Odmładzanie się na siłę przynosi efekt odwrotny do zamierzonego?

0

Młodość na dłużej? To marzenie! Nic dziwnego, że potrafimy zrobić wiele, żeby spełnić to pragnienie i odjąć sobie lat. Niestety jak to w życiu – bywa różnie. Często się gubimy i efekt naszych starań jest odwrotny do zamierzonego. A potem nie potrafimy już przestać….

Odmładzanie się na siłę

Odmładzanie się na siłę. Cienka linia

Dbanie o siebie wcale nie jest takie proste. Zwłaszcza zachowanie równowagi i umiejętność powiedzenie sobie „stop, tu się zatrzymuję”. Łatwo w tym wszystkim przesadzić.

Istnieje bowiem cienka linia, której przekroczenie ma fatalne skutki dla urody. To w praktyce trudne do oszacowania – co jest jeszcze ok, a co nie. Poza tym nie ma odwrotu. Wiele zabiegów raz wykonanych niesie za sobą pewne skutki, na przykład to, że należy je powtarzać. Lub to, że efektu nie da się cofnąć.
Można co najwyżej spróbować go poprawić przy kolejnej operacji.

Granica smaku

Problem w tym, że najczęściej tak bardzo skupiamy się na dbaniu o swój wygląd, że tej granicy „smaku” nie zauważamy. W praktyce ta linia po prostu cały czas się przesuwa. Na początku widzimy ją tuż obok, jednak z czasem, odsuwamy ją coraz dalej i dalej. Granica zmienia swoje położenie wraz z kolejnymi krokami, jakie stawiamy.

Bo upiększanie urody to swego rodzaju nałóg. Im bardziej koncentrujemy się na swoim wyglądzie, im bardziej inwazyjne metody testujemy, tym mniej później przypominamy siebie. Czy to dobrze?

Przesada

Same tego nie widzimy. Ocenia nas otoczenie. Mówi o przesadzie.

Gdzie ona się zaczyna? Gdzie zaczyna się przesada? I wraz z nią śmieszność?
To już oczywiście zależy. Dla jednej osoby przesadą będzie stosowanie botoksu, dla innej dopiero inwazyjny zabieg chirurgiczny. Jedni akceptują tylko naturale kosmetyki, inni umawiają się na systematyczne zabiegi u kosmetyczki i testują na sobie różne najnowsze metody.

Granica, po przekroczeniu której zaczyna się przesada, jest w różnych miejscach ustawiona. I w sumie dobrze. Każdy z nas ma prawo decydować, co jest jeszcze w porządku, a co już nie.

Większość jednak zgadza się co do tego, że gdzieś granica istnieje. I gdy różnego typu zabiegów jest za dużo lub są one wykonywane w nieumiejętny sposób, to robi się jakoś dziwnie, przykro i smutno.

Zresztą sama osoba, której to dotyczy, gdzieś to czuje, bo zaczyna przeczyć temu, co zrobiła. Nie przyznaje się do zabiegów, przekonuje, że jej wygląd to wynik naturalnego dbania o siebie i genów. I w tym zapewnieniach wydaje się jeszcze bardziej żałosna. Zwłaszcza dla osób, które widzą, jak jest.
Osoby zbyt długo patrzące w lustro…też najczęściej wzbudzają co najwyżej współczucie.

Bo czujemy, że coś ważnego im w życiu umyka.

Odmładzanie się na siłę. Nastawienie

Odmładzanie się jest dobre. Nikt temu nie przeczy. Jeśli działamy ze smakiem, umiarem i odpowiednim nastawieniem to wzbudzamy zachwyt. Gdy jesteśmy zgodne z sobą, nie przeczymy faktom, nie próbujemy udawać osoby, którą nie jesteśmy, wydaje się, że wszystko jest w porządku.

Podstawa to odpowiednie nastawienie. Bycie szczerą ze sobą. Nieudawanie, życie pełną piersią.

Uśmiechanie się, a niezachowywanie kamiennej twarzy, byle tylko nie nabawić się dodatkowych zmarszczek. To, jak się czujemy same ze sobą, to po prostu widać. I nie da się tego na dłuższą metę ukryć.

Można dbać o siebie, ale to zdecydowanie co innego niż odmładzanie się na siłę.

Czym jest odmładzanie się na siłę?

Osoba odmładzająca się na siłę próbuje zaprzeczyć faktom. Udaje, że ma mniej lat niż ma w
rzeczywistości. To nie radość życia i energia nią kierują. Przeciwnie – jej motorem działań są lęki i niskie poczucie wartości oraz chęć udowodnienia czegoś światu.

Dlatego w swoich staraniach niestety staje się żałosna. Efekt jej działań bywa najczęściej komiczny. Jej wygląd jest często przerysowany, a za jej zmienioną twarzą i sylwetką idzie również odmienne, trudne do zaakceptowania zachowanie. Może zadzieranie nosa, a może totalne sfiksowanie na swoim wyglądzie.

Umawianie się na coraz nowsze zabiegi i operacje…Widać brak równowagi, próby zmieniania tylko swojego wyglądu, ale już nie pracy nad charakterem.

Charakterystyczne jest to, że problem widzą wszyscy, ale nie osoba, której on dotyczy. Odmładzanie się na siłę jest niestety karykaturalne i powinno zmotywować do wizyty u psychologa, do przyjrzenia się sobie i własnym postawom. Praca nad własnymi emocjami, lękami i często traumatycznymi doświadczeniami pozwala bowiem odzyskać upragnioną równowagę. I zacząć dbać o siebie z miłością, a nie lękiem przed odrzuceniem. Zmiana perspektywy naprawdę ma ogromne znaczenie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj