Niektóre kobiety gdy kończą 40 czy 50 lat, wpadają w pułapkę myślenia z kategorii – to, co najlepsze już za mną. Są o tym przekonane zwłaszcza wtedy, kiedy los ich nie oszczędza. Gdy wieloletni mąż odchodzi do młodszej, w pracy coraz głośniej mówią o potrzebie wymiany kadry, a starzejący się coraz bardziej rodzice przypominają o przemijalności i kruchości losu. W takich chwilach trudno czasami dojrzeć zalety swojego życia. Łatwo uwierzyć, że dojrzałe kobiety mają ograniczone pole manewru i nic tylko się z tym pogodzić, że straciło się największe szanse. Tymczasem to nieprawda. Jak to w życiu, wszystko zależy od podejścia i oceny sytuacji. Tę na szczęście można zmienić.
Dojrzałe kobiety mają doświadczenie a ono jest źródłem siły
Gdy wkraczamy dopiero w dorosłe życie, poruszamy się jak we mgle. Nie mamy jeszcze wyczucia, wystarczająco ukształtowanej intuicji, która podpowiada nam, co jest dla nas dobre, a co złe. Gdy stajemy się dojrzałe, zyskujemy mądrość życiową, która jest zdecydowanie lepsza niż wysokie IQ, wcale nieświadczące o inteligencji. Zbiór doświadczeń, wyciągnięte wnioski z lekcji życia, inteligencja emocjonalna pozwalają nam działać sprawniej i pewniej, dążąc dokładnie do tego, co dla nas dobre, a nie do tego, co wydaje się nam odpowiednie. Niby niewielka różnica, a jednak!
Każda kobieta, która była niesamowita w wieku 25 lat, jest jeszcze wspanialsza, gdy kończy 40 lub 50. Urok i piękny charakter to cechy, które można rozwijać wraz z wiekiem.
Dojrzałe kobiety wiedzą, że ich ciała nie są wieczne
W byciu bardzo młodą osobą jest pewna naiwność. Patrząc w lustro na gładką skórę, lśniące włosy, wierzy się, że tak będzie zawsze. Teoretycznie widzi się mijające podczas spaceru starsze osoby, ale nie dopuszcza się do siebie, że kiedyś je zastąpimy. Nawet jeśli to “kiedyś” gdzieś funkcjonuje, to tak daleko w przyszłości, że staje się nieistotne. Nie ma się jeszcze świadomości, że czas naprawdę szybko biegnie.
Jako dojrzała kobieta wiesz już, że każde ciało się zmienia, że warto o nie dbać, starzejąc się z klasą. Jeśli podchodzisz do tematu mądrze, nie próbujesz na siłę zatrzymać tego procesu. Patrząc na zmarszczki, nie widzisz wstydliwych niedoskonałości, ale mapę życia, doświadczeń, z których możesz być dumna. Widzisz swoje ciało inaczej, traktujesz z większą troską i szacunkiem.
Dojrzałe kobiety lubią siebie bardziej
Cellulit? No i co z tego? Rozstępy? To naturalny tatuaż. Duże uda? Znak, że mam co jeść! A podkrążone oczy? To sygnał, że nie śpię z nudów.
Dojrzałe kobiety zazwyczaj są wolne od głupich kompleksów. Potrafią patrzeć na siebie z miłością i wyrozumiałością.
Potrafią słuchać i rozmawiać
Z wiekiem zazwyczaj uczymy się prawdziwie słuchać ludzi. Przestajemy chichotać jak podlotki, uciekać wzrokiem i zadawać jedno pytanie za drugim, nie czekając na odpowiedź, zazwyczaj postępujemy inaczej. Zdobywamy wiedzę o aktywnym słuchaniu i mamy większe wyczucie podczas zadawania pytań. Mamy też więcej empatii, mniej oceniamy, więcej rozumiemy…
Oczywiście to nie norma, ale jeśli nie przespałyśmy życia, to istnieje spora szansa, że tak właśnie jest.
Dojrzałe kobiety nie odpuszczają, gdy pojawiają się problemy
Gdy mamy po 20 lat, zazwyczaj wykazujemy tendencję do smakowania życia, poznawania wszystkich jego odcieni, próbowania różnych aktywności, po to, by znaleźć coś, co naprawdę pokochamy. To naturalny i ważny proces, który pozwala dorosnąć do ważnych życiowych ról.
Jako dojrzałe kobiety zazwyczaj jesteśmy bardziej konsekwentne, wytrwałe i zdeterminowane. Dzięki temu, że mamy świadomość, co jest dla nas naprawdę istotne, nie odpuszczamy tak łatwo, gdy pojawią się problemy. Umiemy walczyć za wartości, które są dla nas istotne.
