Dyskutuję tylko z równymi sobie. Resztę ignoruję

17

Mamy pewny poziom energii. Wyobraź sobie baterię, która po dobrym śnie o poranku jest naładowana. W ciągu dnia pomału traci na mocy, by pod wieczór być na wyczerpaniu. I tak każdego dnia. Można posiadaną energię oszczędzać lub traktować z nonszalancją. Próbować ładować, dobrze inwestować lub…marnotrawić. Chociażby na dyskusje, które nic nie wnoszą. Podobno nie opłaca się strzępić języka na jałowe dyskusje. Tam, gdzie można, najlepiej – ignorować lub powiedzieć tak, żeby w pięty poszło i odwrócić się bez żalu. Bo idiotów jest mnóstwo, a zdrowie masz jedno, życie zresztą…też. I im bardziej jesteś wrażliwa, tym mocniej powinnaś chronić siebie.

Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu

“Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem” – Mark Twain

Bo nigdy nie będziesz dość dobrze przygotowana

“Czasami człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna.” Stephen King, Stukostrachy

Dbaj o siebie

Dyskutowanie z idiotą jest trudne. Nie sposób tego zrobić na swoich zasadach. Trzeba by było przemawiać jego językiem, a rzadko, kiedy sprawia to nam radość. Wprost przeciwnie…Nie umiemy, nie czujemy się pewnie…

Choć bywają sytuację, kiedy trzeba, bo milczenie ludzi inteligentnych sprawia, że

„Najniebezpieczniejszy jest człowiek ze słabą głową, małym sercem i wielką pychą”. – Bolesław Prus

i jeszcze

“Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili” – Edmund Burke

Dlatego milczeć – tak, nie wchodzić w zbędne polemiki – również, ale jednocześnie wiedzieć, kiedy mówić głośno i jednoznacznie, a także kiedy krzyczeć, by obudzić tych, co śpią twardym, nieuświadomionym snem!

Dyskutować z idiotami nie ma sensu, ale czasami niestety nie ma innego wyjścia.

17 KOMENTARZE

  1. Zgadzam się z tym….choć nie do końca bo do niedawna myślałam, że to najlepsze rozwiazanie..ale przekonałam się, że nawet “idiocie” warto przedstawić swoje zdanie bo:
    a) nie będzię czuł ciągłego przyzwolenia na uskutecznisnie “swoich” chorych wizji
    b) a nóż coś mu zaświta…
    Nadzieja matką głupich niby…ale zostawić go całkiem w ciszy ze swoją wizją to też niebezpieczny zabieg..

  2. Jaki cel miałby być dyskusji z idiotą?
    Chyba większym problemem jest dyskutowanie z kimś o przerośniętym ego i zamkniętym umyśle.

  3. Rozmowa ? A co to jest rozmowa ? Może warto wrócić do podstaw na czym polega rozmowa, czyli wymiana poglądów, bo ostatnio od wielu lat rozmową nazywane jest wzajemne przekrzykiwanie się, kto głośniej i kompletne ignorowanie rozmówcy. Taki model rozmowy nam się przedstawia.

  4. Stara prawda , ale często o tym zapominam , próbuje dyskutować z d… mi , a później gorzko tego żałuje , zawsze odbije się to na mnie

  5. Dokładnie, najpierw idiota cię sprowokuje, zniżając do swojego poziomu, a później jest człowiek na przegranej pozycji, bo idiota w tym poziomie ,, inteligencji,, jest od nas ,, mądrzejszy,, i wie doskonale jak nas zupełnie dobić… Bardzo trafne spostrzeżenie…

  6. Ja za to chętnie dyskutuję z mądrzejszymi od siebie, przynajmniej sporo się uczę. Wszystkim polecam, bo się przestaniecie rozwijać, gdy będziecie stać na tym samym poziomie, czyli w miejscu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj