Po czym poznać toksyka? Od tego typu osób uciekaj z daleka!

16

Świat byłby prostszy, gdyby osoby mające problemy ze sobą, absolutnie nienadające się do budowania związku z drugim człowiekiem, a co dopiero zakładania rodziny z daleka wysyłały sygnał ostrzegawczy – pod tytułem “nie myśl o mnie poważnie”*. Niestety tak nie jest. Toksyk nie uprzedza o swoich problemach. Przeciwnie – doskonale się kamufluje. Tak perfekcyjnie, że nie sposób go łatwo zidentyfikować. Na szczęście są pewne sygnały, na które warto zwracać uwagę. Oto one. Po czym poznać toksyka?

Koniecznie je poznaj i oszczędź sobie problemów. Nie brnij w źle rokujący związek. Nie warto.

* Stosunkowo prosto wyróżnić toksyczną substancję w otoczeniu. Z weryfikacją toksycznych ludzi sytuacja jest dużo trudniejsza.

Po czym poznać toksyka? Wykorzystywanie innych

Wady i słabości są naturalnymi cechami każdej osoby. Toksyk postrzega je jednak inaczej. Są to dla niego czułe miejsca, które warto poznać, żeby następnie mieć przewagę nad drugą osobą i w razie problemów móc w nią uderzyć. Toksyn umiejętnie wykorzystuje innych.

Usprawiedliwia się sam przed sobą. Uważa, że słabości są po to, by wykorzystać własną przewagę.

Oczywiście własnych negatywnych cech osoba toksyczna nie widzi. Nie ma natomiast skrupułów, by wbić szpilę drugiej osobie, niewybrednie komentując jej niedoskonały wygląd lub zachowanie. W taki sposób, że trudno uwierzyć własnym uszom…

Manipulacja. Za ocieplenie klimatu też jesteś winna. Po czym poznać toksyka?

Manipulacja ma to do siebie, że jest trudna w rozpoznaniu. Inaczej – jeśli jesteś osobą manipulowaną, istnieje spore ryzyko, że tego nie zauważysz.

Po czym poznać toksyka?

Osoba toksyczna jest mistrzem manipulacji. Tak zmienia Twoje postrzeganie, że sprawia, że problem zauważysz nie w nim, ale w sobie samej. Przeinacza fakty, Ty szybko zaczynasz wierzyć w jego bajki i czujesz się wyjątkowo źle sama ze sobą. Dajesz sobie wmówić, że coś z Tobą nie tak. Wpadasz w poczucie winy, a Twoja wartość spada na łeb na szyję.

Toksyk uświadamia Cię, że:

  • kłótnie to Twoja wina
  • kłopoty finansowe to wynik Twojej rozrzutności
  • problemy w relacjach z rodziną to skutek Twojego zachowania
  • za jego zły humor również Ty odpowiadasz
  • wszystko byłoby dobrze, gdybyś zmieniła się – czyli grała, tak jak on chce,
  • jeśli nie będziesz robić tak, jak on chce, nigdy nie będzie dobrze.

Dla osób patrzących na łączące Cię relację z toksykiem sytuacja jest zazwyczaj prosta. Paradoks polega na tym, że zaburzone związki widać z daleka, pewne zachowania dla osób niezaangażowanych emocjonalnie tak jak Ty są proste do zauważenia, jednak dla Ciebie przez dłuższy czas sytuacja może wyglądać całkiem inaczej niż jest w rzeczywistości …

Dlatego jeśli najbliższe osoby zwracają Ci uwagę, że coś w Twojej relacji z osobą toksyczną nie gra, nieśmiało wskazują na pewne niezdrowe sygnały, powinna Ci się zapalić lampka ostrzegawcza. Przemyśl, czy nie mają racji. Poobserwuj. Znajdź sposób, by zdystansować się do tego, co się dzieje.

Ma być tak jak ja chcę. Bo jak nie…to…

Oczywiście w każdym związku dochodzi do podziału obowiązków. W naturalny sposób za pewne obszary życia odpowiada jednak osoba, za inne druga.

Problem polega w sytuacji, gdy ster spoczywa tylko w jednych rękach. I to nie są Twoje dłonie. Nie masz prawa wyboru, nie uczestniczysz w decyzji, bo zawsze ma być po myśli toksyka. Jeśli próbujesz protestować, pojawia się foch, wycofanie, zerwanie relacji, odwrócenie się na pięcie i szantaż – formy biernej agresji. W sytuacjach prywatnych dewaluacja i wmawianie, że niewiele jesteś warta, dlatego powinnaś siedzieć cicho i być wdzięczna, że osoba toksyczna postanowiła się “Tobą zaopiekować”. A Ty nie doceniasz tego kobieto!