Dojrzałe kobiety są skoncentrowane na swoich pasjach
Gdy jesteśmy młodsze, często zapominamy o sobie. Jako matki zatracamy swoją kobiecość, nie mamy czasu na dbanie o przyjaźń, wszystkie siły skupiamy na dziecku, potem na mężu lub w odwrotnej kolejności.
Przychodzi jednak taki czas, kiedy uświadamiamy sobie, że mamy tylko jedno życie, że jeśli nie zaczniemy dbać o siebie, to nikt tego nie zrobi za nas.
Wiedzą, że mężczyzna może odejść
Wiele młodych kobiet stawia wszystko na jedną kartę. Zatraca się w swoich związkach. Rezygnują z pracy, by opiekować się dziećmi, gotować obiady. Gdy dzieci idą do szkoły, nie wracają do aktywności zawodowej, bo twierdzą, że nie muszą, że mąż dobrze zarabia. Nie biorą pod uwagę scenariusza, który często się zdarza…Mąż odchodzi do innej, zdradza raz za razem, fałszywie obiecując, że to ostatni raz, nie pozostawiając żonie wyboru.
Dojrzałe kobiety mogą kochać swoich partnerów do szaleństwa, ale już nie są naiwne. Wiedzą, że muszą o siebie zadbać, że muszą mieć czas na własne potrzeby, na bliskie osoby. Facet może odejść, ale przyjaciółka, rodzina pozostaną.
Dojrzałe kobiety wiedzą, że dobry facet to niekoniecznie gorące ciacho
Gdy mamy 20 lat, częściej słuchamy serca niż rozumu. Naszymi wyborami kieruje libido. Z czasem wiemy, że doradzać powinny nie tylko emocje, ale również chłodna kalkulacja, która nie ma nic wspólnego z wyrachowaniem. Przestaje nam zależeć na krótkotrwałych gorących związkach i długich rozczarowaniach. Nawet jeśli wybieramy gorące ciacho, to już z wiedzą, z czym to się wiąże, bez naiwnego zakładania, że doczekamy finału “i żyli długo i szczęśliwie…”.
Doświadczenie życiowe to największy skarb 🙂
świetny artykuł 🙂
No przecież kobieta napisała,kto nas tak dobrze zna jak nie my same 😉 idealne podsumowanie .
Ha, ja po 50 to dopiero odżyłam ! Pamiętajcie, że młodość przychodzi z wiekiem !
Mam 59 i tego nie czuję… Cieszę się życiem
I im szybciej kobiety zrozumieja ,ze wwszystko co najlepsze przed nimi,tym szybciej zaczna tego najlepszego doswiaczac 🙂 Mowie to ja 50latka ,ktora kazdego dnai odkrywa zycie na nowo i dla ktorej ono jest coraz piekniejsze 🙂 Pozdrawiam.
Wiek to tylko pesel. Będąc młodą tez mozna byc, wygladac staro. Moje zdanie jest takie że kobietą po 50 jest być wspaniale. Dojrzałość idzie w parze z wolnym czasem, nadrobieniem wszystkiego na co jego nie było. Dzieci są dorosłe. Przychodzą wnuki i też jest fajnie z nimi pobyć od czasu do czasu. Mąż odszedł do młodszej, trudno krzyz na drogę. Nie zasłużył na to żeby być Twoim mężem. To faktycznie czas zmarnowany ale już więcej co nie marnuj na rozpacz. Zadbać o siebie, o ciało, rozwój osobisty i nie trać nadzieji że będziesz jeszcze szczęśliwa. Jedyny warunek który musisz spełnić to naprawdę tego chcieć i wierzyć w siebie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie dojrzałe panie i głowa do góry.
Acha…maz mnie zdradzil ,zamienil na mlodszy model I dorobilam sie depresji ale to juz za mna!##!#
wszystko przed Wami, tylko trzeba chcieć, uwierzyć w się pozbyć się narzekalstwa, nie być śmieszną,a interesującą, kochać ludzi i świat….
Mamy z mężem po 50 lat. Dzieci dorosły. Mają własne rodziny a my zaczęliśmy po prostu żyć.Wspolne wyjazdy, wycieczki rowerowe i motocyklowe. Wszędzie razem i bez dzieci nareszcie.
Mam 59 i tego nie czuję… Cieszę się życiem.
Gdy już myślałam ,że wszystko za mną….Poznałam wspaniałego człowieka ! Na powrót mam dwadzieścia lat
Nikt nie lubi być stary, ale trzeba pamiętać, że nie wszyscy mieli szansę dożyć starości, więc cieszmy się z kolejnych dni, korzystamy z nich przynajmniej do 80-ki
Wszystkiego co najlepsze jeszcze przed nami
A ja skończyłam 55 lat i jestem szczęśliwą kobietą
Super artykuł,książkowo przeżyłam dotychczasowe życie.Cieszę się,że mam tyle lat ile mam i jest mi z tym dobrzeOby tak dalej