Potęga budzenia się razem

0

Wiesz, co jest ważne? Chwile są ważne! To, gdy budzisz się, i obok jest osoba, którą kochasz. Bo nie tak ważne jest zasypiać razem, co zasypiać i budzić się razem. To jest klucz do wielu współczesnych problemów.

Czy chcemy na siebie patrzeć?

Znaczenie ma to, czy chcemy na siebie patrzeć. Nie tylko wieczorem, gdy jesteśmy „zrobieni”, piękni, uśmiechnięci. Ale też rankiem, gdy wyglądamy tak, jak wyglądamy. Zanim woda, grzebień, makijaż
zrobią swoje.

Oglądać się o poranku to całkiem inne doświadczenie. Nic dziwnego, że przygodne bycie razem nie wytrzymuje tego sprawdzianu. I zamiast po prostu obudzić się niekoniecznie w jego objęciach, ale z twarzą wymiętą przez poduszkę, zmykamy, niezauważone, często pod osłoną nocy…Niczym złodziej. Bo się wstydzimy. Nie chcemy. Nie czujemy się gotowe…

Czasami jesteśmy mocno zakłopotane. Innym razem poranek przynosi kaca moralnego.

Wiemy, że było raz, i może nawet było dobrze, ale już więcej się nie powtórzy. Bo gdzieś tam w środku czujemy, że to był błąd. Albo właśnie nie. Jednak powtórka z różnych powodów nie wchodzi w grę.

Być ze sobą razem

Być ze sobą to nie tylko chęć, potrzeba. Gra hormonów, której nie da się oprzeć. Być ze sobą to również coś więcej.

To oglądanie się w każdej sytuacji, o każdej porze dnia. Także o poranku. Bo to poranek nierzadko przynosi coś niesamowitego: wyrzut oksytocyny, hormonu przywiązania, to poranek stawia kropkę nad i.

Wspólny poranek mówi wprost, jesteśmy parą, kimś więcej niż jeszcze wczoraj, kiedy kładliśmy się razem, w „skotłowanej” pościeli.

Choć to myślenie może mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością, a przyszłość może okazać się całkowicie inna, to ważne jest, co czuje się w danej chwili. A magia poranka jest jedna w swoim rodzaju.

To jak nowy początek. Jak dzień, który się rozpoczyna i nigdy nie wiadomo, co przyniesie. Ma to w sobie
coś z magii…

Magia poranka

  • Nic tak nie smakuje jak poranek.
  • Spojrzenie w oczy. Pocałunek.
  • Bycie razem.
  • Rozpoczęcie dnia obok kogoś, kogo się kocha. Jest to doświadczenie, które zbliża jak mało co.
  • Możliwość spokojnego wstania i rozpoczęcia dnia, a także wymiana kilku zdań z osobą, która jest dla nas ważna.

Szkoda, że we współczesnym pędzie mamy coraz mniej czasu na to, żeby spokojnie, razem rozpocząć kolejny dzień. Wypić kawę, zjeść, pogadać. To niestety nie amerykańskie seriale, kiedy rano jest czas na bieganie, prysznic, itd. Niestety współczesna rzeczywistość jest dużo bardziej wymagająca.

To, co dobre to weekendy, które nam zostają. Kiedy poranki są tą lepszą porą dnia. Nie musimy się wtedy budzić w pustym łóżku (gdy pracę zaczynamy o różnych godzinach), możemy wstać razem. Rozpocząć dzień od prawej nogi. Obok siebie. To coś, co dobrze wykorzystane, daje energię na długi czas.

Budzić się u boku kogoś ważnego dla nas to znaczy więcej niż tylko zasypiać razem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj