„Kobiety rzadko przekraczają czterdziestkę i mogą wiek ten zachować w nieskończoność”– Christian Dior. Bo czterdziestka jest na tyle doskonała, że nie warto się z nią rozstawać. Wystarczy decyzja. Mam czterdzieści i nic nikomu do tego. Na wieki wieków.
Bo mam tyle lat, ile chcę
Kobieta po 40 to każda kobieta, która skończyła czterdzieści lat. Tak mówią. Jednak chodzi o coś więcej. O spojrzenie prawdzie w oczy tym dwóm cyfrom 4 i 0. I zrozumienie pewnych rzeczy.
I fakt ten jest niezależny od PESELu. Można bowiem według urzędnika mieć 45 lat, a zatrzymać się znacznie wcześniej. Postanowić, że ma się 38 lat i ani roku więcej, każdego lata kończąc tyle samo, dokładnie 38 lat. To nie jak zawieszenie w czasie. To po protu hołd oddawany czemuś większemu od nas samych.
Czasami bowiem dany etap w życiu jest dla nas tak dobry, że nie chcemy się z nim
rozstawać. I pragniemy zachować go na zawsze. Niekiedy boimy się wejść dalej, skończyć tę magiczną 40. Coś nas blokuje.
Bywa też inaczej. Na 40 czekamy ze spokojem. Niczego nie żałujemy i oczekujemy tego, co przyniesie przyszłość.
Mieć czterdzieści lat już na zawsze
Chodzi o mental. Nie o zmieniające się ciało, zmarszczki na czole, kalafiory na
udach i worki pod oczami. Tylko o to, co mamy w sercu. Jak patrzymy na świat i
jak go odbieramy.
Czterdziestką w takim wydaniu można być jeszcze przed osiągnięciem czterdziestu
lat. Niektóre z nas z różnych powodów, najczęściej na skutek doświadczeń, niekoniecznie prostych i pięknych, osiągają pewny stopień wtajemniczenia znacznie szybciej. Szybszemu dojrzewaniu sprzyja skomplikowane dzieciństwo, pogmatwane relacje rodzinne, przeżycie traumatycznego związku z mężczyzną, choroba. Niestety to właśnie trudne doświadczenia uczą nas najwięcej i bardzo szybko ustawiają nas do pionu.
To one sprawiają, że rośnie w nas:
- samoświadomość,
- buduje się mentalność, poczucie własnej wartości, przekonanie, że jestem dobra taka, jaka jestem i nie muszę się zmieniać,
- akceptacja własnych niedoskonałości,
- śmianie się z wad i życiowych potyczek,
- umiejętność wyciskania z życia jak najwięcej,
- nieodkładanie marzeń na jutro,
- realizacja planów z całych sił,
- umiejętność cieszenia się małymi rzeczami,
- docenianie ludzi i relacji,
- umiłowanie ciszy i świętego spokoju,
- rozumienie, że to, co jest naprawdę bezcenne nie da się kupić za pieniądze.
Gdy to, co powyżej masz w sobie – masz 40 lat. Niezależnie od wieku.
A Ty ile masz lat? I czy już masz 40 lat? Jesteś kobietą po 40?
Ja nigdy nie czułam się na tyle lat, ile mam.
Ja jestem w tym wieku, że potrafię już docenić 40-stkę. I to najlepszy czas, serio, serio 🙂
Ja bałam się,gdy kończyłam 40 lat,a dziś uważam, że moje 42 jest dobrym wiekiem i polubiłam go.A w środku i tak czuję się na młoda duchem 😉
Dziękuję za kolejny, świetny artykuł, który tak idealnie wpisuje się we mnie. A może ja w niego? Serdeczne pozdrowienia od kobiety “po czterdziestce “
Mam tyle i długo jeszcze będę miała i tego się trzymam