Toksyk jest wyśmienity w mówieniu, co inni mają robić. Zawsze wie lepiej. Nigdy się nie myli. Nie przyzna się do błędu. Absolutnie nie wie, co to pokora. I świetnie radzi sobie z uzależnianiem Cię od siebie – psychicznie, mentalnie, finansowo. Wmawia Ci, że sobie sama nie poradzisz. W końcu zaczynasz w to wierzyć. I brniesz w niezdrową relację coraz bardziej, sprawiając wrażenie osoby uzależnionej od swojego oprawcy. Typowy syndrom sztokholmski.

Wiem lepiej. Ty się nie wypowiadaj

Dla toksyka istnieje tylko jedna prawda. Jego prawda. Opinie czy spostrzeżenia innych osób nie są ważne. To on jest w centrum wszechświata, znalazł patent na szczęście, wyróżnia się z tłumu.

Dlatego absolutnie nie ma potrzeby uczenia się od innych. Każdy przecież jest gorszy od niego, niewystarczająco pewny siebie, za mało bystry, zbyt mocno zakompleksiony. Wszędzie widzi wady, nie umie dostrzec zalet. Dlatego ma problem z budowaniem stabilnych relacji, bardzo często zmienia znajomych. Robi niestety jeszcze więcej. Odcina Cię od przyjaciół i rodziny. Przekonuje Cię, że nie są Ci do niczego potrzebni i że stoją na drodze Waszego szczęścia. 

Zdarza mu się publicznie krytykować, obgadywać i oczerniać. I co gorsza nie widzi w swoim zachowaniu niczego złego. Przeciwnie upatruje w nim misję uświadamiania innych ich własnej głupoty.

Brak prywatności. Muszę mieć kontrolę

Toksyk musi sprawować kontrolę nad sytuacją. Nie uznaje Twojego prawa do prywatności, chce wiedzieć wszystko, co robisz, gdzie się znajdujesz, co planujesz, sprawdza Twój telefon, wchodzi na pocztę, kontroluje telefonami.

Wścieka się, gdy się spóźniasz. Nie znosi żadnych zmian w planach. Wymusza na Tobie pełne oddanie. Masz być zawsze gotowa na moment, w którym będzie chciał z Tobą być.

Smutek. Życie jest beznadziejne. Po czym poznać toksyka?

Każdy z nas ma czasami doła. Toksyk natomiast jest wiecznie niezadowolony i co gorsza negatywnie wpływa również na Twoje samopoczucie. W ten sposób pozostajecie w ciemnej dziurze oboje.

Nigdy nie jest wystarczająco dobrze, nie umie się cieszyć z codziennych sukcesów, drobnych przyjemności. Robi wszystko, byś również Ty nie zauważyła pozytywnych aspektów danej sytuacji. Prędzej powie – “z czego się tu cieszyć”, “co masz taki dobry humor, zobacz na to i na to” niż po prostu uśmiechnie się i będzie z Tobą dzielić szczęście.

Z toksykiem każda wygrana jest mniejsza, każdy powód do dumy to błahostka, a każdy problem waży więcej. Poza tym co drugi pomysł jest niewystarczająco dobry, próba jego realizacji na pewno skończy się klapą. Toksyk krytykuje i blokuje. Nie uświadczysz od niego wsparcia. Niestety nie sposób go również zmienić, bo zazwyczaj nie widzi problemu w sobie i nie bierze pod uwagi pracy nad sobą.

Przeczytaj, dlaczego tak trudno zakończyć toksyczny związek.

16 KOMENTARZE

  1. Matka i moi dwaj eks-mezowie.
    Trzeba bylo az tyle czasu, zeby sobie uswiadomic toksycznosc tych ludzi.
    Na szczescie to juz przeszlosc. Umiem rozpoznac toksycznych ludzi (a oni mnie) i trzymamy sie od siebie z daleka juz na wstepie. Nie stanowie dla nich pozywki.
    Jestem w zdrowych zwiazkach z ludzmi, czuje sie pozytywnie, lubie i akceptuje siebie.

  2. Byłam w takim małżeństwie. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Mimo, że znam swoją wartość żyłam jak dwie osoby. Szczęśliwa poza domem a gdy wracałam momentalnie przybierałam maskę. W momencie gdy na zawsze opuścił mój dom odżyłam. Dosłownie. Odmłodniałam conajmniej o 10 lat. Nareszcie byłam sobą. Dużo mnie to jednak nauczyło. Dziś inaczej patrzę na świat. Jestem szczęśliwa i doceniam każdy dzień. Życie jest piękne.

  3. Nasza kobieca, przewrotna natura i tak by nie posłuchała. Nawet jeśli powiedziałby wprost, żeby się nie zakochiwać, bo się nie nadaje. To tym bardziej wzbudzi w nas zainteresowanie, chęć podjęcia wyzwania i zrobimy na przekór ?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj