Szczęście bywa subiektywne. Każdy może dostrzegać i oceniać je inaczej. Każdy z nas nosi w sobie też jego obraz. Jednak jest coś, co łączy wszystkich, dotyczy bowiem każdego. Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy wygrywamy walkę z mrokiem, odganiamy cienie, dostrzegamy blask, zaczynamy kochać bezwarunkowo. Zauważamy, że wbrew pozorom, mamy wszystko to, co potrzebne do szczęśliwego życia – mądrość, miłość, radość i piękno. Wszystko to daje nam wolność, odwagę i pozwala wyzbyć się największego pożeracza szczęścia – strachu. Trzeba tylko umieć to dostrzec.
Kiedy zaczynasz żyć po swojemu i przestajesz się porównywać z innymi
Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy masz swój sposób na szczęście. Nie odczuwasz już presji, żeby podporządkowywać się, przestajesz wiecznie wybierać to, co wskazują Ci inni. Wiesz lepiej, co dla Ciebie jest lepsze. To Twoje życie i w końcu sobie to uzmysławiasz z całą mocą. Już nie boisz się po to sięgać. Wiesz, że koniec końców to Ty, nie kto inny, będziesz żałowała niewykorzystanych szans.
Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy przestajesz uzależniać swoje samopoczucie od kogokolwiek i czegokolwiek. To pełna akceptacja życia w zgodzie z sobą i brak strachu. To niezależność i otaczanie się właściwymi osobami.
W końcu zaczynasz o siebie dbać. Nie masz wyrzutów sumienia, gdy robisz sobie niespodzianki. Żyjesz tak, żeby cieszyć się na każdy następny dzień i z satysfakcją spełniać marzenia. Czujesz, że życie trwa teraz! I naprawdę nie ma ani dnia do stracenia!
Kiedy nauczysz się doceniać to, co masz
Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy przestajesz się koncentrować na tym, czego ci brakuje. Skupiasz się na tym, co masz. W ten sposób po prostu pozwalasz sobie na szczęście. I rozkochujesz się w nim, bez poczucia winy, czy nieśmiałości. Ze spontanicznością i odwagą.
Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy praca przestaje być najważniejsza. Kiedy w końcu zaczynamy być zadowolone z siebie i umiemy uciszyć te wszystkie głosy, które mówią nam, że jesteśmy niewystarczające. To również ta chwila, kiedy zaczynasz się cieszyć z małych rzeczy.
Niektórzy mówią, że szczęście to zdrowie i krótka pamięć. Inni, że szczęście zaczyna się wtedy, kiedy przestajemy o nie walczyć, wtedy ono przychodzi samo…Kiedy głowa uwalnia się od złych myśli i znajduje się mnóstwo w niej miejsca na piękne marzenia. Gdy w ciągu dnia oddychasz pełną piersią, w nocy śpisz spokojnie.
Gdy widzisz, że starania przyniosły efekty
Szczęście zaczyna się wtedy, kiedy widzisz, jak Twoja praca i zaangażowanie przynoszą efekty. To, co robiłaś, a nie zawsze miałaś na to ochotę, procentuje. Widzisz swoje dzieci, które dorastają, stają się samodzielne, mądre i uśmiechnięte. Wtedy doświadczasz poczucia satysfakcji. Wiesz, że trud się opłacił i każda chwila poświęcona na wychowywanie miała sens. Poczucie sensu i dumy dopełnia się.
Kiedy nie musisz być odpowiedzialna za wszystko. Masz wsparcie
Dobrze jest iść przez życie z kimś. Szczęście to wtedy możliwość dzielenia się obowiązkami. Brak odpowiedzialności za wszystko, poczucie bezpieczeństwa. Jednak by było to możliwe, to paradoksalnie trzeba wyjść od niezależności i spełnienia w pojedynkę. Należy zacząć od porzucenia pokusy bycia odpowiedzialną za rzeczy, na które nie mamy wpływu.
Możesz być sama ze sobą i to nie przeszkadza, bo myślisz o sobie tylko dobrze. Jest tak fajnie, że chce Ci się śpiewać i tańczyć. To jest właśnie szczęście!
Gdy odczuwamy spokój wewnętrzny
Szczęście to spokój wewnętrzny. Poczucie, że jesteś dokładnie tam, gdzie chciałaś być. To również posiadanie obok właściwej osoby, świadomość, że jesteśmy kochane i akceptowane. To poczucie bezpieczeństwa i miłości.
Gdy umiesz doceniać okruchy szczęścia
Nie czekasz aż ktoś Ci wniesie bochen szczęścia. Zbierasz okruchy, które każdego dnia zyskujesz. Bo szczęście właśnie na tym polega: na znajdywaniu ich w małych rzeczach. To prosta prawda. Nikt nie da nam szczęścia, jeśli same go nie znajdziemy. Nie podejmiemy decyzji.
Tak, będę szczęśliwa. Mimo wszystko i właśnie teraz! Szczęście zaczyna się od decyzji.
