrobić? Właściwie niewiele. Po prostu chronić siebie.

Przyjąć to, że każdy będzie uważał to, co chce. Pomyśli, co chce. Zrobi, co uważa. Ty nie masz takiej siły, żeby kogoś zmienić. Zmusić do słuchania, czy nauczyć dobrej komunikacji bez przemocy.

Najlepiej jak najmniej rozmawiać i jak najmniej dyskutować. Szanować swój czas i swoją energię. Znaleźć dystans. I nie przejmować się tymi, którzy nie mają nic lepszego do roboty tylko wiecznie oceniać ciebie. To ich problem, nie twój.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj