Warto się ruszać. Przede wszystkim dla zdrowia i dobrego samopoczucia, by minimalizować stres oraz dodać sobie energii. Dodatkowa korzyść, jaką się osiąga to…piękniejsza sylwetka. Mocniejsze mięśnie i gibkie ciało lepiej funkcjonują i wolniej się starzeją. Pozwalają zachować sprawność na dłużej.
Badania pokazują, że systematyczna umiarkowana aktywność fizyczna spowalnia starzenie się ciała. Pozwala odzyskać sprawność po latach. Sport, który lubimy i który daje nam poczucie wspólnoty może skutecznie odwrócić wiek biologiczny.
Dlaczego warto uprawiać sport po 40?
Systematyczna aktywność fizyczna:
- wspomaga pracę wszystkich układów, w tym układu trawiennego, oddechowego i krążenia,
- zapobiega wystąpieniu wielu poważnych chorób cywilizacyjnych (depresji, cukrzycy, chorób serca, nowotworów),
- może wydłużyć długość i jakość życia,
- wspomaga ruchomość stawów i dobre zdrowie kości,
- kobiety uprawiające sport lepiej oceniają swoje ciało, są pewniejsze siebie,
- wzmacniają swoją odporność.
Jaki sport po 40?
Jaki sport po 40 będzie najlepszy? Nie ma jednej najlepszej dyscypliny. Ta powinna być dopasowana do naszych możliwości, potrzeb, z uwzględnieniem naszych preferencji. Aktywność fizyczna powinna sprawiać nam przyjemność, tylko to daje możliwość zachowania systematycznych treningów.
Najbardziej poleca się:
- pływanie – dla osób niezależnie od kondycji i wagi, nie obciąża stawów, pozwala obniżyć ciśnienie krwi oraz wzmocnić układ krążenia. Wzmacnia mięśnie, minimalizuje bóle, np. pleców, korzystnie wpływa na postawę,
- jazda na rowerze – dostępna aktywność przez większą część roku, doskonale wzmacnia ciało i pozwala zmniejszyć wagę, chroniąc przed zwyrodnieniami.
- sporty rakietowe – gra w tenisa – pomaga się odstresować, zwiększa elastyczność ciała, poprawia zdolności metaboliczne i motoryczne.
- zumba – łączy świetną zabawę, taniec z ćwiczeniami, które wzmacniają całe ciało.
- spacery – tyle ile się da, jak często się da.
A Ty jaki sport po 40 wybierasz?
Pływanie jest dobre na wszystko- wiem to z doświadczenia i śmiało mogę polecić ten sport, bardzo, bardzo przyjemny 🙂
Truchtania które potem zmienia się w bieganie 😉kocham 🏃🏼♀️
1. Joga🧘♀️, dzięki niej znajduję balans między ciałem a umysłem, wyciszam się. 2. Rolki, bo pozwalają mi się zmęczyć fizycznie i wypocić stres😉
Zumba 😊
W 2012 czyli jak miałam 43 lata zaczęłam biegać. To nie są wielkie dystanse i to nie są czasy na wielkim poziomie. Biegam, kiedy czuję taką potrzebę, raz, dwa razy w tygodniu. Czyszczę sobie głowę, przewietrzam się i czuję się lepiej. Poza tym staram się robić około 7 tysięcy kroków dziennie😁 na zdjeciu głupawka z wczoraj
Biegam co drugi dzień i to dla mnie najlepszy sport 😁😁
Cokolwiek zapragnie! Wiek nie ogranicza tylko stan zdrowia i ..przeszkody w głowie
Badminton…..rower i wiatr we włosach ❤️
46 lat. Teraz. Piloxing i trening obwodowy. Rolki. Narty biegowe. Jak mam okazję pływam.
Ja mam 41 lat i nigdy nie lubiłam sportu. Jednak od prawie 3 lat ćwiczę pilates i jogę. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez ćwiczeń
Rower 🚵♀️ i pływanie 🏊♀️ – naprawdę można nauczyć się w każdym wieku 😃 tylko trzeba chcieć 😉
W tym roku przekroczę wymowną 40-stkę ale od prawie 5 lat trenuję crossfit. To jaki sport powinnyśmy wybrać jest kwestią naszego temperamentu. Jedne z nas będą biegały, pływaly czy jeździły na rolkach…każda z nas jest inna, grunt aby sprawiało nam to przyjemność. Ja uwielbiam rzucać sztangami…polecam
Rolki.. Hula hop
Każdy 🙂. Mam 43 lata i biegam , jeżdźę na rowerze MTB i szosowym , pływam i podjęłam decyzję o pierwszym starcie w triathlonie.
46 lat. Nie mogę obciążać stawów biodrowych więc wiele sportów odpada ale dużo chodzę nawet 8-10 km dziennie .
Nie lubię sportu i tak się męczyć z przymusu. Ale piesze powroty z pracy do domu szybkim marszem z krokomierzem jest całkiem fajne, czasem rower, kijki, basen, wypady w góry by połazić szlakami to bardzo lubię. Wycieczki ze zwiedzaniem, pójść na tańce. Aktywność, ale bez cierpienia 😉
Swego czasu dość długo chodziłam na zumbę i zaczęłam jeszcze przed czterdziestką 😉 muszę przyznać ze był to fajnie spędzony czas, ale zdecydowanie wole spacery i chodzenie po górach. Cała wiosnę, lato i jesień staram się regularnie wychodzić i zdobywać mniejsze i większe górki 😉 dla mnie to idealny sport 🙂
Mam 52 lata i bez sportu nie wyobrażam sobie życie. Latem jeżdżę rowerem, średnio dystans około 40-50 km, biegam, jeżdżę na rolkach. Letni wyjazd przeważnie w góry i chodzenie po szlakach, chociaż jeden spływ kajakowy w sezonie. Zimą, jeżeli tylko są warunki, narty biegowe i 2-3 razy w tygodniu siłownia. Kocham ruch.
Taniec orientalny, rower, rolki 🙂
Dziś wiem ze tylko trening siłowy jest lekiem na wszystko. A trenowalam juz każda dyscyplinę. I tak jak przez pół życia śmiałam sie z siłowni tak teraz nie zamienię teho na żadną inną aktywność. Z każdym dniem jestem silniejsza zdrowsza a dodatkowym atutem jest wygląd. Jestem z roku na rok po prostu młodsza 🙂 Jestem zdziwiona ze w artykule nie ma ani słowa o tego typu aktywności. Dodam ze w obecnych czasch jest zalecany przez wielu specjalistów i uznany jest jako najlepszy sposób na powrót do zdrowia po chemioterapii 😀 POLECAM!