Czy samo przepraszam wystarcza?

0

Wiele osób nie umie przyznać się do błędu. Słowo „przepraszam” nie jest w stanie przejść im przez gardło. Ci, co potrafią to zrobić, nie mają często jednak świadomości, że samo „przepraszam” nie wystarczy. Potrzeba czegoś jeszcze….Prawda?

Przepraszam, prośba o wybaczenie, proszenie o wybaczenie

Powiedzieć przepraszam

Powiedzieć „przepraszam” to dopiero początek. Dobry wstęp do dalszego porozumienia.
Niestety niektórzy nie potrafią zrobić nawet tego. Nie są w stanie spojrzeć na siebie krytycznie, ocenić sytuację z boku, wyciągnąć wnioski. Ich poczucie wartości jest zazwyczaj tak chwiejne, że obawiają się nawet tego – zwykłe proste słowo mogłoby ich
zniszczyć. Z tego powodu wolą udawać, że nic się nie stało, że ich odpowiedzialność jest niska lub żadna – dzięki temu nie muszą się mierzyć z weryfikacją słuszności własnego działania. Nic im nie grozi.

Mogą o sobie myśleć dobrze. Przy okazji kogoś skrzywdzili? Odpowiedź jest przeważnie taka sama: to wina „ofiary”, sama się prosiła…

„Przepraszam” jest pierwszym krokiem. Nie każdego na to stać, żeby przeprosić. Mimo to, warto się przemóc – to w gruncie rzeczy korzystne nie tylko dla osoby przepraszanej (której poziom frustracji i złości kierowanej w stronę winnego spada), ale również przepraszającego (który może być w ten sposób po prostu fair).
Po „przepraszam” czas jednak na coś więcej…

Zrobić coś jeszcze

Słowo „przepraszam” nie wymaże złych czynów. Nie sklei talerza rozbitego w złości, nie naprawi zerwanego łańcuszka, nie wytrze podłogi, nie cofnie czasu, nie sprawi, że druga osoba zapomni o zdradzie.

Potrzeba czegoś więcej. Czego? Rekompensaty. Chodzi o to, żeby swoje błędy wynagrodzić. Naprawić to, co się da naprawić. Pomóc tam, gdzie można usunąć skutki swoich czynów, być z drugą osobą, znieść jej ból, złość, rozczarowanie.

Nie szukać usprawiedliwień. Nie mówić „przepraszam, ale wiesz, to też twoja wina”. Pozostać w pokorze. Milczeć i trwać. Czasami to trochę potrwa…. Jednak nie poddawać się.

Przełknąć konsekwencje tego, co się stało i zrobić wszystko, co trzeba. To kluczowy punkt na drodze wybaczenia i tego, żeby naprawić swoje błędy. Innej, łatwiejszej drogi, nie ma.

Samo „przepraszam” nie wystarczy. Trzeba naprawić swoje błędy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj