Podobno wraz ze wzrostem liczby zer na koncie, rośnie nasza chciwość. Ta niezwykle ludzka cecha jest wprost proporcjonalna do zawartości naszego portfela. Dotyczy przede wszystkim tak zwanych nowobogackich, którzy się dorobili na przekór czasom i pochodzeniu. Oni strzegą swojego majątku jak sępy. Nie dzielą się, nie “bawią” się w charytatywność, żyją w ciągłej obawie, że ktoś im zabierze ich “krwawicę”. U nich, mimo bogactwa kapiącego z żyrandola, się nie najesz. Nie ugoszczą Cię na miarę czasów, przyjmą raczej nadmiernie skromnie i szybko pożegnają, żebyś przypadkiem nie zjadła za dużo. Skąd takie podejście?
Milionerzy nie dbają o innych
Choć w środkach masowego przekazu wiele się słyszy o hojności osób zamożnych, to sytuacja nie jest taka oczywista. Okazuje się, że ludzie, którzy zarabiają poniżej 25 tysięcy dolarów rocznie oddają w Stanach 4,2% swoich przychodów. Natomiast osoby zarabiające powyżej 150 tysięcy dolarów rocznie już tylko 2,7%.
Dacher Keltner z Uniwersytetu w Kalifornii przeprowadził badania, z których wynika, że milionerzy rzadko wykazują się humanitarnymi odruchami. Przeprowadzono badania mózgu, które wykazały, że obszary odpowiedzialne za empatię są u ludzi zamożnych gorzej wykształcone. Fakt ten dowodzi słuszności przekonania istnienia ludzi z kategorii “urodzeni bogacze”.
Skąpy jak…Szkot
Najbardziej skąpi są…podobno Szkoci. O ich uwielbieniu do pieniędzy powstało mnóstwo dowcipów.
Siedzi Szkot i płacze. Przechodzi obok niego kolega i pyta się:
– Czemu płaczesz?
– A bo mi się ząb w grzebieniu złamał…
– I to powód do płaczu?
– To już był ostatni…
Skąpy jak gwiazda
Ze skąpstwa słynie Dieter Bohlen, piosenkarz Modern Talking, który mimo milionowego majątku nie wynajął pomocy domowej, pani do sprzątania, ponieważ uważa, że sprzątania w domu to obowiązek partnerki. Swoją drogą swoje ukochane zmienia jak rękawiczki.
Wcale nie trzeba być jednak gwiazdą. Obok ludzi, którzy żyją ponad stan, w myśl zasady zastaw się a postaw się, istnieją też tacy, którzy mimo sporych zarobków i godnej pozazdroszczenia pensji oszczędzają na każdym kroku i na wszystkim. Nie są w stanie cieszyć się z bogactwa, nie potrafią się dzielić. Ich decyzje finansowe są tak zaskakujące, że wzbudzają konsternację. Nie tylko wśród rodziny i przyjaciół, ale również nowo poznanych osób, które rozliczają co do grosza, dzieląc na przykład koszty taksówki na pół, a w restauracji prosząc o dwa rachunki, uwzględniające to, co kto zjadł. Jakby nie ufali rozwiązaniu pod tytułem – raz Ty płacisz, raz ja…
Skąd skłonność ludzi bogatych do egoizmu?
Według psychologów ludzie zamożni są trochę jak aktorzy, doskonali w sprawianiu dobrego wrażenia, pewni siebie, perfekcyjni w każdym calu. Nauczyli się wpływać na innych, by osiągnąć swój cel. Sięgają po pochlebstwa lub wprowadzają w poczucie winy.
Są tak przekonani o swojej wyższości i nieomylności, że nie ugną się przed niczym, tak, jak Hetty Green, amerykańska inwestorka, która przez całe życie nie wykazała się hojnością. Na starość zachorowała na przepuklinę, jednak nie zapłaciła 150 dolarów za operację, ponieważ uważała, że się jej ona zależy bez opłat. Umarła samotna, przykuta do wózka inwalidzkiego.
Oszczędny czy skąpy?
A może osoby, które są zamożne nie są skąpe, ale oszczędne? Po prostu potrafią docenić to, co osiągnęły i nie wydają pieniędzy lekką ręką?
Gdzie leży granica między skąpstwem a oszczędnością?
Oczywiście jak w wielu obszarach życia chodzi o zachowanie równowagi, o podejmowanie mądrych decyzji. Oszczędzanie powinno być celem, w którym jednak nie można się zatracić, bo wtedy łatwo stracić poczucie kontroli.
Oszczędzanie dla samego oszczędzania nie jest celem. Celem może być stworzenie sobie poduszki finansowej, odłożenie pieniędzy na czarną godzinę, by w razie problemów finansowych, móc spokojnie przetrwać ciężki czas. Sknera to osoba, którą kieruje jedyny motyw, by wydać mniej, nawet kosztem jakości danego produktu czy usługi. Sknera nigdy nie daje napiwków, nie przeznacza pieniędzy na cele charytatywne, nie ma celu, jaki przyświeca osobie mądrze oszczędzającej pieniądze. Działa chaotycznie i w sposób niezrozumiały.
A Ty co o tym sądzisz? Rzeczywiście osoby zamożne są skąpe? A może tak jest tylko w nielicznych przypadkach?
Myśle ze są reguły od wyjątku i nie każdy bogacz to skąpiec, ale uogólniając to bardzo dużo w tym prawdy nawet się mówi, ze im więcej masz tym trudniej się dzielić.
Myślę, że to też kwestia wychowania i tego co się z domu wyniesie 😉
Szczera prawda
Do grobu nie zabiorą. Trzeba umieć żyć rozsądnie i potrafić się dzielić
Tak! Szczęśliwie trumna kieszeni nie ma a kostuchy nie idzie przekupić.
Nawet bym nie chciała… Te ich jedzenie 🙄 I tak bym głodna wyszła 🤣
Prawda
Prawda.Zwłaszcza jak się z biedaka szybko zrobi bogacz, wtedy kasa bije na łeb i uważa się za lepszego od reszty a ludzi ma za nic.
Prawda prawda😂 ,,co się napijecie może wody,,😆
szkoda ,że już idziecie zrobilabym kawy