Bycie dzisiaj wartościową kobietą jest szczególnie trudne. Świat został spłycony do granic absurdu i niezwykle trudno płynąć pod prąd. Łatwiej jest mieć niż być. Skupić się na opakowaniu niż zawartości. I teoretycznie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że pojawia się pustka. Uwierająca tęsknota za tym, czego dzisiaj nam brakuje. W świecie nadmiaru to zabawny paradoks. Za czym tęskni współczesna kobieta?
Za czym tęskni współczesna kobieta? Za zainteresowaniem
Współczesna kobieta tęskni często za prawdziwym zainteresowaniem. Za dostrzeżeniem jej. Nie tylko tego, jak wygląda, ale także jej potencjału, wrażliwości, potrzeb i życiowych priorytetów. Często odczuwa głód przyjaźni, takiej prawdziwej, nieinteresownej, skupiającej się na pięknie drugiej osoby. Pragnie związków, które ubogacają, w których nie tylko dba się o drugą osobę, ale zostaje się docenioną i rozpieszczoną.
Za indywidualnym traktowaniem
Każda z nas jest inna. Teoretycznie to tak oczywista prawda, że bez sensu nawet o tym pisać. Okazuje się jednak, że trzeba ją tłumaczyć ciągle na nowo.
Świat bywa bowiem wyjątkowo złośliwy. Twierdzi, że każda kobieta w pewnym wieku na pewno chce robić karierę, a ta, co mówi, że dobrze jej w domu, to na pewno kłamie. Nieprawda. Wmawia się nam, że wszystkie chcemy urodzić dziecko, a mówienie, że dzieci są “nie dla mnie” to tak naprawdę wypieranie naturalnych potrzeb. I znowu blef. Dlaczego ciągle panuje przekonanie, że każda osoba pragnie tego samego? Czemu tak trudno zrozumieć, że bywamy skrajnie różne?
Za naturalnością
W świecie, w którym modny jest plastik i szybkie rozwiązania, kobiety marzą o naturalności. O powrocie do korzeni, życiu w zgodzie ze zmiennością przyrody, do swobody bycia taką, jaką się jest, bez konieczności wprowadzania zbyt daleko idących poprawek. Tęskni za byciem sobą, za akceptacją tego, jaką się jest.
Za wartościowymi mężczyznami
Znalezienie osoby, która będzie nam odpowiadała to nie lada wyzwanie. Że jest trudno, świadczą historie opowiadane przez kobiety i ogólna tęsknota za prawdziwymi dżentelmenami i facetami z jajami. Tak, jak mężczyźni narzekają na trudności w tym temacie, tak kobiety są w tych narzekaniach jeszcze głośniejsze. Pragną pięknej miłości i mężczyzn, dla których wierność i uczciwość są priorytetami. Partner nie musi być wybawicielem, ale osobą o podobnym systemie wartości. Dojrzała, niezależna kobieta nie potrzebuje kogoś, kto ją uratuje, ale mężczyzny, który będzie dzielił z nią życie. Często bez presji, bez szaleńczej pogoni za kasą, ale z radością cieszenia się życiem.
Za świętym spokojem
To nie tak, że lubimy nic nie robić wiecznie. Raczej chodzi o odskocznię. Gdy codzienność serwuje nam nadmiar wrażeniem, pragniemy po prostu dla równowagi świętego spokoju. W najczystszej postaci. Żeby ktoś szalenie uczynny zabrał z naszych barków wszystkie zbędne obowiązki i dał nam odpocząć. Po takich chwilach regeneracji można działać znowu z mnóstwem energii.
Za imprezami z przeszłości
Współczesne kobiety czasami marzą też za spontaniczną zabawą, kiedy nie miało się za dużo pieniędzy, ale i tak się imprezowało. Za pękaniem ze śmiechu, za bliskością drugiej osoby, szczerością i brakiem zawiści, za poczuciem wolności. Za porankami bez kaca.
Za poczuciem bezpieczeństwa
Współczesna kobieta często tęskni za poczuciem bezpieczeństwa. Nie chce już emocjonalnej huśtawki, pragnie stabilizacji. Jednak nie tylko w rozumieniu finansowym, ale przede wszystkim za wewnętrznym spokojem, opanowaniem i poczuciem kontroli nad własnym życiem. W takim wydaniu trzeba zaakceptować nieprzewidywalność i jej skutki, a także nie odbierać sobie radości z działania, które wymaga nierzadko ogromnej odwagi.
Za niczym
Niektóre kobiety nie tęsknią za niczym, bo są zwyczajnie szczęśliwe. Wiedzą, że gdyby dostały to, czego teoretycznie inne pragną, znalazłby się kolejny powód do wzdychania i narzekania. Zamiast marzyć, realizują pragnienia. Nie mają czasu na tęsknotę. Działają!
Ja staram się skupić na tym, co mam i czerpać z tego pełnymi garściami. Mam to szczęście, że spędzam życie u boku wspaniałego mężczyzny. 😊
Jestem na takim etapie życia, że mogę powiedzieć, że czuję się szczęśliwa 🙂 pozdrawiam 🙂
Ja jestem z tych na końcu. Nie tęsknię. A jeśli zaczyna mi czegoś brakować, to po prostu zakasuję rękawy i biorę się do pracy, szukam, zdobywam i się cieszę.
za szczerymi relacjami z ludźmi
Nic dodać nic ująć
Tęsknię za inwidualnym traktowaniem i miastem. Przebywam tymczasowo na wsi ze względu na sprzedaż działki… i to jest okropnie bolesne jak tutaj nie mogę normalnie porozmawiać z kimś obcym jak w mieście. Każdy tutaj od razu zakłada że jesteś stworzona, tylko i wyłącznie, jedynie do przedłużenia gatunku. Nikt nie bierze pod uwagę że możesz mieć inną misję życiową. Chociażby sprzedaż działki…
O nie, aż tak. Straszne, serio…mega zaściankowe.
Za utraconymi szansami, za młodymi latami…ale teraz chciałabym móc zrealizować swoje marzenia, te których do tej pory mi się nie udało
Za spokojem, za wolnością od pracy zawodowej, za życiem bez pośpiechu i bez problemów.
Za swietym spokojem bez zbytniego napinania pośladków. Za luzem w zyciu i odcinaniem kuponow od tego na co sie zapracowalo przez cale swoje zycie.
Mogą myśleć o sobie, być dla siebie, realizować swoje pomysły
Każda kobieta jest inna i każda oczekuje czegoś innego i to jest właśnie piękne 🥰
Dokładnie marzę o tym co jest napisane w artykule. Nie chcę być dla faceta tylko kolejną przygodą do łóżka….. Ale czy istnieją mężczyźni, którzy potrafią docenić, kochać, dbać, szanować i dawać oparcie kobiecie ??? 🤔🤔🤔 ja już przestałam w to wierzyć…